hej, możecie mi powiedziec jak to się wszystko skończyło ? Bardzo dawno temu to oglądałem i nie jestem pewien, ale czy Spike zginął? Umarł ? co się z nim stało ? tak jak z resztą głównych bohaterów ? Proszę o szybką odpowiedź
Na końcu ostatniego odcinka Spike po zabiciu Viciousa i wyjściu na zewnątrz upada na schodach. Jednak to że zginął to tylko domysł, równie dobrze mógł po prostu zemdleć z powodu ran, w końcu nie raz był już bardziej pokiereszowany i jakoś zawsze udało mu się wylizać ;) Ja osobiście uważam że umarł, rozliczył się wreszcie z przeszłością więc mógł spokojnie odejść.
Jednak takie niedomówienie wpływa pozytywnie na całość niż gdyby pokazali wprost czy zginął czy nie.
Co do reszty bohaterów, Ed i Ein wyruszyli na wspólną włóczęgę, Faye wróciła do swojego starego domu (choć wiele z niego nie zostało) a Jet został na Bebopie. Jednak w ich przypadku również nie pokazali co się z nimi stało, po prostu żyją dalej swoim życiem ;)
Mam nadzieję że pomogłem (i że nic nie pomieszałem bo w sumie też już dawno nie oglądałem).
Pozdrawiam ;>
Uważam, że Spike przeżył, a końcowy napis "Będziesz musiał dźwigać ten ciężar" odnosił się właśnie do niego. Sądzę, że wrócił na Bebopa by dalej wieść życie łowcy nagród.
Fay na końcu jednak wróciła na Bebopa i sama powiedziała, że mimo, iż poznała swą przeszłość jedyne miejsce, do którego mogła wrócić to Bebop.
Ostatecznie sądzę, że Spike, Jet i Fay dalej żyją po staremu. Tylko Ed razem z Einem wróciła do ojca.
Spike mógł też równie dobrze skonać na tych schodach i możliwe, że ta wersja bylaby tą optymistyczną ;)
Pozdrawiam miłośników CB
Raczej jasne jest, że zginął. Julia, która była sensem jego życia nie żyje, podobnie jak jego były najbliższy przyjaciel, obecnie śmiertelny wróg. Spike żył po to, żeby odszukać Julię, a do Viciousa poszedł, żeby się zemścić i zginąć.
Jak spotkacie starego indiańskiego szamana to słuchajcie go uważniej.
Przyznam się, że to były najdłuższe napisy końcowe mojego życia. Ale cierpliwy się doczekał.
Best Regards
Te Picu powiedz co gadał :D Bo ciekawy jestem, gadał coś o tym co spotkało Spike'a ?
Dobra popsuje zabawe. Szaman gadał, że każdy człowiek (a właściwie chyba każda żywa istota?) ma przyporządkowaną swoją gwiazdę-strażnika (bardzo ładna teoria:) Kiedy życie się kończy gwiazda się wypala i spada. Rzekł, że gwiazda Spike'a też wkrótce zgaśnie i nie można go już uratować. Tłumaczy to nawet starą kwestie z Grenem.
Więc kiedy Spike upadł a "kamera" zaczęła jechać w górę do nieba od razu się skapnąłem, że trzeba patrzyć czy coś się będzie działo z gwiazdami. Na końcu gwiazda rozbłysła 2 razy jaśniej i zgasła na zawsze. Spikowi się udało.
Drogi kolego chcialem zauwazyc ze Szaman mowiac do Jeta nie mowil o smierci Spike'a tylko ze widzi zbliżającą się śmierć Jeta własnie ;> przysłuchaj się a na pewno usłyszysz, oczywiscie mowie tu o wersji ang bo wlasnie w tym jezyku preferuje ogladac wszelkie filmy, wersji polskiej nie widzialem wiec moglo byc inaczej choc watpie ze pomylili by sie w tak istotnej kwestii ktora swiadczyla by nieodzownie o nieuniknionej smierci Spike'a co by osobiscie mnie bardzo zasmucilo, na szczescie nadzieja JEST ! :> POZDRO
Niestety- pomyłka. Nie chodziło o Jeta, bo on pytał o Spika właśnie, a polecam wersję japońską- oryginalną, w tej się na pewno nie pomylili:)
Czyli mowisz ze rozumiesz po japonsku ;p ? Czy chodzi ci o wersje japonska z jakimis konkretnymi subami ?
Swoją drogą rozumiem po japońsku:)
Ale chodziło mi akurat o to, że wersje dubbingowane robione dla TV amerykańskiej (bo głównie amerykanie się parają dubbingiem) nieco różnią się od subów. Jeśli porównasz nawet kilka wersji napisów w oryginalnych wydaniach dvd, albo nawet jakiś fansubów, to przeważnie są dokładniejsze niż dub. Nie widziałam wersji dub, więc nie wiem, co mówili dokładnie, w każdym razie w oryginalnej wersji Indianin mówi o Spiku.
Naprawdę nie sposób nie zrozumieć co pokazali w tym odcinku twórcy serialu.
1)Szaman wyraźnie powiedział że przeczuwa że gwiazda Spike'a za niedługo zgaśnie.
2)Podczas walki z Viciousem kiedy Spike oddaje strzał przypatrzcie się jak katana Viciousa zdziela Spike'a w brzuch i tryska krew.. a następnie schodząc po schodach kurczowo się go trzyma.
3)Końcowe napisy kiedy gwiazda rozbłysła i zgasła.. naprawdę mówi samo za siebie.
Można żyć marzeniami i układać swoją wersje. Ale jak ktoś jest spostrzegawczy i uważnie ogląda zobaczy czarno na białym że Spike.. umiera na końcu
Tylko nie każdy chce zrozumieć, że to prawdziwy happy end, że Spike umiera :) On naprawdę 'zasłużył' na śmierć.
PS po za tym to mogła być gwiazda Viciousa ;>p
Spike umiera, to na pewno bardziej pasuje. Ostatni posiłek z przyjaciółmi, pożegnanie, opowieść o pręgowanym kocie który umiera, przepowiednia Indianina o gasnącej gwieździe, (która gaśnie tuż po napisach końcowych czego za pierwszym razem nie zauważyłem, dziękuję spostrzegawczym ;) Przypis "you're gonna carry that weight" odbieram jako skierowany bezpośrednio do widza, tak jak w piosence końcowej "Life is just a dream, you know, that's never ending" i z tym "ciężarem" trzeba nam żyć. Ale kto wie ;)
Co do piosenki są tam jeszcze słowa "I'm so free", więc Spike może w końcu się uwolnił :).
Czytałam gdzieś jednak, że pojawił się ostatnio pomysł stworzenia kolejnej serii "Cowboy Bebop", więc może w zamyśle twórców zakończenie miało być na tyle otwarte, żeby każdy interpretował je jak chciał. Ja chylę się ku stwierdzeniu, że Spike zginął.
Słowa Śmiejącego Się Byky z odcinka Jupiter Jazz:
"That is no ordinary star. That is the tear of a warrior. [...] One who has finished his battle somewhere on this planet. A pitiful soul that could not find its way to the great spirit that awaits us all."
Spike nie żyje. Może nie jest to pokazane aż tak łopatologicznie, ale wiemy jakie rany odniósł, wiemy że Julia i Vicious nieżyją, nie ma powodu by dalej żył. No i gwiazda + tekst szamana z 12 odcinka są wystarczająco jasnym sygnałem.
Czy to dobrze czy źle - to już każdy sam musi ocenić.
Myślę, że Spike zginął na końcu serialu, lecz tylko nadmienię, że powinny zgasnąć dwie gwiazdy przy napisach końcowych, gdyż przeciwnik Spika również zginął.
Skoro tylko jedna gwiazda zgasła to logika szamana nie ma sensu bo patrząc na gwiazdy to jeden z nich powinien przeżyć.
Odkopałem chyba stary post.
Ale warto zauważyć, że po tym jak Spike upada nie pojawia się ten sem napic co zwykle czyli "c'ya space cowboy" (Czy coś takiego, anime oglądałem dość dawno)
Tylko "You're gonna carry that weight" Czyli, że Dalej będziesz dźwigał ten ciężar, a wiadomo, że po śmierci jego ukochanej życie Spika zaczęło być dla niego ciężarem, a więc może przeżył.
Spike zginął.. uwolnił się od ciężaru. Ale widzowie dalej żyją.. i dla tego to widz będzie dźwigać ten ciężar.
Dla mnie było to jasne jak słońce że Spike umarł (na śmierć!), naprawdę
zdziwiłem się niezmiernie jak zobaczyłem tę dyskusję :-)
żeby zakończyć dyskusje podam to co było na wikipedii podane, fragmnet z wywiadu z Watanabe : "I've never officially said that he died. At this point, I can tell you that I'm not sure if he's alive or dead."
chibi angel, nie zakończysz tej dyskusji. I o to właśnie w tym chodzi. Public Relations. Nigdy Watanabe nie powie czy Spike przeżył czy zginął bo to zakończyłoby właśnie dyskusje. Chociaż naprawdę trzeba być ciemny żeby nie wychwycić i przyjąć do wiadomości że Spike zginął, jednak przez to że nie jest pokazane to wprost zawsze będzie na ten temat dyskusja.
Rowniez uwazam, ze Spike zginal, chocby ze wzgledu na przypowiesc o kocie, ktory sie odradzal caly czas :) ale gdy ukochana umarla on juz sie ponownie nie odrodzil :) Takze Spike mozna przyrownac do kota, chociaz Spike ich nie nawidzil :D
Obejrzałem to anime pierwszy raz już dawno i od tamtej pory czasami do niego wracam. Jest to coś pięknego. Pomimo nacisku ze strony fanów twórcy stanowczo zaprzeczali kontynuacji, moim zdaniem ze względu na to, żeby nie zepsuć tego fenomenalnego zakończenia, które daje możliwość do interpretacji. Ale jak ktoś już powiedział gwiazda na końcu gaśnie, a na pewno nie jest to gwiazda epizodycznego czarnego charakteru jakim jest Vicious, bo ten piękny finał należał się Spike'owi, który w końcu się uwolnił od przeszłości. Ogólnie zakończenie to dramat, patrząc jednak z tej strony, że jak się coś kończy w życiu to zwykle wesoło nie jest, spisuje się na medal. Właściwie wszystkie postacie znalazły się w trudnej sytuacji na końcu i resztę trzeba sobie dopowiedzieć. A Spike myślę wypełnił swoje przeznaczenie. To czego nie widzieliśmy dokładnie, czyli jego przeszłość sugeruje, że nie był święty zanim został łowcą nagród. Jak go określił Vicious "jest bestią, która straciła swoje kły". Również Julia, która prawdopodobnie była wcześniej z Viciousem i na jego polecenie miała zabić Spike'a stała po tej złej stronie. Spike się zakochał w niej i chciał zmienić swoje życie ale przeszłość mu na to nie pozwoliła. Można więc ująć moim zdaniem, że Spike i Julia zapłacili za swoje grzechy życiem.
Jak go określił Vicious "jest bestią, która straciła swoje kły".
uu ale babol, to nie chodzilo o Spike'a ale o tego co go Vicious zabija na poczatku epizodu ... Nie pamietam ktorego, chyba 5 albo 6 ... nie wiem ale chodzi o przywodce tych smokow czy jakos tak ... argh dawno nie ogladalem ale pamietam ta scenke w katedrze
"Zabiles nawet tego ktory uratowal Ci zycie
Byl bestia ktora utracila tylko swoje kly"
Anime jest ponadczasowe, naprawde swietne, soundtrack se kupilem (Call me Call me !!!) i wogle wogle wypas : )
Zakończenie w CB jest najlepsze jakie mogło być bo każdy musi dopowiedzieć sobie czy główny bohater na końcu ginie czy nie, także wszelkie dyskusje na ten temat są zbędne bo nikt nie udowodni swojej racji. Dla mnie Spike przeżył ale to moje subiektywna interpretacja i w ten sposób zakończyłem sobie tą piękną historie.
Dawno tu nie zaglądałem, ale muszę napisać, bo nie popełniłem błędu jak mi to insynuujesz . Masz rację, w tej rozmowie Vicoius mówi na początku o gościu, którego zabił na początku odcinka. I rozmowa wygląda mniej więcej tak:
Spike: "Zabiłeś nawet tego, który sprawił, że jesteś tym kim jesteś"
Vicious: "Był bestią która utraciła swoje kły. Dlatego on musiał umrzeć Spike. I dlatego Ty musisz umrzeć".
Więc ta kwestia dotyczy również Spike'a. Poza tym był on w organizacji przestępczej więc sugeruję, żebyś następnym razem, zanim zaczniesz wytykać błędy odświeżył sobie pamięć.
Czytałem na angielskiej Wikipedii ze Shinichiro Watanabe nigdy otwarcie nie powiedział ze Spike zginął
Stara zagrywka. Widzowie najlepiej niech sami sobie na to odpowiedzą, to część magii tego anime.
Zginął, bo niby po co miał dalej żyć. Zabił Vincenta, ta jego lasia kipneła. Najbardziej trafnym zakończeniem jest śmierć. Aha, no i ta bajka o kocie który odżywał, ale gdy jego gineła on już nie odżył, bardzo dużo daje do myślenia.
Zginął, czy nie, argument histirii o kocie i to, że nie ma już po co żyć jest słaby. Spike mówi, że wcale mu się ta historia nie podoba i cała jego postawa świadczy o tym, że nie zamierza umierać z powodu śmierci Yulii