PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94339}

DBZ

Dragon Ball Z
8,5 82 272
oceny
8,5 10 1 82272
9,0 3
oceny krytyków
Dragon Ball Z
powrót do forum serialu Dragon Ball Z

Mnie zawsze irytowało to, że jak np. Goku po jednej z walk na Namek, miał się leczyć trzy
kwadranse (jak ktoś nie wie - 45minut), to leczył się przez następne 10 odcinków, co w
sumie dawało minut 200. W Japonii chyba minuty wolniej lecą. :P Oprócz tego strasznie
głupie dla mnie było to, że Goku i inni bohaterowie podczas walki z Vegetą byli
niewyobrażalnie silni, niewyobrażalnie szybcy, tak szybcy, że zwykły człowiek nie mógł
zobaczyć ich podczas walki gołym okiem, a w sadze Buu byli przynajmniej 20 razy silniejsi,
szybsi i zwinniejsi. Ja wiem, że to fikcja, to nie dzieje się naprawdę, nie ma nic wspólnego z
rzeczywistością, ale ta ich siła pod koniec GT była lekko przesadzona ;/
Jak sobie przypomnę, to na pewno dopisze :)
Jakie błędy/wady wy wyłapaliście? Nie chodzi mi o jakieś drobne graficzne, niezauważalne
błędy, ale takie, które was denerwowały. Wolałabym, żeby wypowiadali się tylko Ci, którzy
lubią to anime i tacy, którzy mają do powiedzenia coś więcej niż tylko "to gówno", "wszystko
mi się nie podobało", etc

ocenił(a) serial na 10
Lumpek

mnie bardziej niektóre błędy bawiły, np te dotyczące niezgodności fabuły. chociażby: saga buu - gdy Vegeta chce się poświęcić pyta Piccolo co się z nim stanie, a ten odpowiada że straci ciało a jego dusza zostanie oczyszczona i przejdzie reinkarnacje. Podejrzewam że ta zasada miała dotyczyć wszystkich osób skazanych na piekło.. Jednak później pokazani są dawni przeciwnicy (Freeza, Seru...), którzy mają ciało ;p
albo ta technika którą zamknięto Piccolo Daimao w skrzynce, coś było że po jej użyciu traciło się życie, lecz gdy użył jej Kami (co prawda nie tak jakby chciał) zachował życie.

Odnośnie przedłużania czasu. Wg mnie, akcja zajmowała więcej odcinków niż powinna, bo gdyby zastosowali czas rzeczywisty nic byśmy nie zobaczyli. trzeba wziąć pod uwagę, że poruszali się oni z bardzo dużą prędkością (a już wcześniej, gdy byli słabsi i wolniejsi, były to ruchy niedostrzegalne dla zwykłych osób). Poza tym w anime powrzucali sporo filerów ;)

ocenił(a) serial na 8
Lumpek

Czyż w tym anime nie o to chodziło aby bohaterowie byli nadludzko silni? Przecież to byli "Super Sayanie".

ocenił(a) serial na 10
unknow1

no niby tak, byli SSJ ale wg mnie to co pokazano w GT to przesada (cała ta seria jest nieźle zryta).. poza tym gt miało już innych twórców - nie jest to dzieło Akiry. Ale to forum dotyczy dbz a nie dbgt.
Znajomy mówił mi że Akira w jakimś wywiadzie zapowiedział powstanie nowej serii, ale szczegółów nie znam.

moniaaa125

jestem w trakcie ponownego ogladania DB i jestem w miejscu po śmierci Freezego czy jak to sie pisze, w 108 odc mówią ze minelo 10 lat od jego śmierci wiec syn songa powinien miec lat 15 a gdy przyjaciolka Krillana pyta go ile lat on ma, odpowiada ze 5, dziwne jest to dla mnie ...

ocenił(a) serial na 10
hooney92

Zasadnicze pytanie oglądasz tą wersje co leciała na RTL7? Jeśli tak to zobacz wersje japońską z napisami pl.. Odcinki są dłuższe i w niektórych momentach widać znaczna różnice jeśli chodzi o treść.. A jeśli tam też jest to nie wiem dlaczego.. Nie pamiętam takich szczegółów już xD

moniaaa125

ogladałam dalej i to byl chyba po prostu bład w lektorze, bo dalej bylo mówione że minął rok od ostatniego spotkania Songa z synem

ocenił(a) serial na 10
hooney92

Całkiem prawdopodobne i z tego co pamiętam to chyba rok minął.. Dwa razy wezwali smoka czyli wtedy, jeśli dobrze kalkuluje, minęło 260 dni, w resztę wcisnęli Garlic Junior Saga i inne filery chyba.. Naprawdę polecam obejrzeć oryginał, mniej niedomówień. Online znajdziesz na kreskówka.pl jako odcinki uncut, ale były chyba wrzucane też na inną stronę też chyba z takim dopiskiem.
Miłego oglądania :)

moniaaa125

dziękuje Ci ;))

moniaaa125

To błędy w tłumaczeniu,bo Gdy Kapitan Ginyo force mierzył w 1 odcinku siłę Songoku wynosiła ona 11 tysięcy a potem 18tys,w nastepnym to było 110,000 a potem 180,000 :D

Tak samo mi sie wydawało,ze gdy Songohan walczył z komórczakiem miał z 13 lat a miał 10...Pod koniec dbz ma 16;|

ocenił(a) serial na 10
Lumpek

Np. Kiedy songo rzucał tą wielka kule na buu buu, to ona tak wolno leciala ze móglby spokojnie jej uniknąć, a on stal i sie patrzał, troche suchar jak dla mnie. Najlepszy moment jak Songo sie zmienia w super wojownika, jak vegeta płacze, jak Gohan sie zmienia w super wojownika, w tej sali (1rok/1 dzien) ogólnie to 10/10

arczis92

Moim zdaniem najlepsze momenty,pomimo,że trwają krótko to jest przemiana (pierwsza) Songa w SSJ na namek oraz SSJ3 przy bubuu,ten krzyk,muzyka i emocje temu towarzyszące,nie do opisania:D Równiez mozna wziąć przemiane songohana w SSJ2 przy komórczaku.Również moment,gdy songo siłuje się z kulą wigoru z bubuu,gdy (znowu) wrzeszczy i ostatecznie go pokonuje.To są bardzo zajebiste momenty i dla nich właśnie obejrzałem całe anime :)

ocenił(a) serial na 10
Lumpek

Do moniaaa125 - jeśli chodzi o Vegetę i jego utraty duszy po śmierci, to w bajce chodziło o to, że Vegeta miał umrzeć po raz drugi - był w zaświatach i jeden z gości mu powiedział wyraźnie - jeśli umrzesz po raz drugi po wskrzeszeniu, to stracisz duszę. Nie zmienia to faktu, że potem inni po kilka razy ginęli i żyli:)
Najzabawniejsze w DB to oczywiście przesadna moc - Vegeta walczy z Songiem - to mieli gdzieś po max 10 tys jednostek. Jednak dla Songa wystarczył tygdniowy trening i dwie regeneracje żeby po miesiacu na namecu mieć ponad milion - po wygraniu z frezerem. I np. scena u Kaito po śmierci Yamschy Serduszko i reszty, kiedy pokonali na planecie tę wspaniałą piątkę - po treningu u Kaito mieli już jakieś 40 tys jednostek - bo tyle mieli ludzi ze wspaniałej piątki - skoro ich pokonali musieli tyle mieć. A Songo po treningu u Kaito miał góra 10 tys. Więc chodzi o nielogikę rozrostu siły. W DBZ wojownicy byli tak potężni, że samym pierdnięciem rozwaliliby planetę - a potem pojawiali się nowi wrogowie - 100 razy silniejszi niż Super Sajanin który był najsilniejszym wojownikiem wrzechświata - w zasadzie w DBZ to chyba każdy kaleka pokonałby SS1. No ale nie Zapominajmy, ze Dragonek miał skończyć się po Namecu, ale na siłę został ciągnięty dalej. Mimo to, jest to bajka na której się wychowałem i zawsze będę ją kochał:)

ocenił(a) serial na 6
Lumpek

1)Mnie denerwowało przywracanie życia przez SK. Dobrym pomysłem było, ze tylko raz mozna przywrócić życie, bo potem to zrobiło się troche śmieszne.
2) Może mi się tylko zdaje, ale napisze. Podajżę Vegeta na Namek mówił, że po śmierci i przywróceniu życia Sayan staje się potężniejszy.
Więc Vegeta, który za wszelką cene chciał dorównać Goku nie mógł sie po prostu kilka razy zabic? Dogadał by się z Bulmą, zeby ta za każdym razem przywracała go do życa.
3) Nie podobało mi się to, że główny przeciwnik zawsze dostosowany był do poziomu naszych bohaterów.
Przyleciał Radin, to Goku od niego odstawał, ale wraz z Piccolo pokonał go.
Przyleciał Vegeta, podobnie było, Goku od niego odstawał, ale nie na tyle, zeby nie dać rady go pokonać. Tak samo było z Freezerem.
Co by było gdyby np. od razu pojawił się Zły BuBu?

użytkownik usunięty
Lumpek

Siła na detektorach to była jedna wielka pomyłka. Np Raditz miał 1200 i był elitarnym żołnierzem etc. a te fasolki które chodowali Nappa i Vegeta również miały 1200 jednostek, a o dziwo były zwykłymi pachołkami. Następny błąd to połączenie szatana z Nailem. Nail miał 40.000, szatan coś pod 20.000 a jak się połączyli to gniotli Frezera jak chcieli podczas, gdy on miał 1.000.000 jednostek, z deka śmiech. Następna sprawa Gohan nie byłby w stanie pokonać Frezera na 1-szym poziomie, ale jak się zdenerwował to o mało nie zabił go na 3 poziomie, to też z deka przesadzone. Podejrzewam że część błędów z detektorami (mam na myśli te wyżej wymienione) wynikały z kiepskiego tłumaczenia (podejrzewam, że większość osób oglądała wersję z francuskim dubbingiem i polskim lektorem na RTL7. Francuzi tłumaczyli od Japońców, a Polacy od Francuzów). Kolejna usterka - kaito opowiadał o Tefelsach - których SS wytępili na planecie Vegeta, podczas, gdy w GT nazywali się już Tsufule (ale to zapewne też błąd tłumaczenia). Poza drobnymi usterkami anime jest genialne i przypomina młodość.

ocenił(a) serial na 5
Lumpek

Wady moim zdaniem:
* Straszna powtarzalność i schematyczność. Każda saga polega praktycznie na tym samym. Szczególnie schematyczny jest fakt, że każdy główny przeciwnik ma fazy rozwoju przekształcając się w coraz to silniejszą formę.
* Moim zdaniem słaby zarys postaci. Biorąc na porównanie np One Piece to tam każdą postać znamy na wylot, znając ją od samego dzieciństwa. Znamy je tak dobrze że wiemy czego pragną i pewnie o czym w danym momencie myślą. W DBZ tak nie ma, mamy tylko ogólny zarys, i przypisane do postaci kilka cech charakteru. Jednocześnie nie wiemy nawet jakie są ich cele. Mam wrażenie że oni po prostu sobie żyją i pakują muły tylko po to, jakby w razie czego ktoś zły znowu zaatakował ziemię :P
* Zerowa wartość postaci drugoplanowych. Mam wrażenie że takie postaci jak Tenshin czy Krilan są w tym anime tylko po to żeby zginąć. W każdym bądź razie cała akcja toczy się dookoła zbyt wąskiej grupy bohaterów.
* Za mało scen z humorem w stosunku do zwykłego DB. Przekształciło się to wszystko w taką bezmózgą naparzankę (coś jak gry w dzisiejszych czasach).
* Dialogi nie zachwycają. Nie są złe ale mam wrażenie że za długo się nad nimi nie zastanawiano. Z soundtrackiem jest podobnie - jest tylko poprawny.

Ogólnie dziwi mnie trochę tak wysoka ocena DBZ. Moim zdaniem w porównaniu z prequelem i sequelem wypada co najmniej słabo. Sam mam do tego anime sentyment, bo przecież każdy po lekcjach zapierniczał do domu aby obejrzeć kolejny odcinek, ale z perspektywy czasu jest ono dosyć przeciętne... taki odmóżdżający tasiemiec. nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu że ocena jest baaardzo zawyżona.

użytkownik usunięty
KinoManiack

Masz prawo mieć swój gust i swoje zdanie, jednak dziwię się trochę, że aż tak niska ocena.. 5/10 to strasznie nisko. Jednak szanuje twoją wypowiedź ale absolutnie nie zgodzę się co do soundtracka gdyż jest on miażdzący pod każdym względem(mówię o japońskim naturalnie, a nie o tym gównianej angielskiej "muzyce" od której uszy mnie bolą). Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10

Dragon Ball jest super ale gdyby go dobrze oglądał dorosły krytyk filmowy toby wyłapał duzo błędów
od początku sagi jak Radizm przyleciał na ziemie jego radar wskazuje olbrzymią siłe ciosu Songa czy Szatana Saerduszko jakies 322 jednostek co potem np na namek mozna było sie wtedy smiac . mozna by sie by było zapytac songa dlaczego jak dostał od radizma jeden dzien czemu nie poleciał do rajskiego pałacu do specjalnej sali treningowej i tam trenowac gdzie rok to jeden dzien na ziemi wtedy by bez trudo zwyciezył a na saga komurczaka wspominał ze za młodu juz tam był i wytrzymał tylko w kilka godzin co dało dwa miesiące w tej sali/...
potem był nappa i Vegeta na zmiemi na którą musieli leciec cały rok więc co to oni robili przez dotychcasowe swoje zycie przelecieli kilka planet, Songo na namek trafił w tydzien a Vegeta musiał na ziemie leciec cały rok w małych kapsułach bez jedzenie i toalety i sztywni przespali cały rok ale mniejsza z tym ./
saga frezzer był najlepsza ale z jednostkami mocy to mocno przesadzili
np Son Goten po rozbudzeniu w nim mocy przez wodza nameczan zyskał duze siły gdzies ok 25 tys jednostek ale i tak nie mógł pokonac jednego zołnierza z sił specjalnych nawet jak sie wsciekał a na tabeli jednostek pokazali ze druzyna sił Specjalnych miała od 50 tyś do 80 tyś ich kapitan siłe ciosu ,, to skąd potem goten miał siłe miliona jednostek zeby tak zbombardować Freezera podczas jego drugiej i czeciej przemiany, miałem wtedy wrazeni ze jakby na namek przylecieli Komórczak który był z 10 razy lepszy od freezera i Bubu ze 100 razy większą siłą to i tak Goten by walczył jak równy z równym/
to samo Vegety na namek odstawał najpierw od prawej ręki freezera a potem od sił specjalnych czyli miał mniej niz 50 tys jednostek siłe by potem dorównac sile freezera który sie chwalił siła na poziomie 530 tys jednostek bez zmiany postacji
potem vegeta ciągle obrywał ciagle siłe ciosu podwajał jakbył taki cwany to czemu wczesniej na to nigdy nie wpadł zeby trenowac i walczyc do upadłego a jak mowili ludzie frezerra siła vegety zawsze wynosiła 16 tys jednostek ./
co do Songa to sie nie mozna przyczepic miał siłe potezną jak przybył na namek a potem po uzdrowieniu jego siły kilkakrotnie sie podniosły ale skąd pwzioł taki piekny nowy strój jak sie leczył w tej wodzie regenurującej przeciez miały cały zniszczony/
po pokonaniu freezera jak wrocili na namek wszyscy mysleli ze Songo zginął i tak zyli przez kilka miesięcy na ziemi w takim przekonaniu a przeciez Kaito mogł kazdego namierzyc i z za kazdym porozmawiac co robił wielokrotnie wczesniej i potem czemu wtedy takiego głópka strugał ,a chwile potem podczas mocy kryształowych kul jak zycie odzyskali jamsza tenshin i kaos to czemu pojawili sie na ziemi a nie musieli odbyc dorgi powrotnej jak musiał to uczynić Songo przez to nie zdąrzył na ziemie i spóżnił sie na walke,,acha wszyscy sie cieszyli ze cała trójka odzyskała zycie ale nikt nie pomyslał zeby odratowac inych ludzi których nappa zniszczył całe duze miasto, / narazie tyle bo skoncyzłem oglądac do tąd jak zginął frrezer byc mąze ciąg dalszy bedzie kontynuowany hehee

konrii_2

wiele błędów i niedopowiedzeń wynika z licznych fillerów :] do których zalicza się min. wymieniony przez Ciebie przypadek wskrzeszenia Ten Shin Hana i Jiaozi, a także błędy w tłumaczeniu
ale faktem jest że i w mandze jest sporo "kontrowersyjnych" sytuacji, chociaż jest ich znacznie mniej niż w anime.

ocenił(a) serial na 10
konrii_2

Ponieważ gdy ich rasa ocierała się o śmierć, to po wyleczeniu stawali się kilkakrotnie silniejsi, dlatego gdy dostał Vegeta baty od słabszego, mógł po regeneracji go pokonać i zmierzyć się z silniejszym

ocenił(a) serial na 10
KinoManiack

one piece to gniot , zwykle rzemiosło . Dla mnie dragonball to przede wszystkim piekna emocjonalna opowiesc o przyjaźni i rodzinie. Jak byłem maly to nieraz poplakalem sie razem z gohanem

ocenił(a) serial na 5
pablossoyos

To oglądając coś pokroju Usagi Drop chyba byś dostał odwodnienia z nadmiaru uronionych łez.

ocenił(a) serial na 10
Lumpek

Rzecz, która mnie najbardziej denerwowała to pycha. Vegeta, Gotronk zamiast normalnie rozwalić Komórczaka, Buu wolały dać im się wzmocnić i potem dostać w dupę :O
Kolejna rzecz (to jest bardziej w GT) to używanie zdań na zasadach przysłów, nie wiem czemu to ma służyć.
Trzeba coś zrobić w ciągu kilku sekund, ale oni wciąż mają czas na podziękowanie, pożegnanie się.
Leci fala uderzeniowa przeciwnika, to stoją jak wryci kilka sekund i potem się dziwią, że umarli.

ocenił(a) serial na 9
Ciamajda1993

Może ja coś przegapiłem jak oglądałem, ale w sadze z Cellem był moment kiedy ktoś pozbawił go całej jego górnej połowy (nie pamiętam kto) zostały tylko nogi i odtworzył za chwilę górną część siebie, później kiedy eksplodował i rozerwało go na kawałki zregenerował się znowu i wytłumaczył to tym że ma coś w rodzaju 'regenerującej komórki' która zawsze będzie go odtwarzać dopóki istnieje i jest ona ukryta w głowie... no i właśnie o to mi chodzi, jeżeli zostały tylko jego nogi, to jak mógł się odtworzyć?

ocenił(a) serial na 10
pitus13

On miał w głowie jakąś komórkę, dopóki ona nie zostanie zniszczona, to mógł się odtwarzać bez przerwy. Najwyraźniej rozwaliło go, ale chip przetrwał

użytkownik usunięty
pitus13

Goku mu przywalił z kamehameha

Lumpek

Mnie irytowalo to dlaczego właściwie nie interesowali się zbytnio smoczymi kulami. Mogli je co roku wykorzystać żeby np. Dla nieśmiertelności czy zwiększania siły. Tam goku czy vegete można by zrozumieć oni woleli "bez kodów" I samym treningiem zwiększać siłę ale np. Taki tenshin czy yamcha oni żadnym treningiem nie dorowali by wrogom a przecież za każdym razem jak pojawiał się nowy wróg silniejszy od poprzedniego to wszyscy cała gromadka lecieli się lac choć byli bez szans i robili właściwie tylko za mieso armatnie.Jedynie picolo wziął sobie wieczna młodość a dlaczego taki roshi też nie zażyczył sobie młodości choćby po to by dupy wyrywać tylko siedział na tej swojej wyspie i walił do gazetek. A roshi chciał przecież żyć bo w dbs wysłał krilana i goku do jakiegoś zamku i przynieśli mu zioła i mówił że dzięki nim będzie żył kolejne 1000 lat to bez sensu bo mógł kulami to samo mieć. Ja wiem ze chodziło o trening bardziej ale jak powiedział że będzie zyc dzięki tym ziołom to znaczy że chciał żyć.Albo czemu vegeta zabił nappe? To bez sensu,jak chcieli się go twórcy pozbyć to czemu nie zrobili tego normalnie i np. Goku by go wykończył? Niby dlatego go zabił vegeta bo był słaby ale przecież sam za każdym razem dostawał łomot od każdego nowego wroga i sam nigdy nikogo nie wykończył poza tymi słabszymi androidami wiec honorowo sam się powinien zabić za przegrana juz w sadze namek od frezera

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones