Przyznaję się bez bicia,że zdarzyło mi się kiedyś od czasu do czasu obejrzeć odcinek "Dlaczego ja" czy tych bliźniaczych seriali"Trudne sprawy" i "Ukryta prawda". Rzuciło mi się od razu w oczy sztuczne kłótnie "aktorów". Zawsze się z tego śmiałam. Także wieczne happy endy. W każdym albo prawie w każdym odcinku one były. Bohaterowie wykłócali się ze sobą i wrzeszczeli na siebie. Jedno drugiemu by oczy wydrapało, a na koniec wszyscy byli szczęśliwy i nikt już o niczym nie pamiętał. Pamiętam do dziś tekst:"Patrzą z optymizmem w przyszłość". To było takie naciągane. Serial posiada średnią 2,5, a jakoś nadal go kręcą. Ktoś musi to oglądać.