Akcja w Bułgarii jest tak słaba, że znudziła mnie i nie oglądam dalej tego serialu.
Już poprzedni sezon zacząłem przewijać dłużyzny, ale ten jest już tak słaby, że z tą ciągłą pseudo muzyką mnie zmęczył.
serial niby dobry ale też się złapałem na przewijaniu dłużyzny. I szczerze mówiąc nie widzę po co ci ludzie zajmują się tym czym się zajmują. W przypadku narkobosów z Meksyku czy Kolumbii byli oni miliarderami. Mieli potężne majątki, wille, samochody, kobiety, samoloty. Tutaj tłuką się o to, który będzie miał Opla Antarę i śmigają skuterami w rurkach. Trochę wstyd dla starych pokoleń włoskiej Mafii
W północnych dzielnicach Neapolu jest duże bezrobocie. Wielu nie ma tam innej alternatywy, wchodzisz w ten świat, albo zarabiasz jakieś grosze w branżach i tak rządzonych przez mafie, co zresztą było w serialu pokazane. Robota na czarno poniżej krajowej.
ta skala. Porównujesz potężnych narkobosów do gangów, których marzeniem było rządzenie na poszczególnych dzielnicach w takim nie za dużym mieście jak Neapol. Zresztą liderzy tych gangów mieli mimo wszystko duże pieniądze. A 90% z tych ludzi w filmie to zwykli żołnierze. Myślisz, że w Polsce jest inaczej? Poza garstką reszta fura lansiarska, syf na chacie i na bieżąco przejadanie kasy.
Sorki, jeszcze raz.
Nie ta skala. Porównujesz potężnych narkobosów do gangów, których marzeniem było rządzenie na poszczególnych dzielnicach w takim nie za dużym mieście jak Neapol. Zresztą liderzy tych gangów mieli mimo wszystko duże pieniądze. A 90% z tych ludzi w filmie to zwykli żołnierze. Myślisz, że w Polsce jest inaczej? Poza garstką reszta fura lansiarska, syf na chacie i na bieżąco przejadanie kasy.
Z tą potęgą narkobossów to też trochę przesada. Escobar był jednym z najbogatszych ludzi świata przynajmniej w teorii, bo w praktyce nie kupisz sobie za te pieniądze dużych udziałów w jakiejś wielkiej korporacji. Oni mogli jedynie korumpować rząd na własnym podwórku, a finalnie i tak uciekają z niczym w brudnych gaciach i podmywając się w kałuży.
Ja mam tak samo w połowie drugiego sezonu, gubię się już w tych frakcjach, Ciro, grubas, jego ojciec, jedni przechodzą do drugich, zdradzają trzecich, liczyłem że potrzymają trochę najciekawszego jak do tej pory Conte, ale niestety, średnio się robi
Co ty pleciesz,jakie dluzyzny,3 sezon jest spokojniejszy to fakt,bo ile mozna sie wybijac,ale praktycznie kazdy odcinek konczy sie pier-dolnie-ciem a zagrywki i podchody iscie szachowe
Może się i kończy z hukiem i zagrywki są ciekawe ale jest wiele scen i wątków naiwnych i nudnych na maksa. Długie sceny nic nie wnoszące do akcji są wadą serialu. Sceny z Bułgarii są już tak nędznie wydumane, że godne serialu dla emerytów z TVN
W Bułgarii masz tylko jeden epizod. Co konkretnie jest z nim źle? Dla mnie był dobry. Poniżany Ciro pęka i wybija lokalnego bossa i jego skretyniałego synalka. Jednocześnie ratuje jedną z dziewczyn przed prostytucją. Nie był w stanie chronić własnej córki, więc zrobił choć tyle dobrego.
Lewacka wymowa motywu z przemytem ludzi mnie chyba osłabiła. Jej oderwanie od rzeczywistości. Nie lubie motywów wydumanych i sztucznego kreowania postaci któe są same w sobie złe, ale zdobywa się ich sympatię u widza takimi akcjami jak napisałeś. Np. dlatego fajnie mi się oglądało serial The Wire, bo jest mocno oparty na rzeczywistości, a nie na wydumanych fikołkach promujących lewackie niemoralne wzorce, przeplatanych dłużyznami mającymi chyba w zamyśle twórców "budować nastrój". Chodzi mi o takie sceny, które nic nie wnoszą do akcji a np. pokazują jak gość łazi i pali papierosa w sugestywnie strasznej scenerii... A w przypadku trzeciego sezonu - założę się że scenariusz odszedł od książki na podstawie której był pisany. Inny fajny serial, który jest fajny bo oparty na rzeczywistości to Pablo Escobar: El Patron del Mal. W porównaniu do lewackiego Narcos jest o niebo lepszy. Tylko, że akurat tutaj są dłużyzny w postaci przebitek odnoszących się do pamięci zamordowanych osób. Ale autentyczność broni się sama. Także jeśli rzeczywiście chciałbyś dowiedzieć się co mi się nie podoba w Gomorra - obejrzyj seriale The Wire i Pablo Escobar: El Patron del Mal, jestem przekonany, że po tej przyjemności Gomorra nie będzie juz tak dobrze smakować.
To, że Ty nie widzisz, to raczej świadczy o Twoich deficytach. Tak jak Twoj nick
Totalnie sie zgadzam, poza tym ten serial ma ogolnie taki klimat od poczatku, to nie jest az taki serial akcji jak chociazby gangi londynu, tu jest wszystko dokladne dopowiedziane dlatego niektore sceny wydaja sie przeciagniete (czasami mogliby sobie darowac kilka sekund sceny), ale jak dla mnie to samo bylo od pierwszego odcinka, tylko wtedy czlowiek lapal charaktery postaci i sytuacji wiec moze z pozoru sie tego nie widzialo. Poza tym koncowka sezonu buduje takie napiecie ze jak ktos wylaczyl w polowie to wspolczuje XD
To chyba bylo nie do mnie,bo z kazdym słowem Twoim sie zgodze.Podobnie jest w Breaking bad,kazda pozornie przeciagniet scena ma duzy ladunek napiecia i to buduje wlasnie klimat.