Z jednej strony całkiem fajnie sie oglada-lubię seriale,ktore dzieją się w Nowym Jorku, ciekawie też wygląda praca typowej terapeutki w tak dużym i dynamicznym mieście. Nie przekonuje mnie jednak w ogóle fascynacja Jane tą dziewczyna.Nie wiem,ktora z nich nie potrafi się odnalezc w takich scenach,byc moze ja czuje zażenowanie widząc aktorke, ktora badz co badz lubie-czyli Naomii Watts calujaca się z inna kobieta,sama nie wiem.W kazdym razie dziwny jest ten watek i do mnie w ogóle nie trafia. Mam nadzieje, ze cos sie jeszcze wydarzy w tym filmie,bo na razie wieje troche nuda. Zapomnialam jeszcze dodac motyw tego irytujacego dzieciaka majacego problemy z wlasna tozsamoscia plciowa-jak dla mnie znowu ktos tu probuje cos wciskac na sile jakis wątek. Obejrzę do konca,może sie czegoś dowiem?
Chyba oglądalyśmy dwa różne seriale, bo ja jestem pod wrażeniem dobrze dobranej aktorki do roli wyzwolonej laski, która pociąga i przyciąga masę osób. Świetnie wyciągnęli z niej to coś, co urzeka, nurtuje i chce się ja bliżej poznać. Postać była całkiem hipnotyzująca.
A co do Watts, to bardzo dobrze zagrała sceny lesbijskie i ja jestem zaskoczona.
Serial po prostu porusza aktualne tematy i problemy, o których się mówi. Mnie to nie przeszkadzało, a nawet zaciekawiło i trochę zasmuciło podejście niektórych dorosłych ludzi do małego dziecka, które odkrywa swoją tożsamość.