To, że nigdy nie było państwa palestyńskiego nie znaczy, że walka o nie jest uzasadniona. Każdego państwo kiedyś powstało a wcześniej nie istniało. Ba, powstało szereg państw w okresie krótszym niż trwa walka Palestyńczyków i na stałe się wpisały w mapę świata i ich miejsca nikt nie neguje, choć wcześniej ich przecież nie było.

Argument, że Palestyńczycy to Arabowie i państwo palestyńskie im sie nie należy jest żaden, bo mamy na świecie już kilkanaście państw arabskich. Arabowie przestali być już jednym narodem a na bazie tychże państw budują mniejsze i odrębne byty narodowe. Stąd i zaangażowanie Palestyńczyków, którym nie wystarcza już być "tylko Arabami".

Osobiście Palestyńczykom absolutnie w tej ich walce nie kibicuję, acz doskonale ich rozumiem i szanuję ich pobudki.

ty jesteś serio taki głupi? Tragedia to jak ginie żyd a Palestynczykow zabijają jak psów... Ot twój zydowski obiektywizm.

Obrażanie kogoś, bo ma inne poglądy - poniżej poziomu tego forum.
Tragedia to jest wtedy jak terroryści zabijają niewinnych ludzi, np. ostrzeliwują ze Strefy Gazy rakietami izraelskie osiedla mieszkaniowe.
Poczytaj coś więcej o historii, np. o Monachium, Entebbe, o Czarnym Wrześniu - wtedy pogadamy.
Czytałem kiedyś, że jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia to powinno się milczeć, co i Tobie polecam.

Trudno mi się z tym zgodzić. Oczywiście, popieram istnienie państwa izraelskiego i rozumiem w jakim stanie zagrożenia ono od początku istnieje. Wiem też, że Palestyńczycy przed IIWŚ zaliczani byli do tzw. Arabów syryjskich, byli ich południowym odłamem, nigdy nie stanowili odrębnej grupy etnograficznej. Ale nie mogę popierać łamania praw człowieka, niezależnie od tego kto zaczął. Polityka władz izraelskich wobec zwykłych ludzi, odkąd do władzy doszedł Likud czyli taki izraelski PiS, jest skandaliczna.