Po trzecim odcinku czuję jak ten serial zjeżdża w stronę Nagiej broni , jeśli chodzi o logikę i prawwdopodobieństwo. Scenariusz fatalny. Wygląda to coraz bardziej groteskowo i sztucznie.
Jako absolutna fanka MCU chcialabym się z Tobą nie zgodzić, ale kurczę... no NUDA. Aż sama nie wierzę że nudzę się oglądając Sebastiana Stana. Mówiąc szczerze żaden wątek mnie nie porwał. Poraża też liczba scen w których Falcon, Bucky i Zemo po prostu idą, z minami twardzielów. Idą i idą i idą. Masakra. Czekam na kolejny odcinek ze zwykłej lojalności.