No już taki chaos, naciągna strasznie fabuła. Serial sprawia wrażenie wideoklipu do promowania różnych artystów. Dialogi czasami są tak miałkie, że nijak to się ma do pierwszych dwóch sezonów. A już profesor! Jak lubiłem gościa w pierwszych sezonach tak w tym no już mnie zaczął tak irytować, że znielubilem. Taka sensacja bardziej a historia odnoszę wrażenie podawana w telegraficznym skrócie jak wiadomości.
Nie podpasił, choć końcówka trzeciego sezonu doskonała. W końcu!