Gwiezdne wojny: Andor (2022)
Gwiezdne wojny: Andor: Sezon 1 Gwiezdne wojny: Andor Sezon 1, Odcinek 6

Oko

The Eye 51m
8,3 1 274
oceny
8,3 10 1 1274
Gwiezdne wojny: Andor
powrót do forum s1e6

odcinek lepszy niz cala nowa trylogia i dwa sezony mando

ocenił(a) serial na 8
spokomiki

Dosłownie najlepsza rzecz jaką wypuścił Disney.

Wśród pozerskiego, idiotycznego Mando, badziewnych Sequeli, kretyńskiego Boby Fetta, obrażającego inteligencję Kenobiego wreszcie jakieś światełko w tunelu tego uniwersum od czasu Rogue One.

A wystarczyło jedynie skleić dobrą historię, wywalić niepotrzebny i bezmózgi fanserwis, wpleść odcienie szarości i jakoś to idzie do przodu.

Oby poziom się utrzymał.

ocenił(a) serial na 3
Arko777

Zgadzam się w pełni jeśli chodzi o beznadziejnego Fetta. Reszta brzmi jak żart. Serial nudny, nielogiczny, niespójny - najpierw trochę kryminał, potem nuda, a teraz heist. Oczekiwałem po tym serialu bardzo niewiele, a i tak jedyne co oferuje ta historia to bezsensowna strata czasu. Miłego seansu.

ocenił(a) serial na 8
asceta22

Bynajmniej, moje stwierdzenie to nie jest żart. Pod względem fabuły Andor wypada najlepiej z tych show. Serial wydaje się nudny dla ludzi bo nie ma dwóch głupich scen walki na odcinek tak jak w reszcie, tylko trzeba się skupić na dialogach, budowie świata i interakcjach między postaciami. No szkoda, że Andora nie zaatakowało sześciu ninjów z elektrycznymi tarczami, nie posmyrali go lekko prądem a potem skompromitowali się kiedy show chciałby mi to sprzedać jako próbę zabójstwa...

Nielogiczna i niespójna to jest pozostała trójka seriali i właśnie je nazwałbym bezsensowną stratą czasu. Przynajmniej Vel nie musiała Andora pod kiecką przemycać przez cały garnizon, przynajmniej kto dostanie bezpośredni strzał od blastera to ginie a nie "oooo był trochę wkurzony i ciemną stroną przeżył", albo "miał dwa żołądki i wszystko jest ok" albo nie ma magicznego beskaru który przyciąga wszystkie pociski (zwykle pomiędzy 20-30) na siebie a nie na odsłonięte części ciała.

Spoko, będziesz miał Mando sezon trzeci gdzie ponownie wszyscy będą trafiali w beskar a Mando będzie stał jak jełop i bez wysiłku wszystkich siekł. To będą dopiero emocje i właściwe wykorzystanie czasu antenowego. Nie mogę się doczekać ;)

ocenił(a) serial na 3
Arko777

Problem polega na tym, że Andor nie wydaje się nudny, tylko jest nudny. Relacje między postaciami są wymuszone, źle rozpisane. Analizując motywacje głównego bohatera mam wrażenie, że showrunnerzy sami nie wiedzą o co mu właściwie chodzi.
Co do całej akcji napadu na garnizon - niby ustalana od miesięcy a nikt się nie zorientował, że przyda się pilot. No spójność że czapki z głów. Z "zabili go i uciekł" też jest zabawnie - ten gość z paździerzem do nawigacji - tak wygodnie postrzelony, że chodzić nie mógł ale już podając ścisłe instrukcje pilotowi "w lewo, w prawo, w górę... " ratuje pozostałych, po czym znów - dogodnie umiera.
Co do Mando - o tym serialu mogę powiedzieć, że niczego nie udaje. Ot - stanowi niewymagającą rozrywkę w świecie SW. Ma kilka nawiązań do Clone Wars. Kenobi za to, poza kilkoma totalnymi bzdurami w pierwszych odcinkach później z grubsza daje radę. Jednak wymaga wcześniejszego pogrania w SW TFO i obejrzenia Rebelsów - bez tego faktycznie nie ma co się za serial zabierać.
Na koniec wracając do Andora - gdy pojawił się nowy odcinek wolałem zrobić pranie i umyć okna niż go oglądać.

ocenił(a) serial na 8
asceta22

"Problem polega na tym, że Andor nie wydaje się nudny, tylko jest nudny" - subiektywna opinia. Dla mnie nie jest nudny, ale rozumiem ludzi dla których jest bo jednym z mankamentów tej serii jest pacing i tutaj powinieneś o tym wspomnieć jako o bardziej obiektywnej krytyce. Sceny powinny być ciut krótsze niż są, aby to wszystko żwawiej szło z tym mogę się zgodzić.

"Relacje między postaciami są wymuszone, źle rozpisane." - Musiałbyś podać konkretne przykłady.

"Co do całej akcji napadu na garnizon - niby ustalana od miesięcy a nikt się nie zorientował, że przyda się pilot. No spójność że czapki z głów." - na serio myślisz, że nie brali tego pod uwagę?  Obejrzałem jeszcze raz tą rozmowę Luthen Rael'a z Vel i tak, wymienia bycie pilotem przy pozostałych cechach i sprzedaje to jako atut i dobre wsparcie dla drużyny ale myślisz, że przy planie tworzonym od 5 miesięcy żadna z osób nie potrafiła by latać? Zresztą Vel bezpośrednio mówi Andorowi, że "wiemy jak się nią lata" kiedy w piątym odcinku opisuje umieszczenie statku na rampie. Po prostu ktoś z większym doświadczeniem zwiększa ich szansę na sukces. Zresztą sama Vel to przyznaje kiedy Andor się o to pyta "Było by ciężko, ale coś by się wymyśliło". Zresztą skoro Cassian potem mówi, że to on chce pilotować to znaczy, że ktoś miał już przydzieloną tą część zadania.

"Z "zabili go i uciekł" też jest zabawnie - ten gość z paździerzem do nawigacji - tak wygodnie postrzelony, że chodzić nie mógł ale już podając ścisłe instrukcje pilotowi "w lewo, w prawo, w górę... " ratuje pozostałych, po czym znów - dogodnie umiera." - On nie był postrzelony. Źle zapamiętałeś tą scenę. Przy gwałtownym starcie statku zostaje odepchnięty w tył i jego dolna część zostaje przygnieciona kredytami. Gdyby to była rana z blastera i zrobiłby coś takiego umierając zaraz po podaniu bezpiecznego szlaku przez nawigację to byłoby to faktycznie słabe, ale tak nie jest. I nie, nie umiera w dogodnym momencie, tylko chyba zapomniałeś o tym że nasi protagoniści robią cały objazd do medyka i tam, po długich zmaganiach o jego życie dopiero umiera.

"Co do Mando - o tym serialu mogę powiedzieć, że niczego nie udaje. Ot - stanowi niewymagającą rozrywkę w świecie SW. Ma kilka nawiązań do Clone Wars." - myślę, że Mando udaje "najlepszego łowcę głów w całym parseku", ale o tym byłaby większa, osobna dyskusja. Show mógłby być lepiej napisany, jeżeli chodzi o sceny akcji jak i samo późniejsze walenie fanserwisem po głowie.

"Kenobi za to, poza kilkoma totalnymi bzdurami w pierwszych odcinkach później z grubsza daje radę." - nie zgadzam się. Im dalej tym gorzej. Finalny odcinek ma w sobie tyle bzdur, że hej ale musiałbym tutaj spędzić cały dzień lecąc krok po kroku.

Aha i znanie kontekstu z Rebeliantów i SW TFO powoduje, że jest gorzej niż lepiej kiedy wliczymy to, że Cal Kestis włamał się do bazy parę lat wcześniej i jej systemy obronne zrobiły się jeszcze gorsze niż były. No i Obi-wan nie zabijający Revy, która zna najpilniej strzeżony sekret w galaktyce a przecinający Maula chwilę po tym kiedy się domyślił o co chodzi hmmmm... zresztą Reva powinna w tej serii zginąć jakieś 4 razy jeżeli dobrze liczę i nie móc się teleportować... No i patrząc po chronologii wydarzeń ten serial to technicznie pierwsze wystąpienie Wielkiego Inkwizytora (które też nie wyszło dobrze), więc jest to bzdurą, że serial "Jednak wymaga wcześniejszego pogrania w SW TFO i obejrzenia Rebelsów - bez tego faktycznie nie ma co się za serial zabierać.".

"Na koniec wracając do Andora - gdy pojawił się nowy odcinek wolałem zrobić pranie i umyć okna niż go oglądać." - powtórzenie tego co napisałeś na początku. A ja sobie siadłem i obejrzałem od razu jak byłem w stanie więc no...

asceta22

problem polega na tym, że jesteś niedojrzały

ocenił(a) serial na 3
greedo23

Jak lubisz nudne kino to lepiej spędzisz czas na "Morderstwie w wenecji". Jest czarno-białe więc dostaniesz plusa do splendoru. Za andora dostaniesz jedynie moje politowanie. Nie dziękuj.

asceta22

Szczerze? Współczuję, że tak się nastawiłeś, bo Andor to jeden z lepszych seriali sf od lat.

ocenił(a) serial na 8
greedo23

Ja w Andorze się zakochałem ale dobrze rozumiem ludzi którzy uważają ten serial za nudny. Przecież nie będę oczekiwał od fanów np dzieł Vegi, żeby zachwycali się Andorem. Nie będą, i całe szczęście!

ocenił(a) serial na 5
CaRo

Nie jestem fanem Vegi a Andor jest nudny...

asceta22

Jeśli podobaja ci się bzdury serwowane w Obi-wanie to faktycznie lepiej nie oglądaj Andora tylko zacznij myć okna. Przecież scenariusz dla Obi-wana chyba robił pijany student po godzinach. Dwa razy przymierzałem się by go dokończyć i nie dałem rady. Bzdura goni bzdurę. Po walce z Vaderem odpocząłem przez dwa miesiące by w połowie nastepnego odcinka definitywnie zakończyć te meczarnie. Andor niczego nie udaje. Pokazuje jaki faktycznie jest świat Gwiezdnych Wojen. Nie ma postaci jednowymiarowych. Nie ma wyłącznie dobrych czy złych. Wreszcie odeszli od cukierkowatości za co chwała scenarzystom. A 10 odcinek przebił jakością dwa sezony Mando.

Filbo

Policz ilu masz tu przedstawicieli obcych ras w całym serialu i jak tolerancyjne rasowo i płciowo jest Imperium (wzorowane na poglądach nazistów - ja tu klimatu zła już nie czuję prawie wcale). Andor to dobry serial, ale także kompletne dno, jako świat Star Wars

ocenił(a) serial na 9
asceta22

Nie jest nudny.

Arko777

jaki poziom? A gdzie OBCE RASY wywiało z Andora? Przecież to jakieś nieporozumienie jako kanon Gwiezdnych Wojen?
Imperium (oryginalnie na wzór nazioli stworzone), niby złe, a bardzo tolerancyjne. Zróżnicowanie w galaktyce, osiągnięte ponad 25000 lat temu, przez Bezkresne Imperium Rakatan z TRYLIONA ZNIEWOLONYCH różnych ras to 99,9% SAMI LUDZIE, a karnacja na cywilizowanych planetach nawet nie jest względnie ustabilizowana - albo maksymalnie czarni, albo maksymalnie biali. Tylko 2 Azjatów przy tym... Tylko matriarchalne plemię dzieci Andora było dość ustabilizowane. Jako osobna fabuła to dobry serial, ale jako Star Wars? Jak można było tak wywalić obce rasy tego uniwersum?

ocenił(a) serial na 8
Wilkolak_Autograf

No to jest jeden z tych niewielu problemów jakie trapią tą serie. Planety i społeczeństwo jest faktycznie zbyt ludzko-centryczne. Tak samo trochę dziwne jest to, że w galaktyce potrafią istnieć inni ludzie na poziomie plemiennym albo jacyś wyznaniowi górale bez technologii. Nie wiem dlaczego akurat tak to jest zrobione (pewnie lepiej się wczuć w człowieka niż w kosmitę). Mimo tego potrafię na to przymknąć oko bo intrygująca fabuła i postacie to nadrabiają.

Trochę dziwne, że dopiero Andor z tym małym ale to "Nieporozumienie jako kanon Gwiezdnych Wojen" kiedy Sequele i Kenobi istnieją (jako te najgorsze przypadki, cała reszta wcale nie jest od tego lepsza).

Arko777

Nie mówię, że sequele to nie jest większe nieporozumienie, bo jest, z innych powodów. Ale Andor to nie są dla mnie "Gwiezdne wojny". Też oceniam na 6-7 ten serial, ale to jest na mnie bardzo niska ocena, a jestem fanem Star Wars (nie politykierstwa Disneja). Dla mnie Gwiezdne wojny za Lucasa były na 9-10, bo znając ogrom detali, spoza filmów - wszystko tworzyło zgraną całość i było genialne, spójne i połączone w jedno, gdzie nieporozumienia były logicznie wyjaśnione w kronikach tego uniwersum. Wygrywałem często konkursy, w miejscach, gdzie była masa innych fanów. Coś tam wiem o Star Wars... To, co robi Disney to sieczka z mózgu bez zachowania konsystencji tego świata. Tak niewiele brakowało Andorowi, ale nie - musieli wywalić kosmitów i zrobić złe Imperium tolerancyjnym.

Wilkolak_Autograf

Imperium tolerancyjne? W którym miejscu?

Natomiast z brakiem kosmitów się zgadzam, widać po pierwsze chcieli zaoszczędzić na efektach specjalnych, a po drugie uznali, że większa liczba kosmitów na ekranie (bo jednak jacyś się pojawiają) to będzie spłycanie klimatu opowieści do poziomu bajki dla dzieci (jak wcześniejsze produkcje że świata SW).

No ale nie da się ukryć, kto pamięta bogactwo rasowe Coursant z prequeli czy wojny klonów to teraz brak kosmitów robi dziwne wrażenie. Może to właśnie będzie wytłumaczone działaniem imperium zła które woli w stolicy, na wysokich stołkach tylko ludzi a nie kosmitów? Z drugiej strony taka interpretacja kłóciłaby się z innymi produkcjami SW gdzie kosmitów współpracujących z Imperium nie brakuje.

ocenił(a) serial na 9
Wilkolak_Autograf

To jest akurat również podejście Lucasa - i jak inni powiedzieli idzie o koszty, ale jest też do tego "ideologia" z oryginalnych dwóch trylogii. Otóż w Zemście Sithów Dark Sidious, czyli de facto Imperator zlikwidował wszystkich przywódców separatystów, którymi były w większości rasy nieludzkie. A potem już jako imperium mając ogromną flotę w czasie Wojen Klonów z pewnością wojskowo spacyfikował te same światy separatystów. A pacyfikacja oznaczała masowe morderstwa - czyli w tym wypadku "nieludobójstwa". Stąd w starej trylogii prawie nie ma żadnych nieludzi po stronie Imperium, a są ich resztki głównie po stronie Rebelii. Są nieludzie jak Thrawn czy Bin Essada lub kilku innych, ale oni zrobili karierę inną ścieżką niż będąc separatystami. Rasy nieludzkie są w Imperium głównie niewolnikami z samych dołów ponieważ są byłymi separatystami, którzy przegrali odłączenie się od Republiki/Imperium.

ocenił(a) serial na 7
spokomiki

Ale się uśmiałem

ocenił(a) serial na 10
spokomiki

Ja bym z Mando nie porównywał, dwa różne spojrzenia na sw. Ale jak na ten klimat, Andor ogląda się świetnie, dawno nie byłem tak ciekawy kolejnych odcinków. Pokazanie imperium i wczesną rebelię od wewnątrz bardzo im się udało. Czekam na więcej seriali w mroczniejszym stylu i wielka szkoda, że Kenobi został tak spłycony :( Jeszcze co do Mando to 3 sezon może być równie interesujący. Andor jak na razie przerósł moje oczekiwania kilkukrotnie

ocenił(a) serial na 9
spokomiki

Trudno się nie zgodzić

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones