Cholibka, wychodzi na to że nasi aktorzy potrafią bardzo dobrze grać, tylko dostają role w kijowych polskich produkcjach z kiczowatymi scenariuszami
A co to za różnica czy wezmą jakiegoś Polaka czy innego obcokrajowca do produkcji Marvela, Netflixa czy Disneya? Adamczyk i tak nie odgrywa w tym serialu istotnej roli jak chociażby Kazi, który w komiksach miał powiązania z Burtonem i Kingpinem. Zawsze cieszy, że jakiś Polak ma okazję zrobić karierę gdzieś na zachodzie, ale umówmy się to nie jest jakaś rola życia, byśmy mówili tu o jakimś wielkim aktorstwie.
Przecież Adamczyk w tym serialu też wypada dość sztucznie, broni go tylko fakt, że jest to rola komediowa (i dlatego mimo wszystko dobrze się go ogląda). Nie zrozumcie mnie źle, uważam że powstaje dużo świetnych polskich filmów i jest cała masa wspaniałych polskich aktorów. Po prostu nie rozumiem, dlaczego widzowie uważają akurat tę rolę Adamczyka za dowód na talent naszych aktorów. No i przecież Hawkeye nie różni się niczym od polskich komedii romantycznych - jest tak samo kijowy i ma tak samo kiczowaty scenariusz.