Muszę przyznać, że włączyłam ten serial bez większych oczekiwań. Myślałam, że to będzie kolejna historia o przyjaźni, która wciąga, ale niewiele wnosi. A tu niespodzianka! "Firefly Lane" zaskakuje i jeżeli chodzi o kwestie techniczne, i o poprowadzenie fabularne tego serialu.
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie praca kamery i sposób montażu. Bo kiedy przeskakujemy między latami, cofając się do lat nastoletnich Kate i Tully, by po chwili wrócić do serialowej teraźniejszości, zmienia się światło. Jest bardziej miękkie, mniej jest kontrastów, więcej rozmycia. Serialowa teraźniejszość jest bardzo wyrazista - technicznie na obecnym poziomie, podczas gdy retrospekcje przypominają filmy z lat 80. i 90. Niesamowicie to wygląda. I ten przeskok nie jest gwałtowny, bo wydarzenia są swoistym odbiciem - często pojawiają się nawet te same kadry, a jedynie wiek bohaterek się zmienia albo perspektywa.
Jeżeli chodzi natomiast o historię, to bardzo sprawnie zostało wyjaśnione, co ukształtowało bohaterki - dlaczego tak reagują, czemu bywają zagubione i irytujące, dlaczego od Tully bije taki potężny smutek. Twórcy trafili "w dziesiątkę" z obsadą, bo i młode aktorki dają radę, i aktorzy drugoplanowi wpływają pozytywnie na odbiór tej historii.
Dobry serial do wyluzowania, ale "z gwiazdką", bo nie jest to pusta i luźna rozrywka. Więcej opowiadam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=cOrqqn3t-Kc
Zgadzam sie,serial zrobiony jest swietnie technicznie. Watki sa spojne i nawiazania nieprzypadkowe.
Fajni aktorzy,dobra gra i polubilam wszystkich,a jednak postac Kate,jak dla mnie,niedopracowana ...Gra przesadnie niepewna siebie i niedowartosciowana,biorac pod uwage to,jaka jest bystra,inteligentna i wyksztalcona.Nie ma powodow do kompkeksow,mimo ,ze kariere poswiecila macierzynstwu.A wyglada i zachowuje sie ,jak by przepraszala ,ze zyje.Poza tym mloda Kate byla inna, bardziej butna,zywiolowa,potrafila sie odgryzc.
Nie pasuje mi jej wizerunek z lat pozniejszych,nie ta osobowosc.Poza tym,jak juz zostalo wspomniane,w najbardziej wspolczesnym watku wyglada duzo starzej od swoich kolegow/rowiesnikow.Moze pownni inaczej dobrac aktorke do roli Kate. Jestem jednak ciekawa jej gry w innych rolach.
Odniosłam wrażenie, że dorosła Kate jest jaka jest przez to, że poświęciła się rodzinie. Wielokrotnie widać, że zachowuje się niezręcznie, bo wypadła z obiegu, nie obraca się już w tym środowisku, jest trochę odizolowana. Wszyscy mogą się realizować tylko nie ona.
Ale ja ogólnie lubię tę aktorkę, więc pewnie dlatego zupełnie nie zgrzyta mi jej wygląd tym kontekście :)
Zgadzam się. Kate nie jest taka jak jaką była w latach 80 tych i o to właśnie chodzi. Ona jakby na nowo szuka siebie. Życie się jej zmieniło, kilkanaście lat żyła życiem rodziny.