1 sezon świetny, drugi też natomiast 3 wypada najgorzej. Niby jest świeży temat a wiec dziki amerykański zachód, jednak to już nie ten klimat. Co prawda pod koniec akcja wraca do Londynu ale ogólnie sezon jest nudny i miałem wrażeniem że akcja się wlecze podczas scen w ameryce. Jednym słowem wątek Draculi wypada najsłabiej. Najbardziej podobał mi się wątek Frankensteina , był bardzo głęboki i fajnie ukazane były jego emocje. Serial świetny ale moim zdaniem dosyć nierówny.