Tak szybko obejrzałam,ciekawe kiedy będzie następny sezon?
Lubię to!
Czytałam wczoraj, że nie będzie 5 sezonu, bo aktorzy się nie dogadują między sobą. A to miał być finałowy sezon. Niby zamiast tego ma się pojawić dodatkowy podwójny odcinek jako zakończenie całego serialu. Zakończenie 4 sezonu mnie trochę zirytowało, szkoda mi Annie.
nie bedzie zadnych dodatkowych dwoch odcinkow, te 2 odcinki o ktorych piszecie to dwa ostatnie odcinki sezonu 4.
Wciąż liczę, że Netflix go przejmie i dokończy. Zrobił tak już m.in. z Lucyferem, wykupił Dom z papieru. Co prawda, na razie podobno nie ma żadnego zainteresowania z ich strony, ale serial jest dość popularny, dobrze sobie radzi. Nadzieja umiera ostatnia.
Jak Manny Montana ma focha i się pokłócił z Christina Hendricks i nie mogą dojść do porozumienia to nie wiem czy coś z tego wyjdzie, ja już chyba się nie nastawiam.
Ona jest w sumie producentką tego serialu, nie wiadomo o co konkretnie poszło, Monatana miał mieć jeszcze jakieś inne zobowiązania. Z tego, co widzę po jego filmografii, to albo ma coś innego na oku i nie chce być dłużej łączony z serialem, albo liczy że jak się rozstanie z serialem, to spłyną oferty. Natomiast sądzę, że jakby mu dobrze zapłacili, to zgodziłby się wystąpić w ostatnim finałowym sezonie, mogliby go nawet uśmiercić w połowie, kuzyn by wyszedł, dostałby kulkę, Beth mogłaby więc zająć jego miejsce. Nie wiem, sądzę że wszystko da się jakoś rozwiązać.
Rozumiem, wiele osób postać Rio drażni ale jednak z tymi co pisała/ rozmawiałam to są przychylni jego osobie i 'związkowi' z Beth :D
Ich romans to mój ulubiony watek serialu XD caly sezon liczyłam, że ktoś w końcu zabije tego jej durnego męża . To dla mnie najbardziej wkurzająca postać serialu, odpowiednik Arturito z Domu z Papieru...
Nie wiem, czy powinna być z Rio (dla mnie to zwykły gangus), nie wiem też, czy powinna być z mężem, ale już wolę tego mężusia od Rio. Chyba jedynym romansem, na jaki liczyłam, był ten z burmistrzem, czy kim on tam był, kuzynem/bratem Rio, no ale nie wyszło.
patrząc jak podchodził do swojego syna to ma w sobie trochę 'człowieczeństwa', czułości, troski.
Raczej niewiele czasu spędza z tym dzieckiem, a sam w międzyczasie zleca mordowanie ludzi. Wiem, że głupi przykład, ale nawet Hitler był miły dla swojej rodziny, dzieciaków, zwierząt czy współpracowników... Jakaś fascynacja ich łączy, ale to byłby bardzo toksyczny związek.