gdzie można obejżeć?

Ściągnij z torrentów na thepiratebay jest.

ok dzieki :)

Ale co było tą katastrofą, to upicie? e myślałam, że to będzie coś gorszego.

Moim zdaniem ta katastrofa dopiero nastąpi, bo upicie się byłoby zbyt oczywiste :D Zastanawia mnie tylko dlaczego w odniesieniach do roku 2020 Marshal ma fryzurę jak 60-latek, a w 2013 wygląda młodo. Twórcy chyba to za bardzo przerysowali, zwłaszcza, że Robin i Barney w 2016 wyglądali tak samo. Szkoda, że ten odcinek zasugerował, że Lilly i Marshal będą mieli tylko jedno dziecko, spodziewałabym się po nich dwójki albo trójki dzieci.

Nie wiadomo czy L&M będą mieli tylko jedno dziecko chyba, że padły tam takie słowa, że Marvin jest jedynakiem, oglądałem po ang, więc mogłem wszystkiego nie wyłapać. Ale z tą charakteryzacją Lilly i Marshalla przegięli. Parę sezonów temu była też scena z przyszłości, bodajże rok 2029 czy 2030 kiedy Marshall otworzył list od Lilly i wyglądali tak samo jak w tej scenie z 2020, więc wychodzi na to, że od 2020-2030 roku M&L nic się nie zmienią za to 2013-2020 przejdą takie zmiany, że będą wyglądali jakby mieli po 60 lat... Szkoda jeszcze, że Lilly nie była siwą staruszką o lasce...
W odcinku 6x17 był pokazany Ted z 2021 roku i miał już trochę mniej włosów na głowie i taką przylizaną fryzurę, jednak w tym odcinku kiedy pokazano go w roku 2022 razem z matką wyglądał tak jak zwykle z tą jego bujną, rozczochraną fryzurą, więc tu tez im się już pomieszało... Wychodzi na to, że Ted będzie wiecznie młody, a Marshall za jakieś 5 lat mając jakąś 40stkę na karku zacznie łysieć...
A upicie Barney'a to tylko jedna z katastrof, oprócz tego ucieczka B&R ze ślubu pokazana w odcinku 7x1, pewnie jeszcze pokażą kilka podobnych scen takich jak te na weselu piąchy, ale raczej na nic wielkiego nie ma co liczyć, bo 7 odcinków do końca, więc trudno żeby rozpoczynali jakąś nową historię z kłótnią itp z resztą w 2016 roku B&R wyglądają na szczęśliwą parę czyli wbrew niektórym spekulacją do ślubu dojdzie i mimo katastrofy na weselu będą nadal ze sobą.

Ani razu nie wspominali o innych dzieciach Lilly i Marshalla, zawsze mówili tylko o Marvinie, kiedy były pokazane spotkania Lilly i Robin co cztery lata, też nie mówili o nikim innym, a kiedy Marvin poszedł na studia, cieszyli się, że mają wolny dom, więc wydaje mi się, że on jest jedynakiem.

No faktycznie, racja. Szkoda, bo tak się starali o to pierwsze dziecko, wiec myślałem, że drugie u nich będzie tylko kwestią czasu. Na pierwsze zdecydowali się trochę późno. Obydwoje mieli pracę dobrze płatną, Marshall pracował w GNB zarabiając sporo kasy, mieli swoje mieszkanie. A właśnie... kto mi przypomni co się stało z ich mieszkaniem w Dowisetripla? Wyremontowali je, naprawili podłogę, a potem dostali to mieszkanie na przedmieściach i słuch po tamtym przepadł. A obecnie mieszkają w tym mieszkaniu w NY, w którym mieszkał Ted, mają więc 3 mieszkania?

Mieszkanie na Dowisetrepla sprzedali chyba jak mieli jechać do Włoszech, ale nie jestem pewna.

No właśnie nie pamiętam nic takiego. Dziwi to, że o tym mieszkaniu w Dowisetrepla nie było żadnej wzmianki od kilku sezonów. Ostatnie co pamiętam to, to jak Lilly mówiła Tedowi, że pomieszkają jeszcze trochę u niego, bo w ich mieszkaniu zrywają całą podłogę. Wyremontowali je, a i tak mieszkali potem u Teda, który oddał im to mieszkanie, a kolejne mają na przedmieściach, o którym pamiętam tyle, że nie chcieli tam mieszkać, bo było za daleko do NY, potem chyba też już nic na temat tego mieszkania nie wspominali, albo ja coś przeoczyłem, albo twórcy tak mieszają.

na oficjalnej how i met your motherowej stronie znalazłam, że z domem po dziadkach Lily nie wiadomo, co się stało, po tym jak wprowadzili się do dawnego mieszkania Marshalla i Teda, bo ten drugi wyrzekł się praw do niego i kupił mieszkanie Quinn. piszą też, że możliwe, że po tym jak Mickey (ojciec Lily) spalił dom - nie wiadomo jaki - to potem tam się wprowadził, po tym jak Lily i Marshall wrócili mieszkać w mieście, bo nie miał, gdzie się zatrzymać.
ale był też moment w jednym odcinku, gdzie sąsiad z góry chciał kupić mieszkanie, bo znalazł znak 'na sprzedaż' i chciał przerobić je na dwupiętrowe. w tym czasie Marshall i Lily byli zachwyceni miejscem na obrzeżach, więc być może ten apartament sprzedali.

ano rzeczywiście była taka akcja, dzięki za przypomnienie :)

6 odcinków do końca, a właściwie to 5, bo dwa ostatnie epizody będą połączone.

Rzeczywiście 6 odcinków. W spisie odcinków ostatni figuruje jako 2 osobne, tak jak było w 7 sezonie, ale mniejsza o to nie zmienia to faktu, że zostało już niewiele do końca i teraz już nie będzie żadnej przerwy w emisji odcinków, za miesiąc 31 marca finał.

nareszcie!

Łysienie zostało zaznaczone w sposób komediowy - w wyniku kampanii w jednej chwili wyłysiał.

Było powiedziane w dzisiejszym odcinku... Marshal złożył przysięgę, że nigdy się nie upije tak jak Barney i dodał, że jeśli mu się nie uda, to może za karę wyłysieć. I na scence z jego kampanii było powiedziane, że to przez nią wyłysiał (pokazali zdjęcie z Marshalem z 2 tygodni wcześniej i miał bujną czuprynę).

Tak to jest jak się ogląda odcinek po ang i nie rozumie się do końca wszystkiego, ale z drugiej strony nie chciało mi się czekać na napisy pl.

napisy już są zrobione, można oglądać na any files . pl

masz moze link do samych napisow?

Nie widzę, na anyfiles :(

wpisujecie "Jak poznałem waszą matkę S09E18 ". powinno wyskoczyć :)

ale mi chodzi o same napisy :)

wrzuciłam je na napi projekt, ale możesz podać mi maila to Ci podrzucę

badur1@o2 .pl dzieki wielkie :)

Hej. Próbowałam sciągnąć napisy z napi projekt, ale pokazuje mi, że ich nie ma. Mogłabyś przesłać mi je na e-maila? olga.baraniak27@gmail.com
Dzięki wielkie:)

pewnie, poszły :)

A mi też mogłabyś? Ładnie proszę :) ethlin@onet.eu

http://www . sendspace . com/file/6gbk51
proszę :)

Dzięki :)

Nie do końca. Marshall złożył przysięgę, że już nigdy się nie upije po czym dodał na pewno nigdy tej przysięgi nie złamie, tak samo jak jest pewne, że nigdy nie wyłysieje. Nie mówił nic w stylu "I niech wyłysieję jeśli tę przysięgę złamię". A to zdjęcie z plakatu z niełysym Marshallem to odebrałem jako photoshopkę w celu poprawienia wizerunku podczas kampanii.

Jak pisałem, to nie cytowałem, bo kilka godzin po obejrzeniu miałem w głowie sens wypowiedzi a nie same słowa. Niemniej to wyłysienie w kontekście cytatu rozumiem jako karę od wszechświata. A co do zdjęcia pewności mieć nie mogę, ale tak zrozumiałem wypowiedź, że to były trzy (a nie dwa jak błędnie napisałem) najbardziej stresujące tygodnie jego życia i najazd na zdjęcie.

Najlepszy odcinek sezonu. Pierwszy od dawna oparty głównie na gagach i nie próbujący na siłę prawić po raz pięćsetny tych samych morałów. Sposób na obudzenie Barneya był genialny, a jego reakcja na sposób nawet lepsza. Scenka z kampanii Marshala w której pijany wygłosił przemowę o tym jak zamierza współpracować z Batmanem - epicka. Ogólnie bardzo dobre te scenki z przyszłości (You... son of a me). Mam nadzieję, że scenarzyści dadzą już spokój z budowaniem relacji i właśnie zapełnią sezon takimi odcinkami w niebanalnych sytuacjach (zapowiedź następnego odcinka zdaje się to potwierdzać).

Teda mi się szkoda zrobiło.
"And that's the first - and last time I ever ate bacon" ;(
Biedny Ted.
Marshall i kucharz burzą czwartą ścianę - bezcenne :)

płakałam ze śmiechu kiedy Ted jadł bekon i warczał na Marshalla :D epickie!

mam do Was pytanie, czy Wam też nie wydaje się podejrzane, że gdy Robin + Barney budzą się skacowani, zaczyna płakać dziecko i Barney mówi tak: 'Everytime. You want me to get her?' - co brzmi, jakby wcześniej się takie sytuacje zdarzały. I potem pytanie Robin: 'Whose baby is it?' - jakby zdziwiła się, że to nie te, którego oczekiwała. Mam teorię, że jednak dorobili się potomstwa, jeśli nie drogą naturalną, to przez adopcję czy coś. Co myślicie?

Możliwe. Barney w ostatnich latach za sprawą Jamesa przekonał się do dzieci, potem jeszcze kiedy Lilly nie chciała się zdecydować na dziecko dopóki nie zobaczą wszystkich sobowtórów (co było kompletną głupotą, bo mieli warunki i stabilność finansową żeby założyć rodzinę, a byli już po 30stce...) Barney udawał swojego sobowtóra - estońskiego magika żeby L&M zaczęli starać się o dziecko. No i na koniec adopcja dziecka z Tedem. Robin też nigdy nie lubiła dzieci, ale do Marvina się przekonała i kiedy trzymała go na rękach widać było po jej minie i wzruszeniu, że chyba żałuje, że nie może mieć swojego dziecka.
Ale teraz mi się przypomniało, że Ted narrator w jednym z odcinków powiedział "Co prawda ciotka Robin nigdy nie została tyczkarką..." co było przenośnią macierzyństwa kiedy Robin dowiedziała się, że nie może mieć dzieci i wciskała paczce, że dowiedziała się, że nie może pojechać na Olimpiadę itd. więc w sumie nic na ten temat nie wiadomo.

Robin nie miała również problemu, żeby wziąć dziecko na ręce, a przecież zawsze było to dla niej problemem. Nawet jeśli nie miała problemu, żeby wziąć Marvina na ręce albo dzieci Teda, to wątpię, że z obcym byłoby tak samo, więc może będą mieli dziecko, ale np. adoptowane. No chyba, że przebywali z dziećmi przyjaciół tak dużo, że traktują ich jak własne :D
Moim zdaniem Robin w głębi serca chce dziecka, bo była smutna kiedy dowiedziała się, że jest bezpłodna, a nie chciała adoptować z Kevinem, bo czuła, że to nie tej jedyny?

Ten jej związek z Kevinem był dziwny. Był jej terapeutą, w ogóle do siebie nie pasowali, zdradziła go z Barney'em, a oświadczyny przyjęła chyba tak z braku laku, nawet w rozmowie z Lilly stwierdziła, że nie jest pewna, ale chyba przyjmie oświadczyny, czy tak mówi zakochana, zdecydowana przyszła panna młoda? Barney to co innego, więc faktycznie może się doczekali dziecka.

ja też bym stawiała na adoptowane, chyba że wydarzy się jakiś cud, co właściwie zdarza się też w życiu prawdziwym. pożyjemy, zobaczymy, ale jak na moje to dorobią się szkraba :)

Z tym ich dzieckiem to co prawda nie jest powiedziane wprost, że je mają, ale ta scena w Argentynie to dosyć mocny sygnał, że tak właśnie jest ;) Adopcja, in vitro - jest parę możliwości. Bezpłodność Robin nie jest tu żadną większą przeszkodą w posiadaniu potomstwa.

I w sumie jeszcze jedna rzecz by sie zgadzała - Barney jako ostatni z całej paczki rzuci palenie, jak dobrze pamiętam było to właśnie w 2016 roku. Być może zrobił to właśnie z okazji narodzin własnego dziecka? :D

Barney rzucił w marcu 2017, więc się nie zgadza. Kurde, jakby rzucił w 2016, to też byłby znak. Ale mam nadzieję, że jednak im się udało i że się nie mylę :)

To może w 2017 będą mieli drugiego bachora ;) Bo na pewno Barney rzucił palenie z jakiejś tam okazji.

Wybaczcie, troche namieszałam, kolezanka wyzej napisala to samo co ja. Slepota nie boli :D /edytowane

Nikt jeszcze nie wspomniał o "DumBRO's feather", "placeBRO" i "a sugar pill" które mnie rozwaliły na łopatki :D

I BRObel Prize za lek na kaca.

To też, ale chodzi mi o sposób w jaki wypowiadał to DumBRO's i PlaceBRO. Taki zgon, nikt go nie może dobudzić, ale kiedy trzeba to potrafi mieć swoje przebłyski mądrości :D

fantastyczny odcinek! Chyba najlepszy w tym sezonie :p Ostatnia scena Robin-Lily totalnie mnie rozwaliła :D 10/10

Ale że tą katastrofą było niby odwołanie sesji zdjęciowej czy co? Nieeee, to byłoby zbyt proste. Poza tym, pozostało jeszcze parę potencjalnych możliwości co do katastrofy jak np. brak przyjazdu matki Robin. Chociaż jeśli już miałbym się bawić w przypuszczenia to będzie to coś innego. Marschallowi został jeden slap, a z flashbacków w Farhampton widzimy rękę Teda w bandażu. Wniosek? Marschall odda Tedowi ostatnie trzepnięcie, a ten uderzy Barneya z jakiegoś określonego powodu. Tak przypuszczam.

wydaje mi się, że matka Robin jednak się pojawi. oglądałam ostatnio wywiady Cobie i Neila z Comic Conu 2013, czyli tuż przed rozpoczęciem nagrywania ostatniego sezonu, i Cobie mówiła, że 'w końcu poznamy matkę Robin, która pojawi się na weselu' czy coś w tym stylu, i powtarzała to w kilku wywiadach. Chyba że reżyserowie zmienili strategię.
Myślę, że 'małą' katastrofą może być brak nici porozumienia pomiędzy Barney'em a teściem, bo już ona była, i to całkiem porządna. Ale to w sumie też nic wielkiego. Więc albo ringbear, którego niby nie ma, ale jednak coś tam na łańcuchu było prowadzone - chyba że to chłopiec, o którym Barney mówił, a czemu jest na łańcuchu, ciężko powiedzieć.