Bo po nakręceniu 1 sezonu, widocznie ktoś uznał że można go było zrobić lepiej. I zrobili. Akcja jest szybsza, więcej się dzieje, bardziej skomplikowane intrygi, lepsza fabuła, więcej wątków, nieco brutlaniejszy no i dużo erotyki.

ale po co tej erotyki prawie w każdym odcinku

Gusta różne wiadomo. Ale jak dla mnie prawdziwemu mężczyźnie nie powinna przeszkadzać (tak samo jak przemoc w filmie).

po prostu amerykanie sie wje..ali w serial a oni bez tego nie nakręcą nic..w pierwszym sezonie jakos mi to nie przeszkadzało ze nie było bzykania a teraz troche mnie to irytuje

mnie tak samo

Wnioskuje, że masz 14 lat. Dlatego wydaje mi się, że na tego typu seriale jesteś jeszcze za mały.

oglądam to i co i do pokoju mi matka albo ojciec wchodzi i co mam im mówić ?

Po prostu oglądaj filmy familijne. Jak skończysz 18 lat to juz nikomu się nie bedziesz musiał tłumaczyć i będziesz mógł oglądać co tylko chcesz.

co mam oglądać kevina samego w domu

Serial "Chuck" jest genialny. Ja osobiście go uwielbiam i co jakis czas powtarzam sobie wszystkie odcinki. Też ci go goraco polecam. Komedia akcji z elementami dramatu. Myśle, że ci się spodoba. No chyba że już go oglądasz

wole oglądać ALFA

W takim razie Smerfy też ci proponuje

spadaj

proponuje ci zmienić formum. Tutaj są filmy dla dorosłych nie dla dzieci.

a jak ty byś był w moim wieku kiedy jest premiera drugie sezonu a oglodałeś pierwszy to co byś zrobił

Przestańcie się kłócić - ja mam 30 lat, i też mi ten seks przeszkadza w tym filmie, z tego powodu że jest go NADMIAR. wolałym żeby poprawili fabułe, a nie dawali wypełniacze w postaci bzykania.

w pierwszym sezonie nie było bzykania, bo był Richard Armitage ; )

Jedno bzykanie było na 6 odcinków pierwszego sezonu. O ile jakiegoś nie zapomniałem;-)

chyba mnie źle zrozumiałeś ;)

No i? Rysiek nie umie zagrać scen erotycznych czy co? ;)

@Mistel: a wg mnie pierwszy sezon był dużo lepszy. fabuła była bardziej wyważona i wg mnie ciekawsze. Drugi sezon wygląda już zupełnie jak wyjęte z gry komputerowej. Co mi trochę przeszkadza, jest przesyt wszystkiego. ale nadal nie jest źle, nadal chętnie oglądam i trzyma w napięciu. Głównego bohatera zmienili na amerykańca - mam swoje podejrzenia dlaczego :). osobiście wolałem Portera, był bardziej prawdziwy.

W kwestii gustu nie ma się co spierać bo kazdy ma inny.

Co do drugiej części - Stonebridge jest anglikiem, a Scott amerykaninem.

Chodziło mi o to że amerykanina wsadzili bo drugi sezon był (chyba) pierwszym i jedynym puszczanym w stanach - a oni zawsze muszą mieć swojego, bo inaczej to nie wiedzą komu kibicować. Stonebridge został (zapewne) jako kompromis Brytyjskich i Amerykańskich producentów. ale to są moje domysły tylko!

http://kwejk.pl/obrazek/188492

Czyżby? Braveheart, Sherlock Holmes, Monachium, - trzy pierwsze z brzegu amerykańskie filmy. I ani jednej amerykańskiej postaci. Czy przy tych filmach amerykańska publiczność głupieje, bo "nie wiedzą komu kibicować"??

http://kwejk.pl/obrazek/188492

Czyżby? Braveheart, Sherlock Holmes, Monachium, - trzy pierwsze z brzegu amerykańskie filmy. I ani jednej amerykańskiej postaci. Czy przy tych filmach amerykańska publiczność głupieje, bo "nie wiedzą komu kibicować"??

innymi przesłankami się tu kierowałem. Chociażby tym , że amerykanie każdy film zagraniczny (nawet angielski) przerabiają po swojemu (patrz Serial Skins, Serial The Office i inne). Inną przesłanką było to że amerykanie nie lubią zagranicznych filmów (chociażby każdy film z napisami jest skazany na porażkę w Stanach). a po trzecie na końcu napisałem "to są tylko moje domysły" więc nie operuję prawdą absolutną, a jedynie domniemam.

Do tego filmy które podałeś, to jest trochę inna ranga niż serial sensacyjny. (no oprócz sherlocka). Ale z Sherlockiem wszyscy są za pan brat, więc tu angielszczyzna jest zrozumiała..

Ale amerykanie jeśli mają możliwośc oglądać dwa seriale: Amerykańskiego żołnierza rozprawiającego się z Terrorystami, a angielskiego to jak myślisz który serial byłby chętniej oglądany w stanach?
Dlatego też wrzucono Amerykańca (bo przejęta produkcja przez Cinemax, i dlatego żeby amerykanie poczuli że to ich historie - a historie o terrorystach w stanach to prawie dobro narodowe ;) )

Apropo Sherlocka:

bit_ly/x1B7KX (zamiast "_" wstaw "." - nie wiem czemu nie przyjmuje tego adresu normalnie)

moje zdanie jest takie ze drugi sezon jest strasznie przewidywalny i schematyczny..wiadomo kiedy bedzie bzykanko wiadomo kiedy beda sie strzelac i wiadomo kiedy beda sie naradzać w bazie..a w pierwszym nic nie bylo wiadomo i serial konkretnie zaskakiwał...sezon drugi moze nie duzo gorszy ale zdecydowanie...pozdro

Koral7 - w pewnym sensie masz rację. Jest bardziej schemtyczny drugi sezon. i kurde, wkurzają mnie jeszcze te macho-gadki między Stonebridgem i Scottem. Misja z uśmiechem na ustach, i gadanie o dupeczkach, dosrywanie sobie w taki "kumplowski" sposób. W porównaniu z Porterem ta dwójka wydaje się nie zawodowymi żołnierzami lecz dwójką dobrze się bawiących chłopców- olewają rozkazy Pani Generał itp..
Choć fajnie się ogląda drugi sezon - nie przeczę - to bardziej to przypomina zabawę. Pierwszy sezon był mimo wszystko bardziej na serio.

Bo realizację drugiego sezonu przejęła płatna amerykańska stacja Cinemax. Wrzucili więcej fu*ków, scen erotycznych i akcji typu zabili go i uciekł i się sprzedało, bo powstanie 3 sezon.

Drugi sezon jest przeznaczony dla prawdziwych mężczyzn-myślących nie głową,ale inną częścią ciała.Normalnych ludzi nadmiar"erotyki"razi.

Pierwszy sezon ma sygnaturę Chrisa Ryana, znanego z patrolu B20, byłego komandosa SAS, który na emeryturze zaczął pisać bardzo udane powieści akcji. W każdej z nich da się zauważyć profesjonalizm autora i jego znajomość tematu. Dlatego pierwszy sezon jest naprawdę dobrym kinem akcji. Drugi sezon to kloaka, w której fabułę zastąpiono losowymi ujęciami cycków i wystrzałami. Najbardziej zaś (SPOILER!!!!!) nienawidzę ich za uśmiercenie Portera i tak kretyńskie zakończenie, a raczej zupełne olanie, wątków z pierwszego sezonu. Bohaterowie drugiego są marną kopią tych z pierwszego (kolejny niesłusznie oskarżony komandos ze zmarnowaną karierą dostaje drugą szansę... tym razem jednak Amerykanin, bo stacja też amerykańska). Zło. Drugi sezon to już nie Chris Ryan (mimo że jego nazwisko pojawia się w napisach, ale już jako "based on") a bardzo, bardzo kiepskie fantazje podrzędnych scenarzystów. Widać aktorzy z pierwszego sezonu po przeczytaniu skryptu do drugiego powiedzieli że cenią swoje kariery i kazali pójść z tym do kogoś zdesperowanego i tak powstała ekipa z drugiego. Unikać drugiego sezonu jak ognia! Pierwszy za to jest naprawdę, naprawdę dobrym serialem akcji, gorąco polecam każdemu.

Ohohoho xd
Nie widziałam jeszcze 2se, ale wydawało mi się zawsze, że w 1 też się bzykali ;)
Jeśli w 2 jest to mocniej zarysowane to -hhahhha- będzie śmiesznie, oglądam to z Rodzicielką
damien^^

możliwe że raz Porter z lekarką ,ale tylko przez chwile

"sex and przemoc" znasz to...? :)

mam 30 lat, i też mnie rażą te sceny sexu, nie rozumiem co one niby mają wnosić do serialu, bo ani to jakoś zmysłowe ani nic
po drugie Scott fajny facet ale kurde ile można jego tyłek oglądać, doszło do tego że bardziej mi się podoba w ubraniu niż bez

co do tego że dali amerykańca do serialu żeby amerykanie go oglądali, to ludzie z USA muszą być strasznie głupi, bo Sullivan jest Australijczykiem czyli ogólnie mówiąc angolem :D

Heh. Bardzo fajnie powiedziane, że teraz Scotta lepiej ogląda się w ubraniu ;D

heh taka prawda :D taki ładny z niego chłopak, ale jego tyłka już nie znoszę
i bardziej mi się podoba w ubraniu niż bez :D

Przynajmniej jest chwila żeby iść po kolejne piwko do lodówki bez stopowania filmu.
A poważnie to całe to ryćkanie i golizna nieco już mnie nudzą zwykła strata czasu na jęczenie i sapanie. Można pokazać że Scoot prowadzi urozmaicone życie "nocne" bez tej żenady.

Bez scen seksu - na dodatek ocierających się o porno - ten serial byłby całkiem fajny. Szkoda.

Mnie to też zaczeło wkurzać, wciskam przycisk na pilocie i przewijam akcje do przodu i dalej ogladam, mozna wybrnac z sytuacji, tak jak chlopaki z kazdej opresji ;-)