Jeden z lepszych seriali. Co prawda początki zawsze są trudne, ale tutaj niemal od pierwszych odcinków czuć charyzmę. Świetne zdjęcia, bardzo dobra gra aktorów tych starszych znanych, i tych młodszych. Kompletnie nie rozumiem średniej. Serial wciąga i ma ogromny potencjał.
Jeden z lepszych? Według jakiej skali porównawczej? Ten serial jest zwyczajnie słaby. Po obejrzeniu 4 odcinków dałam sobie spokój i wystawiłam ocenę 2. Potem poczytałam trochę komentarzy, że się rozkręcił, więc sięgnęłam po kilka dalszych i choć nadal uważam, że to słabiutki serial, podniosłam ocenę o jedno oczko. Dlaczego? Dla trojga postaci z tego serialu, które zapamiętałam i nie zapomnę o nich równie szybko co o reszcie. Chodzi oczywiście o Olgierda, Elżbietę Łokietkównę, oraz litewską kucharkę, której imienia nie pamiętam. Tylko ta trójka wypada w serialu naturalnie. Nie jest koszmarnie przerysowana jak ta baba, co ciągle za mężem się wstawiała czy płaska jak Kazimierz i Anna. No i dopiero wizyta Elżbiety pokazała, że jak twórcy chcą, to potrafią zrobić ładne stroje, dopasowane do sylwetek aktorek, a nie wiszące na nich jak na wieszakach i zniekształcające ich ładne sylwetki.
No właśnie, dobre zadałaś pytanie - według jakiej skali porównawczej... Bo chyba nie tej z Filmwebu. Już dawno nie sugeruję się ocenami na tym portalu bo bym wiele fajnych filmów przepuścił. Ocena na Filmwebie jest bardzo mocno zaniżona. Film jest świetny i dobrze zrealizowany, a to dopiero początek.
Wiesz, powtarzasz wciąż to samo, ale nie rozwijasz swojej wypowiedzi. Co w tym serialu jest takiego świetnego? Przecież to produkcja mocno średnich lotów z kiepskimi kostiumami i scenografią, dialogami które czasem są po prostu idiotyczne, drętwą grą aktorów... Więc, gra których aktorów tak cię zachwyciła? Które kostiumy są tak wspaniałe? Która scenografia? Co sprawia, że tandetnie wyglądająca produkcja zasługuje według ciebie na ocenę 9? Bo zwyczajnie tego nie rozumiem, podobnie z resztą jak ocenianie tego na 1...
Akurat kostiumy są moim zdaniem całkiem niezłe, może niektóre z pierwszych odcinków kolorystycznie nie pasowały do epoki, ale obecnie jest już naprawdę przyzwoicie.
Wiesz, kolorystyka akurat nie specjalnie mnie interesuje. Gorzej, że te z odcinków które oglądałam przypominały bardziej kolorowe worki na ziemniaki niż suknie.
https://www.facebook.com/koronakrolowTVP/photos/a.151368202143030.1073741828.140 593683220482/181474869132363/?type=3&theater A zerknij na tą zieloną, ciążową - mi się podoba. Podobno kostiumy tworzy jakaś ekipa rekonstrukcyjna z Torunia (moje miasto :)), ale według przesłanych im projektów przez filmowców. Podobno z początku mieli z ekipą filmową taki problem, że niektóre postacie musiały być na planie bardziej widoczne, inni byli tłem, nie mogli być więc zbyt pstrokaci, ale przez to wygląd stroi niekoniecznie był zgodny z prawdą. Ciekawe ile w tym prawdy. Pozdrawiam
Kiedy bohaterka siedzi ciężko ocenić jak leży na niej suknia. Ta jest już zdecydowanie z odcinków, których nie oglądałam. Skończyłam jakoś, gdy ta wredna starucha informowała królową matkę o ciąży Aldony. Dałam temu serialowi dwie szanse, obie były zmarnowaniem czasu. Więcej próbować nie będę. Ciekawi mnie już tylko jedno. Podobno w następnym sezonie wymienią aktora grającego Kazimierza na starszego. Ciekawe czy będzie taki płacz i protesty jak po tym, gdy Meriem Uzerli zrezygnowała z roli Hurrem ;)
Pewnie tak ;) Ludzie nie lubią zmian, choć moim zdaniem byłaby taka zmiana ciekawa, a po tym, co przeskrobał ostatnio król, może już nie będzie wzbudzał aż takiej sympatii ;)
Nie wiem co przeskrobał, ale jak znam takie seriale, to pewnie sprawili mu jakąś kochankę i wyszła z tego tragedia. A z resztą, nasz Kazimierz w kwestii żon/kochanek dużo się od Henryka VIII Tudora nie różnił. Tyle dobrego, że ich nie kazał ścinać.
Henryk kazał dwie z sześciu swoich żon ściąć za zdradę. O ile Katarzyna Howard znalazła sobie kochanka i za to zapłaciła głową, to w kwestii winy jej kuzynki, Anny Boleyn jest tyle samo głosów za tym, że była winna, co i że ja wrobili.
Faktycznie to ich "wina" była, ale takie czasy, nie było wiedzy na ten temat, ale kara za domysły to gruba przesada
Swoją drogą, ciekawe czy Henrykiem właśnie nie inspirowali się twórcy KK. Ostatni odcinek jaki oglądałam, bo znajoma powiedziała, że teraz akcja już na 100% ruszy z kopyta, to ten, gdy Anna przyłapała króla z kochanką i straciła syna. Nomen omen, Anna Boleyn straciła głowę bo urodziła przedwcześnie martwego chłopca. Według jednych źródeł, stało się to, gdy ktoś brutalnie jej powiedział, że król nie żyje, według innych, przyłapała go z kochanką ;)
Jak chcesz wiedzieć to kostiumy są właśnie bardziej zgodne z epoką niż w serialach typu Vikings czy Wspaniałe Stulecie.
A czy ja pisałam coś o niezgodności z epoką? Nie. Pisałam, że leżą jak worki po ziemniakach i osoby, które je szyły nie potrafią dopasować ich do sylwetek aktorek, przez co wyglądają jak toporne kloce a nie damy
Masakra. Nie znasz mody z XIII-XIV wieku, gdzie pas noszono poniżej bioder, stąd sukienki wydają się wydłużone. Mężczyźni też tak mają. Wygoogluj sbie. To akurat na plus, że twórcy takie suknie zrobili.
Ponieważ ewidentnie masz problem z czytaniem ze zrozumieniem napiszę wyraźniej, żebyś zrozumiał: FASON ZGODNY Z EPOKĄ, ALE USZYTY ŹLE PRZEZ CO AKTORKI WYGLĄDAJĄ JAK KLOCE A NIE DAMY. Dotarło? Jeśli nie, to bądź łaskaw nie marnować więcej mojego czasu i nie odpowiadać.
To ty nie rozumiesz. Wydaje się za duże, PONIEWAŻ NOSZONO WTEDY PAS DOŚĆ NISKO. Teraz rozumiesz? Przez to wydaje się za duże. Dotarło?
A ty dalej nie rozumiesz i marnujesz mój czas. Dlatego koniec dyskusji. Więcej na twoje komentarze nie odpowiadam
Wiesz, jeśli ktoś ocenia nie według tego jak film został zrealizowany, ale na zasadzie podobało mi się/nie podobało/było takie sobie, to wychodzi coś takiego. Mi osobiście wspomniana Przełęcz ocalonych nie przypadła jakoś specjalnie do gustu. Zwyczajnie nie moje klimaty. Ale dałam temu filmowi sprawiedliwe 7/10, bo doceniłam jego realizację.
Równie dobrze mogę powiedzieć to samo o Tobie. Ale nie powiem, bo głupich zazwyczaj nie reaguję na bezsensowne i głupie stwierdzenia.
Ta cała "reszta" to akurat kilka z moich ulubionych filmów, więc logiczne jest to, że oceniłem je wysoko. Jeśli masz z tym problem, trudno, mam to gdzieś :)
Co do Przełęcz ocalonych to dla mnie jest to bardzo słaby film. Chaotyczny, płytki, lepsze i realistyczne sceny batalistyczne kręcono już 20 lat wcześniej np. w Szeregowcu Ryan'ie. Może i historia o tym żołnierzu jest fascynująca i zasługuje na poklask, ale sam film w sobie był płytki i beznadziejny. Dlatego ode mnie tylko 5.
Pozdrawiam
Te zdjęcia są świetne, owszem, ale w ukrywaniu biedy tej produkcji. Znajdź mi jakieś porządne ujęcia średniowiecznego miasta, ba - średniowiecznej ulicy. Z kilkunastu odcinków jakie miałem nieszczęście zobaczyć zapamiętałem:
1. ujęcia w małych pomieszczeniach zamkowych
2. turniej rycerski pokazany w 30 sekund i kręcony z ukosa z góry
3. kramy ustawione koło jakiegoś muru po prostu na trawie
4. wnętrze jednej karczmy i jednej chaty
5 jakieś leśne plenery, praktycznie jednakowe
6. zamek który Wawelem nie jest i który z zewnątrz pokazywany jest z praktycznie jednego tylko ujęcia
Więc gdzie tu te "świetne zdjęcia"? Naprawdę, to tak jakby patrzeć na dziesięcioletniego Matiza i zaklinać się, że to najlepszy samochód świata. Jeździ? No jeździ, ale szału nie ma. Tak samo z Koroną Królów - zapchajdziura antenowa jest, kobiety lubiące telenowele są zachwycone, ale produkcja sama w sobie jest raczej biedna i do średniej jej sporo brakuje. I trudno traktować poważnie kogoś, kto twierdzi, że to mega dobry serial oceniony na 9.
Litości a jak mają kręcić na Wawelu? Nie wiesz, że zamek się zmieniał i to co mamy dziś jest w 90% renesansowym i barokowym stylem. Jak nie to sprawdź sobie w wujku google, czym się różnił gotycki styl z XIV wieku, a czym renesans i barok czyli XVI-XVII wiek. Gdyby kręcili to na Wawelu to nie byłoby klimatu średniowiecza. Kręcą na odbudowanym zamku w Bobolicach, który powstał właśnie w czasach Kazimierza.
Co do reszty to rzeczywiście mogliby zrobić jakiś większy plener do scen miejskich czy wiejskich, gdzie jest rynek staromiejski i jakas wieś, a nie kramy pod murem i kilka chat.