Gdy kiedyś przypadkiem udało mi się obejrzeć część, któregoś odcinków odniosłem dosyć
pozytywne wrażenie.
Ostatnio jednak miałem okazję zobaczyć jeden z nich w całości, konkretnie był to odcinek o
rozwoju łodzi podwodnych.
Program przesycony był amerykańską propagandą, do tego stopnia, że miejscami mimowolnie
wyrywały mi się srogie uwagi na temat autorów i ich matek.
Przez cały czas trwania zarzucany byłem informacjami o wspaniałości amerykańskiej marynarki,
ich wielkich dokonań w teatrze wojennym, każdej możliwej wojny.
Historie o amerykańskich łodziach podwodnych dziesiątkujących japońską marynarkę w czasie II
Wojny.
Kompletne kpiny. Zero informacji na temat wojny ubotów, niemieckich inżynierów, którzy
przodowali w technologii walk podwodnych. O zacofaniu technologicznym amerykanów i o tym,
że do połowy wojny nie dysponowali nawet skuteczną torpedą, która faktycznie eksploduje po
trafieniu w cel...

O niemieckich badaniach w ramach marynarki podwodnej wspomniano raz i to w formie
kradzieży wynalazku od holendrów.
Nie zrozumcie mnie źle, nie zajmuję tutaj niczyjej strony, chodzi o sam fakt.

Ani słowa o zmaganiach brytyjczyków, o stratach zadanych aliantom przez państwa osi, o
kosmicznym tonażu posłanym na zamulone dno przez uboty.
Chyba każdy, choć trochę zainteresowany tematem, zna te fakty...

Ani słowa o tym, że uboty patrolowały wody przybrzeżne ameryki(!), o katastrofalnych porażkach
wspaniałej marynarki amerykańskiej.

Dowiedziałem się natomiast o niesamowitej przewadze hamburgerowych łodzi podwodnych, o
ich odważnych badaniach i dominacji na światowych wodach.


Śmieci.