Trzy postacie w serialu były mistrzowskie:
Fisk, jego pomagier James Wesley i chinka znająca wszystkie języki.

Widać, że nie oglądałeś jeszcze drugiego sezonu :-) Po jego seansie ta lista powinna się wydłużyć :-)

Nie widziałem. Bardzo jestem ciekaw czy wróci Wilson Fisk.
Nie mów nic co będzie tylko zdradź czy się pojawi :)

Pojawia się w 3 lub 4 odcinkach (druga połowa sezonu). :)

Tak jak napisał Peeves, wróci - i pojawia się chyba w nieco większej ilości odcinków, niż 4.
Napiszę tylko, że jest równe dobry, co w pierwszym sezonie :-)

Ale co niektórzy chodzą późno spać widzę :)
To świetnie, cieszy mnie to, bo Fisk robił wrażenie w 1 sezonie.
Zwłaszcza w pierwszych 9-10 odcinkach. Potem było nieco gorzej.
James Wesley to była klasa od początku do końca. Chinka to samo.
Daredevil większe robił w zwykłym czarnym ubraniu i opasce.
W kostiumie wygląda trochę komicznie, ale cóż na podstawie komiksu.

Teraz w 2016 roku sporo komiksowych hitów:
Deadpool z R, na Blu-ray będzie dłuższa wersja reż.

Batman vs Superman 2:31 godz, na Blu-ray będzie wersja reż. z R (3 godzina)

Captain America- Civil war 2:26 godz sequel najlepszego filmu Marvela
Captain America- Winter soldier. Z tym, że zamiast thrillera politycznego teraz ma być thriller psychologiczny.

Suicide Squad

E tam, późno :-)
Rzeczywiście ten rok zapowiada się nieźle.
Osobiście czekam jednak najbardziej na ekranizację "Lobo" - to będzie po prostu masakra :-)

Szkoda natomiast, że jakiś czas temu zrezygnowano (mam nadzieję, że tylko tymczasowo) z nakręcenia filmu fabularnego "Akira".
http://www.filmweb.pl/film/Akira-1988-31865
Anime obejmuje tylko część rzeczy, które są zaprezentowane w komiksach. A szkoda, bo pominęli m.in. scenę, gdzie Tetsuo atakuje flotę marynarki wojennej :-)

To, co napisałeś, jest porażające. Dyskutowaliśmy o filmach i ekranizacjach i nagle zacząłeś projektować na mnie swoje własne zaburzenia, jakie ewidentnie występują u Ciebie w relacjach z kobietami (masz bardzo zaburzony obraz kobiet i traktujesz je "zbiorczo" - tj. totalnie generalizujesz kobiety i odmawiasz im indywidualizmu).

I wreszcie, gdybyś się trochę wysilił i wszedł na mój profil zauważyłbyś, że wyraźnie zaznaczyłem, iż jestem facetem. Mój awatar natomiast to zdjęcie jednej z najpiękniejszych moim zdaniem Polek na świecie: Marty Żmudy-Trzebiatowskiej.

I poważnie stary, przejdź się do psychologa na pogawędkę. Powinieneś porozmawiać na temat Twojego stosunku do kobiet z kimś, kto jest profesjonalnie przygotowany do tego, by faktycznie Ci pomóc.

Że też jeszcze nikt nie zgłosił tego rakotwórczego syfu, który tu niestety wstawiłeś o_O...

"Chinka", czyli madame Gao, również zalicza występ w jednym odcinku. ;)

Mam pytanie do ludzi, którzy widzieli Daredevil do końca. Jestem dopiero na 7 odcinku i szczerze mówiąc, mam pewne wątpliwości czy chcę ciągnąć seans dalej. Bohaterowie są świetnie skonstruowani (głównie źli), którzy robią świetną robotę, klimat też jest świetny. Niby do niczego się doczepić nie mogę... prócz głównego bohatera. Albo raczej jego moralności. Zastanawiam się, czy to będzie dalej tak samo, w kółko będzie okładał złoczyńców i czekał aż wstaną i dźgną go w plecy czy sięgnie po cięższą artylerie? Drażni mnie jego gadka, że jest dobry więc nie zabija i tak dalej, bo cholera, Rusek mądrze gadał, że to do niczego nie prowadzi. On w kółko robi to samo, a w sumie źli sami się załatwiają. Więc po co on tam jest? Bije ich, zostawia, a oni albo sobie są bezkarni albo zostają sprzątnięci przez większych złych. Trochę mnie to mierzwi. Proszę, niech ktoś mi powie, że dalej w serialu jest lepiej i to co robi Daredevil robi jakąś różnicę! Cały serial przypomina mi Arrow (choć technicznie jest o wiele lepszy), tylko że Oliver przynajmniej upewniał się, że jego wrogowie albo są martwi, albo w rękach policji. W Daredevil policja jest przekupiona, a on sam nie zabija. Więc powtórzę pytanie: czy to dokądś prowadzi?

do 7 odcinka uratował zdaje się Page, czyli już jego działania ocaliły jedno niewinne życie, już w pierwszym odcinku uwolnił kobiety zdaje się kontenera. W kostiumie dodatkowo "przesłuchuje" kryminalistów i te informacje mają posłużyć do wsadzenia za kraty największego gangstera miasta - Fiska.

Mam podobnie, jeśli chodzi o Fiska. Kawał drania, ale przynajmniej uczciwego wobec samego siebie. A Daredevil to pieprzony hipokryta, aż oczy bolą od patrzenia na te jego "rozterki". Dobrze, że jest w innym serialu rewelacyjny Punisher, który nikogo nie udaje, bo można odreagować rogatego mazgaja... ;-)

Pelna zgoda. Fisk byl najlepiej odtworzana postacia i dwie rzeczy byly niesamowite w tej postaci:

- sposob jego walki, walil rekami jak orangutan, niesamowita sila fizyczna polaczona z furia
- mroczny manipulator kompletnie bez skrupulow ale ... milosc do Vanessy byla jego pieta Achillesa. Poza tym w tak mrocznej postaci ten moment pojawiajacego sie czlowieczenstwa zwiazany z aktem jego brutalnego morderstwa ojca z dziecinstwa moze byc niezlym zgryzem dla psychologow,mozna analizowac bez konca.