jedno mnie nurtuje, w twojej wypowiedzi- jeśli, co całkiem możliwe,istotnie na jeden odcinek przypada podana przez ciebie kwota lub inna równie skromna suma, to czy automatycznie upoważnia to zatrudnionych na planie aktorów doprezentowania tak żenująco niskiego poziomu gry? Nie są oni ani tak niedoświadczeni ani tak kompletnie nie znani. Kto interesuje się filmem, na pewno ich identyfikuje z innymi produkcjami. Czyżby stosowali zasadę: jaka płaca taka praca? Czy to ich usprawiedliwia w jakikolwiek sposób? To po co było w ogóle podejmować się tego przedsięwzięcia? Nie lepiej było zaplanować mniej ambitną ilościowo a lepszą jakościowo produkcję? Czy też ktoś wyszedł z założenia, że ciemny lud to kupi i będzie klaskał?

Tu nie chodzi o sposób ubioru (chociaż on też pozostawia wiele do życzenia), ale o fakt, że wszystkie te ciuszki wyglądają jak prosto ze sklepu (albo chociaż jakby były wyprane w Perwollu), nie widać po nich, żeby były jakkolwiek używane

To samo było w Belle Epoque. Tam kostiumy były WYNAJĘTE, więc nie można było ich zniszczyć czy nawet ubrudzić. Bardzo możliwe że tak samo zrobili tutaj żeby zaoszczędzić na produkcji. Zabieg całkiem naturalny w telenowelach, a w końcu jest to telenowela.