Przez poprawność polityczną w Stanach niemożliwe jest troje białych głównych bohaterów serialu. Niestety wybór aktorki był najgorszy z możliwych, brzydka mulatka grająca irytującą postać, oglądanie scen z nią jest masakrą i męczarnią pewnie nie wszyscy wiedzą ale Negga i Cooper prywatnie też są parą i można powiedzieć że pojawiła się po znajomości. Piszę to jako fan komiksu, na szczęście serial poza imionami postaci, paroma motywami i scenami nie ma nic wspólnego z komiksem i traktuje je jako oddzielne rzeczy, to całkiem inna opowieść. Tak samo fani Mrocznej Wieży pewnie uznali za bluźnierstwo obsadę roli Rolanda co również było dla mnie idiotyzmem.
Dla mnie żadnym bluźnierstwem nie było obsadzenie Ruth w roli Tulip. Był to fenomenalny wybór, bo tchnęła sporo życia w postać. A co do jej urody to też się zdecydowanie nie zgodzę ;)
Nie czytałem komiksu wiec zapewne dlatego żadnego bluźnierstwa nie widzę :) - A serial ma swój specyficzny klimat za co go polubiłem :) .
Dajcie ludzie spokój z tym bełkotem o "poprawności politycznej". Jakby to miało jakieś znaczenie, czy Tulip to blada blondynka, czy ciemnoskóra brunetka.. Litości. Wybór Ruth Negga to był strzał w 10! Kobieta GENIALNIE wykreowała tę postać - jest charakterystyczna, trochę delikatna a trochę drapieżna + ma przecudowny akcent. Zresztą uważam, że casting do tego serialu jest zdecydowanie jednym z najlepszych - wszystkie postacie są świetnie zagrane.
Nie znam komiksu, ale serial doskonały. To że Tulip jest czarna? rewelacja!! jak dla mnie zagrała świetnie!! a jeżeli ktoś komiksowy chce się doczepić to czemu Nick Fury jest czarny? :D
Tulip ma piękny głos i wspaniały akcent, jest babą z jajami, ma fajny charakter i jest ładna. Szukasz irytujących głównych bohaterek? Polecam Orange is The New Black.
Zgadzam się całkowicie. Tu nie chodzi o kolor skóry, tylko o to coś co sprawia, że postać jest irytująco odpychająca i jakaś taka manieryczna. W komiksie w relacji Tulip i Jessiego aż iskrzyło. W serialu nie chce się w ogóle wierzyć, że coś między nimi mogło być. Serial bardzo miałki przy komiksie. Ale to w ogóle 2 inne historie.
Nie można powiedzieć zeby ta postać nie była wyrazista. Sprawa czy aktorka jest ładna czy nie tez jest względna ale od pierwszego do ostatniego odcinka doprowadzała mnie do szalu. mkjankowska to dobre ujmuje : "postać jest irytująco odpychająca i jakaś taka manieryczna". Ciesze sie ze mam to juz za soba..