no to ja mam coś do powiedzenia :) nie za szybko, ale grunt, że w ogóle ;]
uwielbiam tego typu polskie produkcje, uważam, ze w większości przypadków świetnie synchronizują się z pierwowzorem książkowym - kiedy oglądam ekranizacje książek z czasów pozytywizmu/ modernizmu, mam wrażenie, że to naprawdę dzieje się w tamtych czasach :) współczesnym produkcjom tego brakuje - klimatu, twarzy i sposobu grania, budowy scenariusza i montażu, nie zawsze co prawda idealnego ;)

co do pieczyńskiej - zawsze ceniłam jej urodę i uważam, że się świetnie sprawdza jako tragiczna bohaterka takich historii, dlatego dla mnie na plus :)
pozdrawiam

Podzielam pozytywne opinie o filmie. Niespieszna narracja, dobrze oddany klimat, dobra gra aktorska (także aktorki grającej postać tytułową). Stare, dobre polskie kino, które już bezpowrotnie odeszło. To jest dobry, średni poziom, dla dzisiejszych twórców - niestety - nieosiągalny.

Ja uważam, że Gosi Pieczyńskiej charyzmy nie brakuje!Przynajmniej w tym serialu, którego w trakcie oglądania jestem...
Jest niesamowicie PIĘKNA!!!(ach te OCZY!!!) i serial bynajmniej nie jest nudny!!!
Pierwsze odcinki były bardzo ciekawe!
Trzeba się tylko zanurzyć w tych wszystkich "meandrach", ja przyznam, że chyba wszystkiego nie wyłapałem...Także trzeba uważnie słuchać i rozumieć każde słowo i każde zdanie razem i całą wypowiedź łącznie!
Bo jest dużo "gierek", dygresji, niedopowiedzeń i tego co "między słowami", a to jest najpiękniejsze co może być w filmie...
Osobna kwestia to miejscami słaby dźwięk.Nagrywam(późna pora-niedziela 23:00) każdy odcinek i potem oglądam, cofam, oglądam niektóre fragmenty drugi czy nawet trzeci,czwarty raz i nawet wtedy czasami ciężko lub nawet nie można zrozumieć co aktorzy mówią...

Małgorzata Pieczyńska to piękna kobieta. Przypomina mi z urody Annę Netrebko. Ale wieje od niej chłodem. Nie ma ikry. Też bardziej przypadła mi do gustu Izabela Trojanowska w "Strachach". Zagrała babę z jajem. W zależności od sceny potrafiła być impulsywna, chimeryczna, zmysłowa, zabawna, charakterna. "Strachy" okazały się też lepszym serialem, bardziej interesującym, bo opartym na wspomnieniach prawdziwej tancerki - Marii Ukniewskiej. "Komediantka" jest niezła, lecz momentami dłuży się niemiłosiernie. 6/10