PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807232}

Dom w górach

Le chalet
6,8 3 819
ocen
6,8 10 1 3819
Dom w górach
powrót do forum serialu Dom w górach

giną ludzie, wszystko wskazuje na to, że grasuje morderca, a bohaterowie cały czas się oddzielają, chodzą pojedynczo, nie wymieniają się od razu zdobytymi informacjami - zupełnie nieprawdopodobne zachowanie w rupie ludzi spędzających czas w jednej małej mieścinie. Do tego ich uwięzienie w miasteczku jest nierealne - w pierwszym odcinku zawala się most, okazuje się, że telefony komórkowe nie działają, każdy średnio inteligentny człowiek zrobił by na środku betonowego mostu gigantyczne ognisko, żeby zwabić służby bezpieczeństwa, ich jest tam kilkunastu i nikt na to nie wpada.. nierealne. Jednak serial ogląda się świetnie, choć jest zupełnie nieprawdopodobny.

ocenił(a) serial na 6
Cecylia_Galler

ja od razu pomyslałam czemu nie zetną drzewa nie położa na moscie i nie przejdzie przynajmniej jedna osoba po nim. aczkolwiek podejrzewam że strzelece od razu by ich namierzył. z goniskiem to nie tak łatwo nie wiem jak daleko było najblizsze miasteczko.
mam takie same odczucia, mocno nierealny, mordercy nie mogli byc wszedzie i słyszec wszystkiego. spokojnie mozna było sie chocby gdzies schowac. a moze wytłumaczysz mi kim był Olwier dla młodych? czy ta jego żona była ich przyjaciółką?

ocenił(a) serial na 5
kaczkulec

SPOILER
olivier to julien z retrospekcji - ten ktory stracil rodzicow i stad jego zemsta. ale jego zona nie byla chyba w zaden sposob z tym zwiazana, oprocz tego, ze stanowila jego przykrywke do calej akcji. chociaz skadstam sie z nimi znala skoro znalezli sie na tym wyjezdzie... albo on? tego nie ogarnelam jak byli z nimi zwiazani

ocenił(a) serial na 7
ludmila71

Olivier miał być inwestorem w renowacje miasteczka, z Philipem miał się dogadywać.

ocenił(a) serial na 9
kaczkulec

po pierwsze, nie jest powiedziane, że mieliby piły do ścięcia drzewa, druga sprawa: jak wyobrażasz sobie umiejscowienie takiego drzewa nad przepaścią? nawet jak uda im się przenieść po terenie, ważące kilkanaście ton drzewo, to nie są w stanie umieścić go nad przepaścią... nawet jak będą je przesuwać, to spadnie w przepaść, no chyba, że będzie na tyle duże, żeby środek ciężkości był na moście, to raczej nie będą w stanie go przenieść ani przesunąć :)

ocenił(a) serial na 9
kaczkulec

Oliwier chyba nikim nie był dla młodych, on był partnerem biznesowym dla któregoś z synów Personnaz. Trochę dziwne, że skoro przyjechał robić interesy (a był długo przed przyjazdem pociągu) to zaprosił swoją partnerkę i jej dziecko

ocenił(a) serial na 7
Posesivo

Nie jest dziwne, bo przyjechał niby inwestować w to miasteczko, a że miało być potem wesele, to zaprosili go z rodziną, przecież na wesela zaprasza się ludzi i ich partnerów, a nie samych zupełnie.

ocenił(a) serial na 8
Cecylia_Galler

Chyba każdemu przeszła myśl, że gdyby się nie rozdzielali w ogóle, to mordercy byliby bezradni. I tu w zasadzie widziałbym jedyne racjonalne zachowanie na wyjście z sytuacji

ocenił(a) serial na 7
lew890

Ale nikt nikomu nie mógł zaufać.

ocenił(a) serial na 6
Cecylia_Galler

Dobrze się oglądało, ciekawie była opowiadana ta historia, ale rzeczywiście mało wiarygodna psychologicznie. Ludzie wokół giną jak muchy a kucharz idzie do lasu na grzyby, na ryby, na niby, na lwyby, jeszcze się przy tym uśmiechając i pogwizdując pod nosem. Zachowanie kilkunastu osaczonych osób całkiem irracjonalne, tak jakby nie były one w stanie wyciągać wniosków z bieżących zdarzeń. Rozumiem, że dwójka straumatyzowanych w dzieciństwie psycholi urządza wendettę, ale ich ofiary znające teren dużo lepiej, bo mieszkające w wiosce całe życie, znalazłyby sposób by uciec z dolinki. To jest Francja a nie Syberia. To nie są jakieś wielkie odległości pomiędzy miejscowościami. Tam, wśród wieśków, byli myśliwi, dla których spędzenie kilku dni na szlaku to żaden problem. Zawalony most jako jedyna droga? Nonsens. Dwie osoby nie byłyby w stanie wszystkiego kontrolować i obsadzić wszystkich przejść, pod mostem, obok mostu, górami, lasami, gdziekolwiek... Tubylcy szybko zorientowaliby się, że są zwierzyną łowną i po prostu wykorzystaliby znajomość terenu i doświadczenie w poruszaniu się po okolicy. Psychiczne rodzeństwo musiałoby czytać wszystkim w myślach by za każdym razem przewidywać posunięcia każdego, tym bardziej, że towarzystwo się rozpraszało, a tubylcy knuli oddzielnie.
A z drugiej mańki wiejskie głupki, które planują morderstwo z pobudek finansowych, mąż bez skrupułów bierze udział w zabójstwie matki swoich dzieci, naczelny wieśniak zabija swoją wieloletnią przyjaciółkę w mgnieniu oka, trup się ściele gęsto, bez ładu i składu. No i Muriel, jako główna idiotka.
Tu się nic kupy nie trzyma.
A metoda na głoda psycholskiego rodzeństwa, wspieranego przez kuzyna? Zabijać bez opamiętania, nawet niewinnych, co jest zemstą lekko przesadzoną i dowodzącą, że psychole, jak to psychole, mają nierówno pod sufitem. W każdym razie zemstę można było obmyślić logiczniej, delikatnie mówiąc... Z kim się więc jakoś identyfikować, o ile w ogóle? Ofiary stają się katami, kaci stają się ofiarami, do tego przypadkowe ofiary tej wojny, włącznie z nienarodzonym dzieckiem, które zostało zamrożone razem ze swoją mamą, której nikt nie pilnował, mimo że po śmierci narzeczonego wyraźnie przeżyła załamanie nerwowe...
Ale serial dość dobrze zrealizowany, zagrany, sześć odcinków poszło gładko, dlatego ostatecznie pozytywna ocena...

ocenił(a) serial na 7
per333

Drobna, aczkolwiek ważna poprawka: rodzeństwo mogło się komunikować, bo mieli te modemy satelitarne. Rozegrali to doskonale, bo jeden by działać od zewnątrz pozwolił się odstrzelić, a druga została w środku. W efekcie bez większego nakładu sił mogli storpedować każdą podjętą akcję i znajomość terenu w niczym by nie pomogła. Tym bardziej, że rodzeństwo musiało również ten teren rozpoznać m.in. widzieli, gdzie założyć pułapki, a przypominam, że szli skrótem wskazanym przez starego wygę.
Nie znamy roli w całej akcji wujka "myśliwych". Sądzę, że to on miał największą wiedzę na temat otoczenia, a to w połączeniu z jego intelektem, pozwoliłoby z łatwością wypunktować miejsca, gdzie zasadzić się na "zwierzynę".
Za nonsensowną natomiast uważam sytuację, że mieszkańcy nie posiadali CB radia i krótkofalówek. No i porządnej apteczki i umiejętności udzielania pierwszej pomocy... Przecież tam nie było przychodni, ani nawet żadnego lekarza, mieszkańcy musieli więc radzić sobie sami, a nikt mi nie wmówi, że nie dochodziło tam do wypadków, rozbitych głów, rozcięć, złamanych kończyn. A tu na otwarte rany zarzucili kawałek jakiejś brudnej gazy, której nikt nawet nie wymieniał i czekali, aż dojdzie do zakażenia. choć porządny opatrunek i tak pewnie nic by nie zmienił, bo sidła prawdopodobnie były zatrute (gangrena to nie była, bo zbyt szybki postęp rozkładu tkanki).

Co do kucharza, to faktycznie najsłabsza postać była. Twórcy stworzyli cały przekrój różnych zachowań, byli tacy, którym testosteron dyktował co robić, byli też tacy, którzy nie ruszali się z domu. Ale postać lekkoducha, który jakby nie zauważał, że dookoła śmierć grasuje, to już lekka przesada. W ogóle cała ta akcja była słaba, bo przecież chwilę wcześniej, dziewczyna kazała mu zostawić broń, a sama zabrała ze sobą zabawkowy łuk, który ewentualnego oprawcę doprowadziłby do śmierci ze śmiechu.

Jeśli chodzi o ukształtowanie terenu, to twórcy stworzyli miejscówkę odciętą od świata poprzez 40 metrowy wąwóz i wysokie skały. Tego wymagała fabuła i z tym się nie dyskutuje. Poza tym, uwielbiam góry i nie mam problemów z wyobrażeniem sobie miejsca, w którym wprawdzie inna droga może istnieć, ale wymaga przejścia nawet kilkudziesięciu km. W końcu to alpy. No i tam też można zginąć. Trzeba też pamiętać, że podczas drugiej wyprawy na most tylko widzowie wiedzieli co się stało, ale postacie jeszcze nie. Mieli kilka dziwnych zdarzeń, ale nic aż tak alarmującego, a już na pewno nie świadczącego o morderstwie. Równie dobrze za nonsens można by uznać, że w rozpadlisku ktoś trzyma wartę i tylko czeka, aż do niego zejdą, czyż nie? Sidła mogły być czystym przypadkiem, a obrączki nie świadczyły o morderstwie.

No i na koniec mojego długiego wywodu, nie zauważyłem, aby scenariusz uzasadniał tę zemstę. Wręcz przeciwnie. Gdyby obmyślili wszystko lepiej i skupili się na winnych, to samosąd byłby uzasadniony. I tego twórcy chyba nie chcieli i moim zdaniem słusznie, bo już za dużo jest tego typu historii powstało. Jeśli miałbym doszukiwać się w tym wszystkim jakiegoś przesłania, to jedynie takiego, że bezsensowna zbrodnia, doprowadziła do stworzenia potworów zdolnych dopuścić się jeszcze większej zbrodni. Trochę to polityką zalatuje, ale w przypadku Francji wcale mnie nie dziwi :) W końcu lepiej dać ludziom kredy i chorągiewki oraz kwiaty i niech sobie manifestują.

per333

Inna sprawa, gość niszczy stację bazową telefonii komórkowej i przez kilka dni operator się tym nie interesuje? Kompletna bzdura. Dalej, wygrali te 70 milionów i co? Chcieli podróżować, wyrwać się stamtąd, przynajmniej niektórzy i nic? Ograniczyli się do fundnięcia biznesu synowi i wyremontowali chałupę po 20 latach. I po to zabijali? Nieprawdopodobne.
Ale generalnie zgoda, dobrze się oglądało, piękne widoki itd.

ocenił(a) serial na 7
ixtl

ixtl- Pieniądze poszły na wykształcenie dzieci i zapewnienie im przyszłości (pewnie pokupili im też domy w mieście, itp), bo synowie nie siedzieli z nimi w tym opustoszałym miasteczku, mieli biznesy gdzieś bliżej cywilizacji. Zresztą nie mogli nagle wyjechać i szaleć, bo wszyscy by się zastanowili, skąd te pieniądze, a oni nie chcieli też przyciągać uwagi po tym, jak policja szukała tamtej rodziny, która zaginęła, więc musieli siedzieć cicho.

ocenił(a) serial na 6
per333

No nic więcej dodać nie można. Mam dokaldnie takie same spostrzeżenia. Ładnie napisane. I zgodzę się również z tym, że generalnie mimo wszystko bardzo się to fajnie oglądało.

ocenił(a) serial na 7
Cecylia_Galler

Zabiłaś mnie tym pomysłem w wielkim ogniskiem :D W takich mieścinach ludzie niejednokrotnie są odcinani od świata np. z powodu klęsk żywiołowych i uwierz mi, że nikt wielkich ognisk nie rozpala. To pomysł kompletnie chybiony i bezsensowny bo patrolowanie całych alp i miejscowości, w których poza sezonem liczba mieszańców liczy kilka osób jest po prostu niemożliwe i pomoc najczęściej dociera po wielu dniach, a nawet tygodniach.
Jest sprawą oczywistą, że praktycznie niemożliwym jest, żeby taka historia zaistniała. Tak jak 99,99% filmów. Nawet te tzw. na faktach są koloryzowane i wzbogacane, bo w przeciwnym wypadku nikt by tego nie obejrzał. Przejrzyj choćby kilka pierwszych najwyżej ocenionych przez siebie filmów i powiedz mi, ile z nich jest możliwe do zaistnienia i wyjaśnij mi, dlaczego pod nimi nie toczy się podobna dyskusja? Dom w górach nie kandyduje do miana filmu realistycznego, to thriller.

Jeśli zaś chodzi o rozdzielanie się bohaterów, to nie do końca tak było. Należy zacząć od tego, że nie wszyscy mieszkali w tym domku i z tego powodu nie wszyscy mieli pełny wgląd w cała sytuację. Dosyć szybko pojawiły się też przesłanki, że to konkretnie oni są celem, co spowodowało też pewien efekt psychologiczny, a to wbrew hoollywodzkim produkcjom, nie sprzyja podejmowaniu racjonalnych decyzji. No i pozostawanie w tym domu wiązało się z pewnym ryzykiem.
To, że chłopaki podejmowali decyzje mające na celu szukanie ratunku miało bardzo mocne podstawy:
- były nimi kończące się pożywienie i brak perspektyw nawiązania kontaktu ze światem zewnętrznym. Mogliby więc faktycznie zamknąć się na 4 spusty, a po tych 4 dniach byliby skończeni, bo morderca nie musiałby ich ścigać, tylko zagłodzić na śmierć. Piszę tu oczywiście o perspektywie ofiar, bo morderca działający w środku mógłby ich z łatwością wybić do nogi podczas snu, albo otruć podczas ostatniej wieczerzy.;
- to byli ludzie wychowani w maleńkich miejscowościach, a ci nauczeni są, że problemy rozwiązuje się samodzielnie.

Pozwolę się zapytać, a co Ty byś zrobiła będąc na ich miejscu? Przyjęłabyś postawę pasywną, jak ta kobieta z córką, czy aktywną, jak niektóre postacie? I jak sądzisz, jakie byłyby tego efekty?

ocenił(a) serial na 7
acidity

Żeby wyruszyć po pomoc 2x używali linki wspinaczkowej. Czy nie łatwiej, chociaż może dłużej, byłoby zejść przez las na dół wąwozu? Oliver nie używał linki a jakoś tam schodził kiedy podrzucał zwłoki i zabijał strzałą drugą osobę.

ocenił(a) serial na 5
acidity

Mnie osobiście dziwi, że nie mieli krótkofalówek, ale o tym już było. Mogli też mieć np. race sygnalizacyjne, bo nie uwierzę, że ta wioska nie była nigdy odcięta od świata i że nie mieli żadnego planu na ten wypadek. No i zastanawiający jest brak zainteresowania po drugiej stronie tego mostu - przecież w wiosce był bar i jakiś sklep, więc nawet dostawcy powinni byli się zainteresować brakiem kontaktu.
A z absurdów, to zastanawia mnie szybka śmierć tego człowieka, który wpadł w sidła. Po pierwsze od razu zasnął i nie odzyskał przytomności, a po drugie noga wyglądała tak jakby co najmniej tydzień trwało zakażenie.
Ogólnie serial ok, chociaż od początku było wiadomo kim jest Adele. A co do tego, że mordowali niewinnych, to w sumie tak nie było, bo oni nie zabili nikogo, kto nie był powiązany z mordercami - Erica zginęła w wypadku, a druga kobieta popełniła samobójstwo.

ocenił(a) serial na 5
Cecylia_Galler

Odcięta chatka w górach to amerykański koncept i jak to się robi w Ameryce, no to wypada lepiej, bo tam niektóre stany są większe niż Francja, a zaludnienie znacznie mniejsze. Może jakbyśmy mieli jeszcze samą jedną chatkę odciętą od świata, to by miało ręce i nogi, ale gdy jest cała wieś mała, nawet wyludniona, no to gdzieś tam wśród tych kilkunastu przynajmniej domków powinno być coś, co umożliwi wydostanie się i w ogóle spokojne przetrwanie.

A wyjść można prosto. Bierzesz kilkanaście porządnych desek, na pół metra szerokich (a nawet drzwi), zbijasz gwoździami ze sobą i budujesz taką prowizorkę, kładziesz nad tą dziurą i jakiś chudy, odważny przechodzi po tym na drugą stronę, jednocześnie będąc asekurowany przez resztę (przywiązany linami). Jeden koleś przejdzie to przewiąże linę z drugiej strony, barierki przecież są, poprzewiąże się sporo tych lin, rowerek się przeniesie na drugą stronę później nawet i można pocinać po pomoc. Fakt, że tam mieli zasoby całej małej wsi do dyspozycji, zupełnie zmienia sytuację, niż jakby był tylko jeden domek.

Wiadomo, że wszystkie seriale i filmy mają swoje nieścisłości, ale wszystko to kwestia proporcji. Tutaj bardzo dużo tych niedorzeczności wstawili i przez to serial raczej przeciętny jest.

ocenił(a) serial na 7
RipRoy

Jak chodzi o moją koncepcję na ewakuacje to na ognisko bym nie wpadł ale po prostu 2 osoby mogły iść z buta do najbliższej cywilizacji, bodaj 30 km to było. Pół dnia z hakiem i by doszli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones