Ale to było złe! Jestem oszołomiona spadkiem jakości.
Od pierwszego odcinka jest tylko powolne czekanie na ostateczny upadek mordercy. Wow. I ta irytująca Sonia, zawsze, taka beznamiętna, kamienna, taka klasyczna mimoza. No żeby główny bohater nie był tak atrakcyjny to bym wyszła z pokoju : )