W tym kontekście... W sumie to prawie w całym serialu tej logiki nie ma :) Zakończenie słodkie do bólu, oraz jedno z gorszych jakie widziałem

Logika jest taka że wszystko zostało logicznie wytłumaczone podczas rozmowy Profesora z Tamayo. Profesor miał prawdziwe złoto a w banku było fałszywe. I to była gwarancja wszystkiego. Tamayo nie mógł kiwnąć palcem i w żaden sposób ich skrzywdzić bo w przeciwnym razie nagrania potwierdzające to że w banku znajduje sie podrobione złoto obiegłyby cały świat. Tamayo by się sam skompromitował i cały rząd a na giełdach znowu byłoby szaleństwo itd. Gdyby tamayo kazałby ich zabić to nie dość że nie dowiedziałby się i tak gdzie jest złoto to w dodatku nagrania poszłyby w obieg. Tak i tak Tamayo i cały rząd by się skompromitowali w oczach nietylko Hiszpani ale i całego świata. A dopóki wszyscy myśleli że do banku wróciło prawdziwe złoto był spokój, Banda miała ukradzione złoto i w dodatku "nietykalność" i nowe tożsamości a Tamayo nadal miał swoją pozycje, mało tego w oczach Hiszpanów był Herosem bo niby odzyskał złoto które niby bezpiecznie wróciło do banku i mało tego "zabił" napastników.