Jak poznałem waszą matkę (2005-2014)
Jak poznałem waszą matkę: Sezon 9 Jak poznałem waszą matkę sezon 9, odcinek 16

Jak wasza matka poznała mnie

How Your Mother Met Me 23m
8,4 1 828
ocen
8,4 10 1 1828
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum s9e16

S09E16

ocenił(a) serial na 7

Matka jest naprawdę w porządku!
Kolejny dobry odcin. Co prawda trochę mało przeplatania się życia matki i Teda, myślałem, że więcej tego będzie ale i tak sprawnie to wyszło. Fajne zakończenie z tym śpiewaniem, chociaż mógł już wtedy Mosby do niej zagadać :d no i Barney nawiał, będzie się działo.
Wychodzi na to, że odcinek bez kwestii Robin = udany odcinek :d

ocenił(a) serial na 7
HankMoody

Na pewno duży powiew świeżości. Fani gagów się wynudzą, ale każdy odcinek nie będący tylko zapychaczem jest na plus. Z chęcią obejrzałbym jeszcze jeden odcinek z perspektywy matki. Co do up, to się zgadzam, Robin wnosi najmniej ze wszystkich bohaterów.

ocenił(a) serial na 10
G00N3R

Z każdym odcinkiem, w którym się pojawia Matka lubie ją coraz bardziej :) a jej wykonanie 'La vie en rosa' genialne! No i Lily nie z nia wsiadła do auta.

Nie wiem czy zauważyliście, ale nosi łańcuszek z zawieszką, który może być jej imieniem :)

ocenił(a) serial na 8
anneczkag

Co do imienia Matki- obejrzałam ostatnio pierwszy sezon i w odcinku o Święcie Dziękczynienia Ted rozmawia w barze ze striptizem ze striptizerką o imieniu Tracy. Później mówi dzieciom (w żartach), że to właśnie była ich matka. Mogłoby to sugerować, że tak właśnie Matka ma na imię... ale scenarzyści już tyle nakombinowali, że możliwe, że imię striptizerki było tylko "symboliczne" ;)

ocenił(a) serial na 10
domi_nique86

Hmm, z tego co widać z naszyjnika to nie ma tam Y na końcu, więc wątpie, ale nigdy bic nie wiadomo :)

anneczkag

Przecież Lily wsiadła do limuzyny, czyli przyjechał po nią Ranjit. Tu wielkiej zagadki nie ma.

ocenił(a) serial na 5
HankMoody

Odcinek dał radę dołujący ale tak to już bywa ciekawe co dalej hehe.

ocenił(a) serial na 7
HankMoody

ZDecydowanie jeden z najlepszych odcinków w tym sezonie. Co prawda nie było śmiesznie, ani nie było za wiele naszych głównych bohaterów, ale było ciekawie.
Matka jest naprawdę fajnie skonstruowaną postacią (po prostu nie da jej się nie lubić) i odcinek z nią w roli głównej na duży plus.

HankMoody

Spodziewałem się, że na początku odcinka będą pokazane dzieci i odcinek rozpocznie się od słynnych słów "Kids..." i matka zacznie narracje, a tymczasem pokazywali po kolei takie przeplatanie i mijanie się Teda i matki w bardzo szybkim tempie. Scena z nagusem bardzo dobra, kiedy koleżanka matki trafiła w klubie na Barney'a i potem następna opowiadała, że umawiała się z gościem, który twierdził, że jego penis spełnia życzenia i kiedy matka wyszła z baru, a za chwilę wszedł Ted w sukience krzycząc "Now, We are even!" uśmiałem się jak cholera, a przy scenie z oświadczynami Louisa, kiedy matka wyszła na zewnątrz i "rozmawiała" z Maxem rozkleiłem się jak nigdy. Takich odcinków mi brakowało, takich gdzie jest genialne połączenie śmiechu i łez. Do tego jeszcze pewien niedosyt, bo miałem nadzieję, że po genialnym wykonaniu matki "La vie en rosa" Ted chociaż zacznie bić brawo, albo pogratuluje i powie parę słów przez ścianę patio. Byłaby to ich pierwsza krótka pogawędka, ale nadal by się nie zobaczyli. A ta cała historia ze śmiercią Maxa - miłości matki jest bezbłędna. To pokazało tą historię Teda i matki w zupełnie innym świetle i wreszcie przekonałem się do tej postaci w 100%. Czekałem długo na ten odcinek i się nie zawiodłem. No i na końcu też wyszło ciekawie, bo Barney zwiał, chociaż tu też nic do końca nie wiadomo. Przecież jeszcze odcinek wcześniej po pijaku powiedział Tedowi co czuje do Robin i wiemy, że do ślubu dojdzie, tylko obydwoje z Robin jak każda para przed ślubem zaczną panikować.

ocenił(a) serial na 7
Jinx599

Barney uciekł mocno upity, więc niekoniecznie zwiał ze strachu przed ślubem, ale mogło mu przyjść do głowy, że nagle coś chce zrobić, albo poszedł szukać kolejnej butelki;)

użytkownik usunięty
Jinx599

ja też się zastanawiam, co podziało się z Barney'em. przyjęłam dwie wersje: pierwsza to taka, że poszedł po prostu do Robin spać (lub po jakąś flaszkę), ale jestem bardziej skłonna - znając Barney'a - że jeszcze coś odwali, przed samym ślubem. myślałam nad ringbear, ale w sumie to nie jestem zbyt przekonana, i nic innego mi nie przychodzi do głowy. ale wydaje mi się, że jednak Barney narozrabia :)

Też myślałem, że to tylko taki chwyt scenarzystów i że Barney poszedł po prostu do łazienki albo do baru, ale w opisie następnego odcinka jest napisane, że Ted z Robin będą szukać Barney'a i wspominać dawne czasy, więc to nie jest chyba byle jaka ucieczka. W dodatku piszą, że Barney pozna dwóch mężczyzn, którzy chcą znaleźć kobiety i Barney ma im w tym pomóc. Pewnie odcinek za wiele nie wniesie, chociaż kto wie.

użytkownik usunięty
Jinx599

tak? no to może się dziać :)

ocenił(a) serial na 8
Jinx599

podpisuje się pod postem, odcinek świetny, zawierał wszystko to dlaczego tak bardzo uwielbiałem ten serial, idealne połączenie żartu z nutką romantyzmu/dramatu, zauważam że serial w ostatnich sezonach stracił wiele, jednak trafiają się również wciąż perełki jak ta, po oglądnięciu takiego odcinka naprawdę trudno mi się powoli żegnać z bohaterami których przez te kilka sezonów zdążyło się naprawdę polubić. W myślach podsumowuje już cały serial i pomimo spadku ogólnego poziomu ostatnich sezonów bawiłem się przednie, moim zdaniem jeden z najprzyjemniejszych sitcomów, wiele osób nasuwa porównanie z przyjaciółmi, moim zdaniem klimatem dwa różne seriale, dlatego niema sensu ich porównywać, jednak jeśli chodzi o wątki romantyczne, to przyjaciele zostają daleko w tyle, w HIMYM owe wątki ukazane są świetnie, historia Teda potrafi urzec. La Vie En Rose jest świetne !!

ocenił(a) serial na 10
Jinx599

Witam. Mam pytanie. Kiedy Matka śpiewa piosenkę są ukazani główni bohaterowie. Śpiący Barney, Robin, która nie może zasnąć i to co mnie martwi to widok smutnego Marshalla i jadącej w samochodzie Lily... czy to może oznaczać, że jednak nie doszli do porozumienia i Lily odeszła?

DarkAngel1989

Do porozumienia dojdą moim zdaniem jednak najlepszy moment z tego odcinka to ten, że Marshall wreszcie powiedział co go boli. Koniec końców oglądam ten serial i tak wkurzającej osoby jak Lily nie znalazłem w innych produkcjach. Narobiła długów na kartach kredytowych, jest samolubna, rzuciła Marshalla tylko po to aby spróbować spełnić swe marzenia i kilka innych sytuacji. Marshall złoty chłop ale cieszy mnie to, że wreszcie wygarnął jej co go boli. Za to największy plus. Co do Robin to u mnie straciła, gdy z "męskiej" Robin z poprzednich sezonów zrobili słabiutką postać drugoplanową (mimo, że motyw w tym sezonie to jej wesele). MATKA wprowadza wiele świeżości - nikt jej nie może nie lubić :) Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 9
HankMoody

Matka jest naprawdę fajna- podobna do Teda
Cała historia naprawdę zgrabnie powyjaśniana- widać, że pewnie chwile to planowali, a nie teraz na kolanie.
Nie zgadzam się tylko ze stwierdzeniem, że odcinek bez Robin= udany odcinek. Wiadomo, że nie każdy z bohaterów miał 100% super udanych odcinków (nawet tak wychwalany pod niebiosa Barney) Robin miewała słabsze momenty ale uwielbiam tę postać i z przyjemnością oglądam sceny z jej udziałem.

Generalnie jeszcze dodam, że widziałem ostatnio matkę w Wilku z Wall Street i też ładnie zagrała- wychodzi na to, że to obiecująca aktorka.

asasinxD

Jak ktoś chcę więcej Robin to w następnym odcinku ma jej być sporo. Razem z Tedem będą wspominać dawne czasy, oby tylko nie doszło między nimi do czegoś i nie było znowu odgrzewanego kotleta T&R jak to było dotychczas w każdym sezonie. Marshall i Lilly zakończą wreszcie kłótnie, ale co najważniejsze teraz w każdym odcinku będzie matka, zostało bodajże 8 odcinków, więc najwyższy czas żeby zagościła już na stałe w obsadzie tym bardziej, że dzięki dzisiejszemu odcinkowi bardzo polubiłem tą postać, wcześniej uważałem ją za sztuczną, ale w tym 200 odcinku popisała się bardzo dobrą grą aktorską.

ocenił(a) serial na 7
Jinx599

to pewnie będzie zakonczenie wątku robin i teda, tak żeby przygotować grunt pod miłość do matki

ocenił(a) serial na 7
asasinxD

Racja, że podobna do Teda. Od razu pomyślałam, że jest damską, ulepszoną wersją Mosby'ego ;D A to podobieństwo Maxa do Robin chyba faktycznie zaplanowana, ale dla mnie zdecydowanie na plus. Baardzo irytowało mnie to Uczucie T do R. A rozwiązali to tak, że może nie tyle są dla siebie nagrodą pocieszenia, jak ktoś to ujął, ale wpasowują się w powiedzenie, że tylko następna miłość może uleczyć złamane serce, czy jak to tam było. Szkoda tylko, że matkę poznaliśmy dopiero w tym sezonie. Myślę, że gdyby pojawiła się wcześniej, to byłaby takim powiewem świeżości w serialu i tyle osób nie mówiłoby, że serial stał się nudny.

ocenił(a) serial na 9
HankMoody

Moim zdaniem ten odcinek był naprawdę dobry, po obejrzeniu czuję jakbym mogła go obejrzeć od nowa. Historia matki jest naprawdę smutna, dopiero po 8 latach uporała się ze śmiercią ukochanego, który był dla niej jak Robin dla Teda - niezależnie z kim się spotykała zawsze myślała o tej jednej osobie. Po tym odcinku naprawdę zyskała w moich oczach

ocenił(a) serial na 8
HankMoody

Odcinek naprawdę dobry, ale ze względu na fabułę, a nie humor (swoją drogą widać po tym docinku, że spin-off będzie porażką).

Ale ja o czymś innym chciałem.

Wątek matki i Maxa. Nietrudno zauważyć podobieństwa między Maxem, a Robin. Do tej pory myślałem, że to matka jest nagrodą pocieszenia dla Teda, ale teraz widzę, że działa też to tak w drugą stronę - Ted jest nagrodą pocieszenia dla matki. Tak to odebrałem. Ciekawe jak to się dalej potoczy.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

a moim zdaniem właśnie ten odcinek pokazuje, że spin-off może nie być zupełną porażką :) Matka, Kelly, Louis, Cindy to całkiem fajne postacie, miło by się oglądało serial o tej paczce.

ocenił(a) serial na 9
hubert_wentland

Ale spin-off ma być podobno o całkiem innej paczce przyjaciół. Czy mam złe wiadomości?

ocenił(a) serial na 8
sybilla_filmweb

Ale skoro serial ma się nazywać "Jak poznałam waszego ojca" to o jakiej innej paczce może być mowa?

ocenił(a) serial na 6
gawlacki

O zupełnie innej paczce. Inni bohaterowie, inna historia. Twórcy serialu już dawno to potwierdzili.

ocenił(a) serial na 9
Grieves

Czyli dobrze słyszałam. :)

ocenił(a) serial na 10
sybilla_filmweb

Zgadza się. Jeden odcinek sprawił, że polubiłem paczkę Matki, a myślę, że bohaterowie HIMYD będą sto razy bardziej przemyślani :) dlatego myślę, że może być ok.

ocenił(a) serial na 9
hubert_wentland

Też bym chętnie oglądnęła jej przygody. Może nie na 9 sezonów,ale np. 2 lub 3 byłoby super. Chociaż gdyby serial okazał się dobry to nie miałabym nic przeciwko 9 sezonom :)
W ogóle ten odcinek mi się bardzo podobał i uważam go za jeden z lepszych w tym sezonie. Tak że jestem na tak ze spin-offem w którym będzie opowiedziana historia TEJ matki.

HankMoody

Hej, małe pytanie. Gdzie można obejrzeć najnowsze odcinki ? Przeszukałam internet, ale na nic nie wpadłam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kingel999

Dzięki wielkie :)

HankMoody

Matka jest na tyle fajną postacią, że uważam iż sezon 10, być może pod innym tytułem, o tym jak wyglądał początek jej związku z Tedem, nie byłby głupim pomysłem.

ocenił(a) serial na 10
HankMoody

Świetny odcinek. Z resztą poprzedni też ok, ale ten na prawdę zrobił na mnie wrażenie. Mam nadzieję, że poziom się utrzyma ;-) Matka zyskuje przy 'bliższym' poznaniu :D

ocenił(a) serial na 10
hrywna

Może mnie ktoś oświecić ile Ted ma lat? Bo Matka z tego co policzyłam 29?

ocenił(a) serial na 10
anneczkag

trzydzieste urodziny Ted obchodził chyba w 4. sezonie? Koza i te sprawy ;) a serial obecnie zatrzymał się w 2013 roku, więc chyba ma 34 kiedy się poznają. Ale może wszystko pomieszałem.

ocenił(a) serial na 10
hubert_wentland

35 lat ma Ted ;)

ocenił(a) serial na 10
zjeboklesny

dzięki :)

ocenił(a) serial na 9
anneczkag

W pierwszym odcinku Ted powiedział , że w momencie rozpoczęcia historii ma 27 lat, z ostatniego odcinka dowiedzieliśmy się, że tego dnia Matka obchodziła 21 urodziny. Czyli Ted ma 36 lat a Matka 30.

ocenił(a) serial na 9
sybilla_filmweb

serial rozpoczyna się w 2005 roku kiedy Ted ma 27 lat, a obecnie w serialu jest Maj 2013, więc ma 35 a matka 29

ocenił(a) serial na 8
Anyan

W odcinku o Szkoleniu Marshalla w Szanghaju wychodzi na to, że rocznikowo ma 35, ale ukończone 34 (oburzenie, gdy będąc kaligrafem Marshall mówi coś w stylu : "jesteś na emeryturze? Wyglądasz jakbyś mial 35 lat", a Ted odpowiada "34, stary") :P

HankMoody

Najlepsza była ta dołująca scena, kiedy matka rozmawiała z Maxem. Taka kopia sceny kiedy Ted rozmawiał z matką w drzwiach jej mieszkania w 8 sezonie. Obydwoje zagrali to genialnie. Matka jest sto razy lepsza od Robin, która od 3 sezonów zmieniła się nie do poznania, tak szczerze to szkoda mi Barney'a, bardziej podobał mi się w związku z Norą.

ocenił(a) serial na 10
Jinx599

Dokładnie wkońcu ktoś myśli jak ja ;d Nora była super, szkoda że to popsuli na rzecz Robin która nie pasuje do Barneya. Ale szkoda ;(

użytkownik usunięty
piotrek62547

ja strasznie nie lubiłam Nory, może przez jej akcent, nie wiem. jeśli nie Robin, to zdecydowanie wolałabym Quinn.

ocenił(a) serial na 10

jak można było Nory nie lubić?! Jej mega seksowny brytyjski akcent <3 :D

użytkownik usunięty
Dobrzan92

jak oglądałam odcinek zaraz po wyjściu, bez napisów nie zawsze ją rozumiałam. nie wiem, jakoś mi nie pasowała do Barney'a. już bardziej Quinn, no i fakt, że striptizerka - to w 100% idealna. ale i tak najbardziej pasuje mi do niego Robin, nieważne co byście mówili. jak oglądałam Pilot sezonu, i Ted za tą Robin się oglądał w barze, to od razu powiedziałam przyjaciółce, że oni nie mogą być razem, i potem Barney jakimś głupim tekstem rzucił i wtedy stwierdziłam, że muszą być razem. miałam dobre przeczucie :D

ocenił(a) serial na 8

Nie wiem skąd ci się wzięło to przeczucie, ale jak sobie przypomnę Robin z 1 sezonu i porównam ją z tą wersją z 9 sezonu to widzę kompletnie 2 różne osoby. Scenarzyści musieli dopiero w trakcie kręcenia serialu wymyślić ten wątek (B&R) i zmienili charakter Robin na taki bardziej "barney'owy". A szkoda, bo Robin z pierwszych odcinków była najlepszą laską jaka się pojawiła w ogóle w tym serialu.

gawlacki

Nie zgodzę się. Już w pierwszym sezonie widać, że Barney i Robin pasują do siebie - odcinek w którym Robin zostaje skrzydłowym Barneya (przychodzi w 'garniturze', pije szkocką, pali cygaro itp.) Zaryzykowałabym stwierdzenie, że Robin jest damską wersją Barneya - boi się związków, nie chce dzieci ani ślubu. Jest męska i właśnie dlatego do siebie pasują :) Wg mnie od początku ich postacie są tak prowadzone, że można domniemywać, że będą razem - np. w odcinku w którym Barney miał wypadek, kiedy Marshall pyta, czy przed śmiercią widział to, co kocha najbardziej Barney patrzy właśnie na Robin. Ten odcinek był na końcu 2 lub 3 sezonu (nie pamiętam), więc zdecydowanie motyw ich miłości nie został stworzony na poczekaniu.

Wracając do tematu bieżącego odcinka, zgadzam się, że jeden z lepszych w tym sezonie. Matka zdobyła już moją sympatię, choć na początku wydawała się zbyt cukierkowa i idealna.

Dobrzan92

Quinn to najgorsza laska Barney'a z dwojga złego wolę już Robin, a Nora nie dość, że seksowna to jeszcze ten akcent. Lubiłem ją szczególnie za to, kręcą mnie laski z takim brytyjskim akcentem. W Przyjaciołach Ross był z Emily, nie była jakoś wybitnie piękna, ale też miała brytyjski akcent, potem ją znienawidziłem za to jak kręciła Rossem i tak samo było w HIMYM z Quinn, może i na początku wydawała się ciekawa, ale jak zrobiła sobie z Barney'a swojego pieska i oskubała go z kasy to za każdym razem kiedy ją widziałem nie dało się obejrzeć odcinka bez powiedzenia "zdzira" pod nosem. Cały ten związek z Quinn to głupota. Barney i striptizerka? Szkoda, że nie związał się z dziwką.

Jinx599

który odcinek 8 sezonu masz na myśli?

ocenił(a) serial na 10
HankMoody

niesamowity odcinek! W końcu konkrety, a nie zapychane nudnymi historiami sceny :) Matka i Ted to zdecydowanie moja ulubiona serialowa para

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones