Sam jestem na siódmym odcinku, akcja jest rozwleczona jak gnój po polu, jak w polskim kinie "dłużyzna Panie". Główna bohaterka, fakt piękna kobieta, ale aktorsko cienizna. Zwroty akcji są spowodowane tym że ktoś coś gubi, jak nie kartkę z portretem to wisiorek, ten wisiorek to w ogóle się zachowuje jak pierścień Saurona, nie sądzicie że to trochę tanie chwyty. Chciałoby się też wiedzieć, co się dzieje na świecie, choć ułamek wiedzy jak ten świat wygląda, co z ZSRR? Cholernie trudno też uwierzyć że garstka z ruchu oporu, może odmienić to wszystko jakimś filmem z alternatywnej rzeczywistości. Co o tym sądzicie?