Mi się bardzo podobał, intryga rozwija się jeszcze bardziej, jak wszyscy przypuszczali Madame Kali okazała się kimś bardzo ważnym, przy okazji wręcz diabolicznym, wątek Frankensteina również fajnie rozwiązany ( ciekawe co zrobiłby doktorek gdyby nie wszedł jego podopieczny). Jedynie co mi się nie podobało to sposób w jaki pomocnice Kali zmieniły się w zwykłe kobiety, co to miało być, kim one były w potwornej formie?

Dokładnie też mi się tak wydaje :) Coś czuję, że Madame Kali i jej czarownice dadzą czadu! Vanessa i Ethan też dali popis, chociaż raczej wiadomo dokąd zmierza ich relacja. Mam nadzieję, że poznamy wreszcie historię Sembene. Wątek Doriana również zapowiada się ciekawie - szkoda, że nie było go w tym odc. Muszę przyznać, że bardzo zainteresował mnie cały wątek Brony, Victora i Calibana. Są pewne przesłanki sugerujące, że to on sam może się w niej zadurzyć - co raczej nie spodobało by się jego pierworodnemu...chociaż wygląda na to, że coś będzie na rzeczy z tą niewidomą dziewczyną (uroczą tak swoją drogą :). Nie wiadomo też czy Brona odzyska pamięć - a wtedy sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje.. no nic trzeba będzie poczekać, na razie można sobie tylko pogdybać :p W tym momencie najgorsze jest to, że trzeba czekać na nast. odcinek chyba ze 3 tygodnie :( no ale co poradzić... W każdym bądź razie zapowiada się świetny sezon!:)

Zgodzę się, sezon zapowiada się wyśmienicie. A sam doktorek, w pierwszym sezonie o ile mnie pamięć nie myli był postacią wręcz aseksualną, w tym odcinku było widać że był,jakby to ująć, wręcz podniecony sytuacją. Ciekawe czy jest to jego fetysz, jego obsesja na temat śmierci, czy bardziej czuje się odpowiedzialny ponieważ sam zakończył jej żywot.

Właśnie też mnie to trochę zastanawia. Faktycznie w tamtym sezonie, był przede wszystkim pochłonięty swoją pracą i z tego, co pamiętam, nawet półnaga Vanessa nie zrobiła na nim większego wrażenia. Nie jestem do końca pewna co myśleć o tej scenie - możliwe, że Victor rzeczywiście ma jakieś dziwne skłonności, albo po prostu czuje się bardzo samotny i niezrozumiany (w końcu rozmawia z martwą kobietą i chyba nawet mówi jej, że dobrze jest mieć z kim porozmawiać). Dodatkowo pradopodobnie jest zafascynowany kobiecym ciałem, które chyba jest dla niego sporą zagadką... No cóż ciekawe, być może Victor skrywa więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać.. ;)

Jak do tej pory 3odc jest dość ciekawy. Sezon interesujący choć brakuje mi konkretnych potyczek z legionem.

Kurczę, a mi najbardziej to się podobało. Aseksualny doktorek :) Teraz cały urok pryska z biegiem wydarzań. Komiczne było to kiedy, opętana Vanessa rugała wszystkich dookoła, wyrzucając na światło najciemniejsze sekrety... a doktorek... okazało się, że jest prawiczkiem! Hahaah no cios poniżej pasa!

Mocne otwarcie sezonu, nie spodziewałam się, że tak szybko wynikną nowi przeciwnicy. Vanessa zaczyna od razu z traumą i znowu jest w tym genialna (Eva w sensie). Bardzo ciekawi mnie, tak jak i Was, trójkąt Brona-Caliban-Victor. Czuję, że może być to mocny punkt serialu. Coraz bardziej lubię Ethana. Ma u mnie dużego plusa po tym odcinku. Co jeszcze mi się podoba... piosenka, którą nuciła madame Kali w wannie. I tylko koni żal. ;)

Oj tak piosenka była świetna! Coś czuję, że Madame Kali z córeczką dadzą czadu :D A co do trójkąta, to naprawdę jestem ciekawa, co wymyślą - w każdym bądź razie na pewno będzie się działo... tylko jak tu wytrzymać tyle do następnego odc, po takiej premierze :( (chyba nawet prapremierze :p )

Świetny pierwszy odcinek.Pojawiły się czarownicę,mam jednak nadzieję że wątek z wampirami będzie kontynuowany.Muzyka też na plus w tym odcinku :D

Wiecie może kiedy dokładnie będzie nowy odcinek?

Premierowo pierwszy ma być chyba 3ego maja, a drugi - o zgrozo - dopiero 10tego - czyli całe 2 tygodnie! :(
tragediaaa :( :p

Od 3go do 10go 2 tygodnie? Wtf?

Siersciooch za pewne chodziło, że odcinek nr 1 miał premierę o tydzień wcześniej niż prawowita premiera tegoż odcinka, stąd wyszło 2 tygodnie odstępu między 1 a 2 odcinkiem.

Dla mnie wątek Frankensteina to najsłabszy punkt serialu,sam Franki to kpina zaczynając od wyglądu a kończąc na całej reszcie,ogólnie tylko Eva trzyma ten serial na jakimś poziomie

W skrócie: Helen McCrory ukradła show! :D Sceny w jej zamczysku, przejazd kamery przez pomieszczenia, kąpiel we krwi, niezwykła pieśń, córeczki-czarownice, monolog, przerysowana gotycka atmosfera... ach, no delicje, mój ulubiony fragment odcinka :D

Poza tym, moim zdaniem na razie bez fajerwerków, odcinek ok, może trochę chaotyczny, ale spoko, trzeba jakość zacząć sezon. Spośród innych postaci, jak na razie zainteresował mnie chyba tylko wątek Frankensteina i Calibana - szykuje się wielce skomplikowana historia miłosna ;) Schizy Vanessy jak na razie mnie nie ruszyły, jak na jej standardy to stan normalny. Zdziwiło mnie pojawienie się żony Sir Malcolma, jakoś tak z konopii wyskoczyła. Aha, czy tylko mnie gabinet figur woskowych wydawał się podejrzany? :P

"Aha, czy tylko mnie gabinet figur woskowych wydawał się podejrzany? :P"
Chciałbym, aby tak było :D

Oj mogłoby być ciekawie :)

Bardzo dobre otwarcie, świetny klimat. Mam nadzieję że wątek z wiedźmami będzie pełnił ważną rolę bo zapowiada się bardzo mrocznie i tajemniczo a to lubię w tym serialu. A Vanessa a ma znowu przechlapane ;O
Brak homo Doriana też na plus.

Czyli tylko ja jestem zawiedziony.. 'Draculą' z zeszłego sezonu? Spodziewałem się, że to był jedynie przydupas a tu okazuje się, że pewnie nie.. no bo nowym złoczyńcą sezonu będą.. tadadam.. wiedźmy (Madame Kali to niezły.. plot-twist, że tak powiem :D). Raczej spokojny odcinek, w porywach był nawet nudny (co mi się nie zdarzało raczej przy s1), ale że to pilot s2 to mam nadzieję, że się rozkręci (ale błagam, brak Draculi? Tamten miał być Draculą? Dobra, dalej się czepiam ale nawet w tym odcinku sir Malcolm mówi, że już 'załatwili tamtą sprawę'.. Van Helsinga też ukatrupiono to nagle pomyślałem o śmiesznym zakończeniu całości). Póki co wątek Franka/ów mnie zainteresował i czekam na więcej (włącznie z gabinetem figur woskowych :D). No i 'powrót' Ethana taki szybki bo Vanessie znów krzywda się dzieje - w ogóle po co scenarzyści poruszali, że ma wyjeżdżać, obyło by się bez tego (no i szykuje się rozmansik - scena Ethana-Vanessy na koniec wymowna).

btw. czy tylko ja odniosłem wrażenie, że gdy ten jeden z policjantów był 'rozczarowany' drugim Kubą Rozpruwaczem (czy naśladowcą) to.. to ten najazd kamery na policjanta/detektywa nie sugerował coś w stylu: 'przecież to ja jestem Rozpruwacz, a tu ktoś urządza gorsze zbrodnie od moich, jak to tak!'. Dobra, pisałem po zakończeniu s1, że liczę na prawdziwego Kubę R. w serialu i może dopisuję sobie całą resztę, ale coś mam wrażenie, że policjanci nie od czapy mieli te sceny xd

Hm, nie tylko Ty... w ostatecznym rozrachunku wampiry wcale nie były takie rewelacyjne... w sensie taki biały, trochę małosprytny stwór miał być TYM Draculą? Dosyć rozczarowujące... Chociaż podejrzewam, że twórcy "Penny" chcieli po prostu odejść od modnego ostatnimi czasy schematu w którym wampir jest piękny, czarujący, pociągający, przystojny, szarmancki, elegancki, mądry, inteligentny, wrażliwy [wstaw dowolny przymiotnik określający nadzwyczajne zalety na które lecą d*py]. I postawili na wampira jako dosyć prymitywnego krwiożerczego demona, któremu ani w głowie nosić aksamitne ciuszki, a tym bardziej sparklić w słońcu ;) Może za bardzo przyzwyczailiśmy się do schematu, w którym historia wampira jest "epicka" i romantyczna i teraz czujemy niedosyt ;)

Kłopoty Frankiego i jego powiększającej się ferajny są jak na razie ciekawsze od schizowania Vanessy. Wydaje się, że w tym sezonie czekają nas romanse, przy których zblednie Niewolnica Isaura czy inna Moda na sukces. Ja to widzę tak: Madame Kali uwiedzie Sir Malcolma, żeby dotrzeć do Vanessy. Vanessa zakocha się w Ethanie, Ethan zakocha się w Vanessie, Ethana uwiedzie Hecate, Ethan spotka ożywioną Bronę. W Bronie zakocha się Frankie i Caliban, w Calibanie zakocha się Lavinia. Jedynym w którym nikt się nie zakocha będzie Frankie, ale zawsze jeszcze jest Dorian :P

Kuby Rozpruwacza nie byłaby pewna. Czy to nie jest czasem tak, że akcja rozgrywa się w jakiś czas po fali zabójstw Rippera?

Ps. Matiiii, a zaatakowałeś "Z-Nation"? :P

Pewnie masz racje co do tych wampirów :) Po prostu oczekiwałem od samego Draculi jednak czegoś więcej aniżeli prymitywnego potworka, na tę chwilę czuję się nieco rozczarowany początkiem s2 (co nie zmienia faktu, że pewnie mi przyjdzie, mam taką nadzieję.. :D)

Tak, shizy Vanessy nie robiły wrażenia - znaczy, fajnie oglądać Evę Green ale w tym odcinku człowiek odnosił wrażenie 'ale to już było'. Dodatkowo miała ciekawy cliffhanger w zeszłym sezonie z tym ojcem-egzorcystą i ten wątek raczej wolałbym mieć poruszony (czy nauczyła się czegoś, czy zgodziła się na nauki - scena była tak skonstruowana aby widz dostał odp. na zadane pytanie w s2 a póki co: nic z tego). Ponownie liczę na dalsze odcinki.

Rozkmina o romansach może się sprawdzić, mówię Ci xP I później napiszę: wykrakałaś xP Swoją drogą jak już mowa o Dorianie: ciekawe, co szykują dla niego w tym sezonie bo musi być chyba to coś nowego bo jego wątek równie dobrze mógł się zakończyć w serialu na s1.

Dokładnie tak, tylko przy zakończeniu s1 teoretyzowałem sobie, że skoro gazety wypisują o 'powrocie Kuby' to Kuba gdzieś tam na wolności jest. I chodziło mi o to, że czytając, że ktoś (bo sam by wiedział :D) robi gorsze zbrodnie od niego z powrotem wróciłby (gdziekolwiek by nie był) aby zbadać tę sprawę i kto się pod niego podszywa czy coś. I ten policjant/detektyw, tak z buta pojawił się w pilocie z tymi ciekawymi ujęciami. Ale myślę sobie, że faktycznie doszukuję się drugiego dna :D

Co do PSa: jak już wtedy pisałem, tak też teraz napiszę: dalej męczę 'Przyjaciół' (nie licząc 'nadawanych' seriali rzecz jasna). Nie mam czasu na inny serial póki nie skończę 'Przyjaciół' xP

Jeśli chodzi o Doriana to z tego, co czytałam ma w tym sezonie poznać fascynującą kobietę, która okazuje się wcale kobietą nie być xD

Dobra, poczułem się zaciekawiony.. chodzi o potworka? Jest coś więcej na ten temat - możesz spoilować, nie boję się spoilerów :)))

Dużo nie wiem na ten temat, ale z tego, co słyszałam jego 'nowa ukochana' -Anguelique prawdopodobnie okaże się transwestytą bądź transseksualistą. Będzie ją/go odgrywać aktor Jonny Beauchamp - tutaj zdjątko:

http://www.contactmusic.com/pics/ln/20140925/penny_dreadful_250914_02/jonny-beau champ-penny-dreadful-filming-in-dublin-castle_4385885.jpg

W każdym bądź razie zapowiada sie ciekawie, a Dorian w sumie może być zadowolony... :P

Kurcze, a miałem pisać też o transwestycie w mojej zgadywance ale usunąłem :D W takim razie podzielam zdanie, że Dorian 'może być zadowolony' ale nie napiszę, że brzmi to na tym etapie jakoś specjalnie ciekawie.. xp

No mnie póki co troszkę bawi takie rozwiązanie :p tak czy inaczej zapowiada się niezwykle 'romantyczny' sezon ;>
chyba tylko Sembene nie będzie do nikogo wzdychał...żebym tylko nie wykrakała xp

W sumie.. nie, to tak nie może być a tak się faktycznie zapowiada :( I jeszcze ten Dorian z facetem (brakowało im 2 facetów do kompletu na dłużej, więc trza cały sezon, teraz każdy tak robi, PD nie będzie wyjątkiem a jak :D).
Hmm, Sembene to ten czarny lokaj Malcolma? Jeśli tak, to możesz wykrakać bo coś rozmowny w tym sezonie jest (a to tylko 1 odcinek) xP Jeśli nie, to nie wiem o kim mowa :x

Tak, to ten :D w sumie chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o jego przeszłości - bo nie wiadomo prawie nic, ale mam nadzieję, że obejdzie się bez żadnych romansów w jego przypadku ;/ ale rzeczywiście jest ostatnio wyjątkowo wygadany ... :p

I ma, ponownie oglądając OP, świetny 'dizajn' facjaty w OP (bo jak sądzę ta mordka zombie-podobna to chyba on w czołówce). Byłoby świetnie, gdyby nadać mu trochę 'historii' i głębi.

Ależ moja rozkmina o romansach jest poparta rzetelną analizą odcinka :D Toż to prawdziwa dedukcja, tu nie może być mowy o pomyłce. Intryguje mnie ten transwestyta, o którym mowa powyżej. Ja z kolei przy poprzednim sezonie słyszałam że Dorian poderwie Frankiego :P Ech, tyle opcji, tyle możliwości :D

Ps. Rozumiem, co jak co, ale Przyjaciele mają pierwszeństwo :D

Btw, gdzież to się podziewa Emo waitress? Tak czekała na serial, a teraz się chowa. Może padła ofiarą Gry o Tron ;)

OMR, że Frankiego? Klękajcie narody, przez myśl by mi nie przeszło.. xD

Wiesz, może i pierwszeństwo bo 'klasyka' :D ale bardziej chodzi mi o pulę seriali, na które mogę sobie pozwolić (czyli jak np. 'Przyjaciele' miejsce zwolnią i skończę, to wtedy na jego miejsce wejdzie inny serial :D)

btw. też jestem zaskoczony. Na początku myślałem, że emo nie zauważyła (też nie zauważyłbym, gdyby nie strona, z której oglądam seriale xd) że odcinek już dostępny, po czym doczytałem, że 'prawdziwa' premiera w niedzielę (wtedy też wyskoczyło powiadomienie, że 1 odcinek PD miał premierę). A tutaj dalej jej nie ma (a my obgadujemy xP)

Koleżanki i koledzy, musicie wymówić moje imię jeszcze raz, żebym się wam objawiła w lustrze w łazience jak Candyman :D
Przyznaję się bez bicia, że strzeliłam plamę i przegapiłam premierę. Sypię głowę popiołem sypu sypu :)

Przeczytałam waszą rozmowę o rozczarowaniu Draculą i włączę się, a co :) Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale chyba uczestniczyłam w podobnej dyskusji w ubiegłym roku i doszłam do wniosku, że oni NIE spotkali Draculi. Jeśli dobrze pomnę uznałam, że Dracula to ten egipski demon - który możliwe, że w tym sezonie okaże się Lucyferem. Ale to wciąż jeden i ten sam Czarny Pan (lub Czarny Lud jak kto woli^^), tylko występujący pod różnymi nazwami/ formami, taki Ojciec Potworów.
Muszę sobie odnaleźć temat, w którym o tym pisałam i odświeżyć sobie ten wątek.

Początek mnie z deczka rozczarował :)

No mnie cholera też. Ale dobra, nie ma co marudzić, i tak zapowiada się lepiej niż 5 sezon Gry o Tron. Po za tym:
-na wyraźny minus scena w której towarzystwo rozprawia o Verbis Diablo. Histeria Vanessy jakaś taka sztucznawa;
-na subletalny plus scena, w której Szefowa (madame Khali) usuwa jedną z podwładnych)

Po co Vanessa modląc się rysuje skorpiona krwią? Doktorek obmacuje truposzkę? O, to było intrygujące.

Więcej o tym odcinku (choć niewiele więcej) napisałam poniżej :)
Sama w sobie madam nie była zła, ale wyczuwam lekka nutkę przesady w tym całym wiedźmiństwie. No dobra, nie lekką, ciężką :D

Vanessa modląca się i rysująca doskonałego skorpiona własną krwią? Zbyt teatralne. A przecież do tej pory PD choć piękne i poetyckie wystrzegało się przesady.
Mówię ci, że poważnie obawiam się klątwy drugiego sezonu: przedobrzenia lub co gorzej - powtórki z rozrywki (a już je mieliśmy: znajome symptomy opętania Vanessy, wskrzeszenie w wykonaniu Frankensteina, problemy rodzinne Malcolma - choć akurat jego żona była ok, miłosne życie i kolejne panny w życiu Calibana).
Jedyna nowość, świeży temat, to większa rola Sembene :)

Macanko doktorka też na plus. Do tej pory w tej kwestii był taki bezosobowy, niezainteresowany. Choć trochę obawiam się, w którą stronę to zmierza, mam nadzieję, że nie romansu. Może Victor straci zainteresowanie Broną po jej ożywieniu?

Co do Draculi: takie rozwiązano jeszcze zaakceptowałbym, może to nie po 'mojemu' ale wpasowałoby się w ten serial i zabawę konwencją :)

Ani razu nie padło imię Dracula,więc ten pan się pewnie jeszcze pojawi i go jeszcze nie widzieliśmy.

Byłoby super, bo przez całkiem odmienny od moich wyobrażeń start sezonu trochę rozczarował :(

Dla mnie początek był zaskakująco dobry :)

Jak dla mnie odcinek bardzo chaotyczny, ale czekałam tak długo na nowy sezon, że nawet to nie przysłoniło mi zachwytów. Też myśle, że będzie bardzo dużo miłosnych wątków i nie wiem czy jestem tym szczególnie zachwycona. Spodziewałam się raczej, że będzie kontynuacja wątka wampirzego, a tutaj wyskakują z jakimiś czarownicami skojarzyło mi się to z True Blood i to w momencie serialu kiedy bliżej było fatalnego końca. Chodzi mi tutaj o to rzucanie tymi stworami, wilkołaki, wampiry, czarownice etc etc. Mam szczerą nadzieje, że sensownie pociągną ten wątek i nie zniszczą mi ulubionego serialu.

Jak dla mnie pierwowzorem Madame Kali jest Elizabet Bathory, a jej córeczki do wiedźmy-służebnice Draculi Stokera. Uwielbiam sposób w jaki wprowadzone są do fabuły znane postacie historyczne/mityczne/literackie.

Zwiastun następnego odc ;)

https://www.youtube.com/watch?v=AJ2jjyUn_1Y

Widzę, że Madame ostro zabrała się za Malcolma ;) O i emo-Dorianek ze swoją tłustawą grzywką :P

nastepny odcinek planowany tak samo w niedziele?

Niestety chyba tak - czyli cały tydzień czekania :(

Leciał na HBO ?

To serial Showtime'a, więc wątpię ;)

W Polsce był na HBO, w lutym albo styczniu.

Przede wszystkim - jak mogłam przegapić pierwszy odcinek sezonu??

Przechodząc do meritum.
Mam mieszane uczucia. Wciąż bardzo wysoki poziom, wciąż pięknie wizualnie, wciąż artystycznie bez zarzutu, ale zaczynam się obawiać klątwy drugiego sezonu: czyli musimy udziwnić, żeby przebić pierwszy. Jeszcze nie widziałam drugiego odcinka, w którym może pewne rzeczy znajdą wyjaśnienie, ale jak rany... te wiedźmy zmieniające aparycję, dla mnie to jest o wiele bardziej idiotyczne i żałosne niż jakby zrobili diamentowego wampira :D Po co to, do czego to jest potrzebne.
Drugie zdziwienie, to że Vanyssa o nich wie (???). I się ich boi (?????)
Trzecie zdziwienie podszyte śmichami - język diabła. Nosz kurde, jak z horroru klasy B.

No nie wiem, nie wiem, ale trochę jestem zawiedziona. Techniczna strona serialu jest absolutnie bez zarzutu, ale merytorycznie mi się nie podoba - no chyba że będzie jakieś logiczne wyjaśnienie. Choć już na ten moment te młode wariatki, które się zmieniają jak w disneju mnie tylko irytują.

No i czy szykują się nam romanse? Vanessa z Chandlerem? Czworokąt: Doktor, jego dwa stworzenia i niewidoma dziewczyna? Buuu

Kurde, jednak coś jest nie tak z tą Grą o Tron, skoro zamiast nowego odcinka wolałem obejrzeć Eva Green Show. :D Ale jak zobaczyłem, że nowy sezon, to nie mogłęm się powstrzymać (ja to dopiero mam czas reakcji), stęskniłem się za tym mrocznym klimatem, niepodrabialnym aktualnie na rynku serialowym. No i co... ogólnie jestem zdziwiony tak umiarkowanie pochlebnymi opiniami. Z podstawowym zarzutem, czyli "ale to już było" zasadniczo się zgadzam. Nie zaskoczyli praktycznie niczym, poza Madame Kali, bo ja akurat się nie spodziewałem, notabene świetna Helen McCrory, momentami nie można było poznać, że to ta sama aktorka, któratak dobrze zagrała w Peaky Blinders. Ciekawy jestem z czego wynika strach Vanessy czy chodzi o wiedźmy w ogólności, bo poza KAli, to nie wydawały sięone ani groźne, ani sprytne, ot takie niegroźne potworki. Ja bym się bardziej przejmował demonem przejmującym kontrolę nad moim ciałem, ale może to tylko ja. :D
"te młode wariatki, które się zmieniają jak w disneju mnie tylko irytują. " - o to to to, irytują i to w taki sposób, "aaaa, ziew, ok, dajcie coś bardziej interesującego jak chociaż sir malcolma gadającego banały z żonką" (to oczywiście było zupełnie niepotrzebne).

Ogólnie wątek Frankensteina o dziwo pociągnął ten odcinek, bo zawsze mnie najmniej obchodził jak pamiętam. Ale tam też ieliśmy swoiste deja vu - szukanie pracy, wskrzeszanie. Podsumowując, poza tymi zarzutami, dla mnie bardzo ok, mocne 8/10

Witam witam i o zdrowie pytam :)
Mnie się na pewno bardziej podobał drugi odcinek, a co do trzeciego to się wkrótce okaże, bo zaraz zasiędnę do projekcji :) Oczywiście po dyskusji o najnowszym odcinku GoT, obowiązki najpierw :D