Lektor w pewnym momencie mówi coś w tym stylu "Ciocia Robin poszła..." 04:50 czas
Czy to oznacza że nie ma szans zostać "matką" :D?
Ale czemu pytasz akurat o ten odcinek? Sformułowanie "ciocia Robin" pojawia się pewnie ze 20 razy w serialu (w tym już w 1 odcinku) więc czemu się uczepiłeś użycia tego zwrotu w tym konkretnym epizodzie?
Jezus,dajcie serio spokój z tą teorią o tym,że Robin będzie matka.To nawet nie jest logiczne,a twórcy mimo swoich dziwnych wkrętów na pewno by nie pokręcili tego aż tak.Boże ,to zaczyna być tak bardzo wkurzające..
Producenci serialu zostawiają nam wskazówki dotyczące matki dzieci Teda nie po to, żebyście mogli tak łatwo odrzucić sobie wszystkie argumenty przeczące waszej teorii i przyporządkować te informacje do Robin, ale po to, żebyśmy już przed poznaniem tytułowej matki choć trochę ją poznali. Jest naprawdę mnóstwo dowodów przeczących temu i nawet nie chce mi się ich wszystkich wypisywać, ale powiedzcie mi, jak to sobie wyobrażacie? Robin jest bezpłodna. Poza tym, w serialu było już trochę tych ślubów, które ostatecznie nie skończyły się pomyślnie: Barney i Queen, Klaus i Victoria, Ted i Stella. Teraz jeszcze będzie Barney i Robin? Jeśli tah by się stało, oznaczałoby to, że twórcy rzeczywiście nie mają już żadnych pomysłów na sensowne zakończenie HIMYM.
Tak, wiem, a do tego jeszcze nie mogłam przejść niezauważona, kiedy się zorientowałam, bo edycja posta mi nie działa ; >.
Dobra rada - nie oglądaj tego serialu z lektorem. Oglądając film w ten sposób tracisz całą zabawę, bo nie śmiejesz się z żartów, które napisali scenarzyści, tylko z żartów nieudolnie przetłumaczonych lub stworzonych przez tłumacza.