Dramat. Kiedy jeden z lepszych aktorów komediowych bierze na siebie rolę taką jak ta to trudno odnieść wrażenie,że mamy do czynienia z faktycznym dramatem. Po pierwszym odcinku hmm było ironicznie, smutno, zastanawiająco i w żadnym momencie nie bylo śmiesznie. Ciężko.
Poniewaz to nie jest komedia, a komediodramat. Jim Carrey przyzwyczaił nas do grania "głupich roli", tymczasem jako aktor dramatyczny tez sprawdza sie niebagatelnie.
Zdecydowanie nie komedia a nawet nie komediodramat. Strasznie depresyjny początek. Nie mam ochoty na więcej bo czuję że przy kolejnym epizodzie sam popadnę w depresję
więc dlaczego serial jest klasyfikowany jako komedia?
a może to tak nieudolna komedia, że wszyscy się łapią za czoło i mówią "coooo zaaaa draaaamat!" ;P
to, że nie zrozumiałeś żartu czyni mnie kretynką? hmm... intrygujące!
i serio TY mi zabraniasz?! ojej!
a kim jesteś?
a co w tym czerstwym żarcie było niezrozumiałego? xD to dobry serial i kogo to kuźwa obchodzi w jaki sposób zakwalifikował go jakiś jełop z filmwebu? zresztą jest tu całkiem sporo komedii, ale jak ktoś nie łapie ironicznego humoru jak ten smutny przygłup powyżej, to trudno.
Bez przesady, aktor równie dobrze jest znany nie tylko z "Maski" i "Głupiego i głupszego", ale też z ról dramatycznych, jak "Truman Show", "Zakochany bez pamięci" Gondry'ego (zresztą to jest reżyser i producent serialu), "Człowiek z księżyca" - to te role są uważane za najlepsze i dziwne, że niektórzy kojarzą go tylko z komedii, bo to nie są role mało znane, tak samo jak filmy.
Ale chyba o to chodzi. To jest podwójnie trafiony wybór jeśli chodzi o aktora. To nawet nie jest motyw, a po prostu fakt, że ci którzy nas najbardziej bawią, sami mogą się borykać z różnymi traumami, problemami, łorewa. Najbliższy przykład z ostatnich lat to będzie Robin Williams.
Tak. Jim też ponoć miał problemy z depresją. Serial jest mocny i realistyczny w takim bardzo ponurym klimacie. Myślę,że lepiej go oglądać będzie latem niż na jesień :D