Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Sezon pierwszy jak dla mnie był genialny, natomiast sezon drugi do pięt mu mnie dorasta. Jest wiele niedopowiedzeń i wiele niepotrzebnych wątków, które tylko zaśmiecają fabułę. Niemniej jednak mam ogromny sentyment do tego serialu i z niecierpliwością wyczekuje sezonu trzeciego.

Popieram w 100% - sezon 2 pełen luk, przekręceń fabuły, istotne wątki jak np. Arii potraktowane bardzo po macoszemu ! Pozostaje tylko nadzieja że 3 sezon dorówna 1.

Akurat wszystkie najważniejsze momenty z wątku Tyrion - Cersei pokazali (z wyjątkiem przechwycenia Tommena, ale w serialu w zupełności wystarczył podobny motyw z odebraniem królowej Myrcelli). Riverrun zastąpił obóz Robba (koszty), ale zamek Tullych dostaniemy w trzecim sezonie. Brak imion smoków - drobiazg. Scena płaszczenia się przed kupcem, mimo że nie książkowa, wyszła znakomicie, pokazała charakter Danki i to, jak postrzegało ją Trzynastu. Żona Stannisa nie była do niczego na tym etapie fabuły potrzebna i będzie w trzecim sezonie. I nie - druga seria nie jest klapą, co pokazuje wynik finansowy.

A żona Robba Starka? Tak, to jest zonk. I dużo poważniejszy niż pierdoły, których się czepiasz.

Zgadzam się z Twoją opinią, dlatego z niecierpliwością i dużą dozą niepewności i strachu oczekuję na 3 sezon, który - moim zdaniem - musi być lepszy (a co zobaczymy to się okaże) niż dwa poprzednie razem wzięte, bo to ekranizacja najlepszego tomu z dotychczasowych :)

SPOILER (no chyba wiadomo, w tym temacie ;))

Mi się najbardziej nie spodobały zmiany fabuły z Aryą. Po prostu w książce jest to genialnie zrobione, a w serialu zostało spłycone. No i uśmiercili Łaskotka.. i kogo teraz Arya zaciuka w karczmie :)? (też dobra scena).

Druga sprawa to niemalże (tylko któtka scena z Robbem i Roosem) pominięcie Boltonów. Pewnie to jakoś pokleją, ale martwię się o całość (cały rozkwit zdrady i motywów).

Z tym ożenkiem Robba to też zabawne spłycenie rodem z komedii romantycznych ;).
Akcje z Daenerys dawały radę, chociaż mogli nie zamykać tego kupca w sejfie ;P.

Takie chyba największe (dla mnie) grzechy 2 sezonu. No, ale klapy nie było :)
I tylko życzyć, by 3 sezon bardziej oddawał książkową fabułę

jak to kogo Arya zaciuka? został Polliver, tak? :D
szkoda, że nie zacytuje słów ("how many, how many, HOW MANY?!"), ale pewnie to Polliver będzie na jego miejscu.

No właśnie chodziło o cytowanie Łaskotka "gdzie jest złoto.." itd. ;)
Polliver w ogóle był w serialu? Bo nie pamiętam już.. :)

No i zapomniałem o kompletnym braku krwawych komediantów, którzy też dodawali kolorytu fabule (nie wspominając już o przyszłym egzekutorze ręki Jaimiego ;))

tak, Polliver był w serialu, przecież zabrał Aryi Igłę bodajże w 3 odcinku.
http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Polliver

brak Krwawych Komediantów też uważam za wadę, byli genialni, szczególnie Vargo Hoat i jego wymowa :D
w serialu będzie coś na ich wzór, ale to maja być zwykli zbrojni Boltona, a nie Krwawi Komedianci, a szkoda.

W tej sytuacji mogliby zastąpić cytowanie Łaskotka cytowaniem Pollivera. Np. tak: Polliver jest ranny w nogę (po starciu z Sandorem), a Arya pyta go, czy może wstać, po czym Igłą (którą Polliver zabił Lommy'ego) przedziurawia mu szyję. To tak w ramach rekompensaty za przedwczesne uśmiercenie Łaskotka:)

Liczę na podobną scenę :) Swoją drogą myślę że rozróba w karczmie nastąpi w zbliżającym sie sezonie w ostatnim odcinku. Nie wiem czy jest sens przerzucania tego do 4 sezonu. Wtedy Maisie będzie już wyższa od McCanna :D
Swoją drogą http://hurtta.tumblr.com/post/45345165674/arya-stark-gendry-hot-pie - Arya z 1 sezonu a Arya z tego zdjęcia to już niestety różnica ogromna, nie wiem co będzie w kolejnych sezonach :/

podoba mi się taka scena, było świetnie jakby właśnie tak to pokazali :D
w książce cytowała Łaskotka, tutaj mogłaby zacytować Pollivera
co prawda, nie zadźgałaby go, tylko jak napisałeś przedziurawiła mu szyję, ale i tak genialna wizja, mam nadzieje że właśnie tak to pokażą ;)

też mi się wydaje, że to będzie w finale sezonu, po KG. Maisie rośnie, tak samo zresztą Isaac, który gra Brana, ale wątpię, żeby zmieniali odtwórców Starków, tym bardziej że oni w serialu i tak są postarzeni, mają po 11, 12 lat. i zdecydowanie wolę bardziej właśnie postarzenie serialowe, niż książkowe ośmiolatki i dziewięciolatki z bagażem doświadczeń i po przejściach.

Zgadzam się z twoją postacią, tam gdzie były 3 postacie poupychali w jedną, jeśli coś było za trudne do zrobienia to po prostu to sobie zmieniali, wymienili mnóstwo wątków na bardziej tandetne i spłycone, choćby narzeczona starka. Chłam kompletny. Żal mi tylko osób, które najpierw obejrzały ten sezon a dopiero potem wezmą się za książkę; nie dość że starcie królów i tak ma milion wątków, to jeszcze bd im to gówno mieszało w głowach.

I tak miło wiedzieć, że dajesz temu chłamowi 10/10.

lol za pierwszy sezon -.- oceniałam po pierwszym sezonie geniuszu. Poza tym to ocena serialu jako serialu, a nie zgodności z książką. Oceniłam jako chłam właśnie pod tym kątem a nie całość, w dodatku oba sezony... Sam serial a jego zgodność z książką, umiesz rozdzielić?

I tak miło wiedzieć, że temu urągającemu zasadom ekranizacji serialowi, którego drugi sezon był obrzydliwie niezgodny z książką, dajesz 10/10 :)

Muahahahahaha upierdliwy jesteś wiesz? :) serial nie jest ekranizacją, jest NA PODSTAWIE książki więc trudno brać zgodność pod uwagę przy ocenie, bądź co bądź w grze o tron jest trochę z gry o tron, więc w warunkach "na podstawie" jest ok. Oddzieliłam ocenę samego serialu od oceny "serialuwzględemzgodnościzksiążką" , nie uważam tego za coś złego. Poza tym pierwszy sezon był zajebisty, baaardzo zgodny z książką więc tak czy siak nawet gdybym nie potrafiła tego oddzielić, za sam pierwszy sezon dałabym 10. Drugiego bym nie obejrzała ;)

I dobrze ze nie uwazasz tego za cos zlego bo to sluszne podejscie. Najgorsi sa wlasnie ci co oceniaja wg. "bo w ksiazce to bylo tak i srak a tu jest inaczej" i zakladaja miliardy powtarzajacych sie tematow...

ale ja się zgadzam z tematodawcą xdd tzn ze chcłam w sensie zgodności z książką. Ale też nie oceniam całości pod tym kontem. itd itd :)

No to teraz dowaliłaś. Serial jest ekranizacją PLIO, bo jest na jej podstawie. Odsyłam tradycyjnie do słownika, wikipedii, encyklopedii itp. itd.

I naprawdę cieszę się, że trzymasz się tego 10/10, mimo tak dużej niezgodności drugiego sezonu z książką. Inni z tego powodu dawno obniżyliby ocenę :)

skoro odsyłasz rozmówców do wikipedii, to muszą być pasjonujący dyskutanci ;p między ekranizacją a na podstawie jest pewna różnica. Można powiedzieć, że pierwszy sezon jest ekranizacją, a drugi na podstawie ;p po polsku, ekranizacja to przekład słowa drukowanego na to słyszane i widziane, jak mówi sama nazwa, to przenoszenie na ekran. Na podstawie znaczy korzystają z książki tworząc serial, ale niekoniecznie musi być to samo, dlatego że swoją podstawę- westeros i postacie- już zbudowali , teraz mają w zasadzie wolną rękę. Co zdecydowanie pokazali w drugim sezonie.
Ja humanista, mnie nie zagniesz. Niczym ;p

"to przenoszenie na ekran"

No więc właśnie. "Gra o tron" to jest przeniesienie na ekran utworu Martina. A to, że są zmiany względem pierwowzoru nie ma znaczenia. Odstępstwa były we "Władcy Pierścieni" Jacksona, "Dziewczynie z tatuażem" Finchera czy "Krzyżakach" Forda. Wciąż nazywamy je ekranizacjami. Pokaż mi taką, która jest zgodna oryginałem w 100 %.

"Ja humanista, mnie nie zagniesz. Niczym"

Dobrze, że mnie uświadomiłaś :)

Sezon 2 daje rade, moze zostal bardzo splycony w porownaniu z ksiazka. Dodano wiele naiwnych, typowo filmowych elementow, przez co fani ksiazki sa zawiedzeni, ale dalej swietnie sie oglada.

Jednym się podobało innym nie. Na mnie pierwszy sezon zrobił o wiele większe wrażenie. Prawda jest taka, że jak ktoś nie czytał książki to uzna sezon na świetny i ma racje. Ja sam wolę książkę i dlatego moje oczekiwania względem tego sezonu były takie, a nie inne.
Osobiście bardzo lubię postać Daenerys i Tyriona i może dlatego tak mnie drażnią pewne niedociągnięcia w serialu.
Moja ocena była podyktowana zgodnością z książką i większość moich znajomych, którzy również ją czytali się ze mną zgodziła.
Bardziej obiektywną ocenę zostawiam innym.

Sezon 2 klapa? Poczekaj na ekranizację "Uczty dla wron" :)

Wątek o spotkaniu Jona i Yrgitte moim zdaniem dużo lepiej wypadł w książce.