Scena z Billem i Ericiem wywołała niestety mój śmiech, zamiast współczucie dla Erica. Za to podoba mi się pragmatyczne myślenie Billa. Wie o tym, że nie jest bogiem, chociaż coś:-)
Na temat Sookie nie będę się nawet wypowiadać. Ten seks z Warlowem chyba wypruł jej rozum.
Sarah i Steve jak zwykle świetni. Steve biegający jak chomiczek i sprzedający swoich po jakichś 2 minutach.
Niestety znowu pojawiła się Nicole i to w pakiecie z mamusią.
O co chodziło z Sookie i Samem to już w ogóle nie wiem. Ja chyba żyję w jakimś innym wymiarze, ale czy ona się do niego dostawiała?
Mam nadzieję, że Warlow nie żyje. Nudzi mnie powoli życie miłosne Sookie. Niech ona chociaż 2 odcinki będzie sama.
Cieszę się, że Eric nie zabił córki Andy'ego.
Karolina Wydra wygląda jak mieszanka Torrey z Pretty Little Liars i Żmudy-Trzebiatowskiej. Jakoś nie leży mi jej postać.

Odcinek jak na prawie że końcówkę sezonu nudny i przegadany. Pół odcinka spędziliśmy, oglądając przygotowania Sookie do zostania panną młodą Warlowa.

Jestem rozczarowana. Przez pół odcinka Sookie chodzi w kółko i nie umie podjąć decyzji, odwiedza ponadto Sama i robi mu wodę z mózgu. To była niby jej próba podjęcia normalnego życia i wyzbycia się swojej "inności", ale for god sake, z Samem nie rozmawiała chyba całe wieki, więc czego oczekiwała.
Nie wiedziałam, że kiedyś to powiem, ale Sarah jest póki co najbardziej ciekawą i dobrze zagraną osoba w serialu.
Mam nadzieję, że Warlow nie żyje.
Ta cała Violet, totalna pomyłka, kim ona jest, żeby mieć Jasona na wyłączność.
Ciągle uwielbiam Steve'a.

ta scena Sookie + Sam to jakas porazka totalna, na sile szukala kogos, kto jej powie, ze pomysl oddania sie Warlowowi na zawsze jest do dupy.

ta scena to jakas porazka i chyba nawiazanie do zakonczenia calej sagi :/

Odcinek bardzo przewidywalny był to już nie to samo co było kiedyś widać że to nie ten sam serial już tak to wszystko mi się nie trzyma całości i czemu tylko 10 odcinków ?

Żeby Anna mogła dojść do siebie po porodzie i miała czas na dzieci. Podsumowując, na 8 odcinków, tylko 2 trzymały poziom, a reszta pójdzie u mnie w zapomnienie, tak samo jak cały sezon 5.

Eric podjarany "lotem" -genialne.

Ja powoli mam nadzieję, że jego postać faktycznie zginie pod koniec 6 sezonu, tak jak są spekulacje, bo powoli jego amatorszczyzna razi po oczach.
Anna na cmentarzu grała jakby pierwszy raz przed kamerą stała. Do tego te kucyki... No i wystroiła się jak szczur na otwarcie kanału, żeby iść z Billem na cmentarz.

To cię dziwi ? lol Niemożliwe, że się wystroiła na własny "ślub" :P Kucyki to u jej postaci (infantylnej panieneczki) normalne.
PS
Uważasz, że Skarsgard jest amatorem ? Odważny pogląd.

Amatorem nie jest, bo gra długo, ale aktorem jest klasy B, jak nie dalej. I jego ładna buźka w tym fakcie nic nie zmieni.

Ja nie oceniam, bo widziałam go na razie tylko w tym i Generation Kill. Jak obejrzę szwedzkie filmy z nim to się wypowiem (Podryw na psa, O Sarze, Wyjście, Melancholia, Puss).

Generalnie klasa B to po 2 tych rolach dla mnie nie jest.

Dla mnie i jak widać chociażby po tym forum, dla wielu innych osób, jest. On jest mniej więcej takim samym zjawiskiem jak Ian Somerhalder z Vampire diaries. Kolesie są przystojni, więc dziewczynom podoba się ich gra.
Ocena aktora nigdy nie będzie obiektywna, zawsze wynika z perspektywy danego widza, ale nazywanie Alexandra dobrym aktorem (mówię ogólnie, nie o Tobie) ma się niestety nijak do rzeczywistości. Jest mnóstwo scen, w których można mu wytknąć brak warsztatu, który się jednak zauważa po wieloletnim obcowaniu z kinem. Są oczywiście również aktorzy, którzy mają po prostu talent i nie muszą warsztatu szkolić, ale Alexander do takowych nie należy.
Bardzo go lubię, uważam, że jest równym facetem (z tego co pokazuje publicznie), ale gdyby nie aparycja, grałby w Hollywood co najwyżej trzecioplanowych kelnerów.
Bardzo dobrym aktorem jest Stellan Skarsgard.

Jasne jak Słońce, że z inna buźką nie dostawałby takich ról ;) Grałby w Szwecji i generalnie Europie, a tam miałby o wiele lepsze role niż to, co dostaje w Hollywood (jak patrzę na jego role w USA to same mało wymagające filmy). Te filmy, które wymieniłam to poważne szwedzkie kino.

Tak Stellan jest dobrym aktorem, ale nie dziwota, gra od dawien dawna. Syn ma jeszcze mało ról.

PS
Ja uwielbiam jego brata Gustafa <3 Ten to gra świetnie i różnorodne role. Polecam "Półtoraroczny Patryk" :)

Melancholia jest szwedzkim filmem?

koprodukcja FrancjaSzwecjaDaniaNiemcy :P

Melancholia jest duńskim filmem, w końcu jest Larsa von Triera.

Tak się składa, że widziałam wszystkie filmy , które wymieniłaś w nawiasie i naprawdę wrażenie (tzn. pamietam go) zrobił na mnie w O Sarze. Szczególnie jedna scena jest dość kontrowersyjna i uważam, że bardzo dobrze sobie z nią emocjonalnie poradził. Zachwytów nad Melancholią nie podzielam, grał pana młodegu, tło dla głównej bohaterki, w Wyjściu to Mads Mikkelsen jest gwiazdą,. W Podrywie na psa ma fajną rolę, ale nie gra tam również głównej roli. I gra tam uroczego przystojniaka, czyli swoją życiową rolę.
Mam w planach obejrzeć wkrótce What Maisie knew i ten nowy film z Ellen Page, może zmienię opinię.

Ja też uwielbiam Gustafa, świetnie grał w "Zło" "Półtoraroczny Patryk" nie widziałam. O czym to?

Tak, świetna rola w filmie "Zło" . W "Arnach" też mi się podobał jako Knut.
"Półtoraroczny Patryk" to o parze gejów, którzy chcą adoptować dziecko. Zamiast 1,5 rocznego chłopca dostają 15-latka i to homofoba :P

Jeśli idzie o innego brata Skarsgarda - Billa - to polecam film "W kosmosie nie ma uczuć".

NIe zgadzam sie ze jest zlym aktorem, widzialam wielu gorszych. A Aleksander sie do nich nie zalicza.
W "Hundtricket - The movie" zagral bardzo dobrze, a byl to jeden z pierwszych filmow i o ile sie nie myle dostal tam nagrode albo nominacje dla mlodych aktorow. W "Exit" zagral zupelnie inna role, prawda nie bylo go tam duzo, ale jednak. A w "Melancholi" mozna zobaczyc zupelne przeciwienstwo Eryka. Tez swietnie mu wyszlo zagranie ciapowatego faceta. Wlasciwie nie tak latwo go ocenic bo ciagle dostaje role drugoplanowe. Ale np. "Straw Dogs" tez fajnie zagrana rola Rednecka :D Wcale nie razi, przyjemnie i naturalnie sie go oglada. Moze wkoncu dostanie jakas role zycia, by w pelni udowodnic na co go stac. Bo gra w serialach, coz... nie to samo co film.

A co do jego brata Gustava to w "Vikings" swietnie zagral Flokiego ^^

Przepraszam, że się wtrącę, ale w którym momencie Eric był "podjarany lotem"?

A gdzie goła dupka Sama? Czuję się zawiedziona, bo to był stały element :D ale za to mamy nową miłość, Tinę Turner, która ma niewyobrażalnego pecha w życiu, nie dość że wilkołaki zabiły jej znajomków i goniły ją przez jakieś trzy dni to jeszcze wpadła z kolesiem, którego zna od tygodnia ;) Myślałam rzygnę tęczą się smyrali po łapkach i wyznawali miłość. Choć potem umrłam ze śmiechu kiedy Sookie do niego przyszła i zaczęła mu trić o tym jak to zawsze myślała, że ze sobą skończą.
Do Ericzka nadal pozostaje sentyment, Bill przynajmniej doskonale sobie zdaje sprawę, że nie jest bogiem. Zastanawia mnie ile działa krew Warlowa, bo to już trzeci odcinek jak Bill może robić sobie przechadzki po parku ;)

Nie było gołej dupy, za to ma kolejną fankę, zawsze coś.
To z tą ciążą Nicole było śmiechu warte. Ile oni się znają? 5 minut?
Ja do Erica sentymentu nie mam. Gra na odpieprz, zamiast być badassem jest płączącą jak dziewczynka pomyją.
Po parku i po żyrandolandii:-)

Jakie 5 minut ? Ze 3 dni i spali ze 2 razy ze sobą, więc wpadka to nic dziwnego ;)

I Sam czwartego dnia wyczuwa ciążę.

zmienny to i zdolności ma, a ciąża z takim pewnie i szybciej wyczuwalna :P

No chyba, że ona już po tygodniu się oszczeni.

Czasem sie zastanawiam ile oni maja lat w tych filmach ze ciagle jakies wpadki im sie zdarzaja. nie umieja sie tam zabezpieczac czy co? xD

Są za bardzo zaangażowani by myśleć o tak przyziemnych sprawach ;)

A widziałaś nowe promo? http://www.youtube.com/watch?v=DFFS8RJJsxs Ericzek znowu rozrabia :) śmierć Nory musiała wstrząsnąć nim aż tak bardzo, że teraz ma na wszystko wyj.ebane :P No dobra, jestem nieobiektywna, bo po prostu podoba mi się Skarsgard i chciałabym aby jak najdłużej grał i żeby było jak najwięcej scen z nim:P

Ja chyba wolałam kiedy mi śmignął pośladem na ekranie, bo najpierw to obwąchiwanie (xD), potem rozmowa z Alcidem i wielkie wyznania miłości było zbyt wiele jak dla mnie. Ja pierdziele, słyszeli o wampirach, wilkołakach, wróżkach, duchach, mediach, zmiennokształtnych ale o antykoncepcji to już nie? Brawo Sam, oprócz dzieciaka mogłeś złapać jakąś wenerkę bzykając nieznaną laskę i to jeszcze w pomieszczeni obok, gdzie śpi sobie córka twojej zmarłej przed trzema dniami dziewczyny.

Widziałam promo. Szkoda, że nie wnosi nic nowego, że Eric oszalał, to już wiemy. Wiemy też, że Warlow przeżyje. Obstawiam, że albo Bill albo Eric poświęci się w 10 odcinku, da się wypić wampirom z white roomu i zginie.


I ja to rozumiem. Też mam aktorów, którzy mi się podobają z wyglądu i oglądam z nimi filmy, chociaż wiem, że nie są jakimiś wybitnymi aktorami. Wszystko jest dla ludzi. Wkurza mnie tylko jak czytam, że Skarsgard jest najlepszym aktorem w TB i że jak odejdzie to po serialu, bo to wierutne bzdury. On w 1 i 2 sezonie miał swój urok, bo Skarsgardowi leży rola czarującego przystojniaka. Te motywy, które teraz odgrywa, są po prostu poza jego zdolnościami aktorskimi.

Ja tam chcę, żeby Sookie skończyła z Samem, więc dziękuję twórcom za puszczenie do nas oczka:-P

Ja właśnie zastanawiam się nad tym kto płonie w końcówce :)

Oby Jessica

Nie no, weź przestań, może ten sezon nie należy do jej najlepszych ale i tak byłoby mi przykro gdyby zginęła. A poza tym to jakoś z tyłu chyba miga ruda czupryna, jak na moje to Steve, sądząc po posturze :D

Na moje to kobieta, ma kobiece dłonie.
Jessica mnie od jakiegoś czasu tylko irytuje. Non stop chodzi i płacze.

Przeleciała ładnego Dżejmsa i naćpała się wróżkami jeszcze ;)

Za obie rzeczy też jej życzę płomieni. Kolejna niedociągnięta przez scenarzystów postać.

W white room będzie tylko kilka wampirów, które się nawzajem znają więc dlaczego miałyby wypić kogoś na śmierć skoro wystarczy tylko trochę? Poza tym zarówno Bill jak i Eric są od samego początku i o ile oni nie będą chcieli sami odejść od serialu to będą raczej do końca. A jeśli już miałbym obstawiać, który z nich może umrzeć to będzie Bill chcący uratować wszystkie wampiry z obozu nie tylko znajomych :)
Poza tym jak dla mnie Sam jest bohaterem odcinka, bo pięknie spławił tą głupią Sookie :P No i dobrze, że skończył się wątek pościgu wilkołaków.

Violet jest całkiem fajna i to nie tylko dlatego, że aktorka to Polka :P Chciałbym żeby wyszła cało z obozu i pociągnęli jej wątek z Jasonem dłużej, ale boje się, że scenarzyści już mają dla niej zaplanowaną śmierć niedługo :(

Oby Violet miała zginąć. Mam już dość ciągle tego samego schematu wampirów.

Może ta akcja ratunkowa wyjdzie poza white room. Obstawiam, że zginie Eric, no chyba że Stephen chce się zając dziećmi, podczas gdy Anna będzie grała w 7 sezonie.

Sam właściwie jako jedyny jeszcze ogarnia rzeczywistość. Cała reszta Bon Temps nadaje sie do wariatkowa.

To miasteczko było wariackie od początku ;)

Umrze Lilith a nie Bill :) po to wyduł jej krew bo miał misje. :D

Dla mnie w tym serialu nie ma nic trudnego do zagrania, by taki Alex tego nie zagrał :P , czy inny aktor z serialu.

Sookie + Sam ? bleeee Sookie ma wreszcie zdechnąć jakoś widowiskowo albo wrócić do Billa i się uspokoić ;)

Bez Sookie ten serial jest klapą, co widać na załączonym obrazku - od 5 sezonu nie jest główną postacią i od 5 sezonu w True Blood jest kaszana na całej linii i oglądalność drastycznie spada. To chyba mówi samo za siebie.

Wszystko się powaliło w tym serialu. Jeszcze rok temu wyczytałam że będzie tylko 6 sezonów, że w szóstym sezonie Sookie wyjdzie za mąż za Erica. a teraz nie wiem co się dzieje.

Wkurza mnie Violet, nie dość że jest brzydka to do tego wku****jąca. Niby dlaczego nikt jej się nie potrafi postawić? Dlaczego ona rządzi? W czym jest lepsza od innych? Z całego serca życzę by ta postać została zlikwidowana w następnym odcinku.

No co Ty, w serialu znalazł się wampir-katolik i to najprawdopodobniej polskiego pochodzenia (Violet Mazurski) a Ty się chcesz jej pozbywać? ;)

Nie przypadła mi do gustu. Co z tego że polka? Ja się za dziewczynami nie oglądam.

Ja też, ja też. Kolejna "i'm so full of myself" z wampirzego stada. Rzygam już nimi. Nic nowego nie potrafią wymyśleć.

Nie podoba mi się już sam jej wygląd. Liczę że Pam jej wpier**li.

Mnie się jej wygląd też nie podoba. Wygląda jak jakaś latynoska zdzira z gangu.

Szczerze mówiąc nikt nie wygląda ładnie w tych piżamach tylko nie zwracacie na to w uwagi w przypadku innych postaci, bo widzieliście ich już normalnie. Jak Violet wyjdzie z obozu może świetnie wyglądać, już teraz pasuje na wampirzyce.
Z początku nie zwracałem na nią uwagi szczerze mówiąc, ale gdy zaczął się jej wątek z Jasonem robi się ciekawa. Myślę, że jest ona naprawdę starym wampirem, bo po pierwsze wszyscy się jej boją jak wody święconej, a po drugie wspomina o tym średniowiecznym katolicyzmie więc musiała go raczej osobiście doświadczyć. Może jest nawet starsza i silniejsza od Erica, kto wie :)

Swoją drogą nie uważacie, że Jason po tym odcinku powinien być martwy? xD Zostawili go samemu w sali wygłodniałych wampirzyc i nawet jakby im Violet zagroziła to co? Pozabijałaby je wszystkie za karę? Raczej nie...