Tak, pierwszy sezon jest na podstawie książki. W przypadku drugiego, Gaiman twierdził, że mieli z Terrym zarys opowieści , jakieś notatki. Nie ma drugiej książki i oby tak zostało, bo to co zrobili w serialu to profanacja.

Dzięki za odp bo uważam że zarys 2 sezonu był ciekawy co do sprawy archanioła czy chociaż sprawa hioba ale sam finał mega słaby

Książka to satyra na takie filmy jak choćby "Omen". Drugi sezon, jak dla mnie, o niczym. Pomysł z archaniołem ciekawy, ale co z tego, skoro nie potrafili go rozwinąć, tylko poszli po najłatwiejszej linii. Wtrącenia z Hiobem czy powstaniem kosmosy uważam za najlepsze, takie pratchettowskie. Mam wrażenie, że kiedy zabrakło Terry'ego, zabrakło też pomysłu na ciekawą fabułę. I wyszło to, co wyszło.

To mamy podobne odczucia podrawiam

:D :D :D

Już pierwszy sezon różnił się od książki (m.in. Aziraphale i Crowley mieli więcej scen), także nie rozumiem w czym problem. Gaiman od wyjścia serialu określał ich relację jako "love story".