A mnie koncowka totalnie rozwalila, probowalam obstawiac rozne scenariusze, ale ten by mi nie przyszedl do glowy :) masz racje z ta heroina to faktycznie spora wskazowka, ja sie jednak dalam sie zwiesc i obstawialam, ze to poprostu Adele bedzie glownym winowajca.

Ja niestety poległem, bo też mnie to zaskoczyło a nie powinno. Twórcy puszczali oko do widza po wielokroć:
-David powiedział, że nie wie co się stało z dziewczyną, którą uratował z pożaru. Osobiście przyjąłem to bezwiednie (kłamał? Wypierał coś?), ale wychodzi na to, że nie kłamał
-Scena z kurtką: Rób w ciele Adele poszedł do swoich starych dilerów, ale panienki z dobrego domu nie obsłużyli tylko pobili
-Siłownia. Bieganie. Kondycja. Nie pasuje do panienki z dobrego domu
-Rob był gejem i zakochał się w Davidzie
-Scena seksu Davida z Amanda - to najprawdopodobniej był stosunek analny, typowo gejowski, który Davidowi nie pasował Ok, ostatni raz

Z dilerami to akurat było zupełnie nie tak ;) Raz, że starzy dilerzy Roba byli w Szkocji, w dodatku 10 lat wcześniej. Dwa - pobicie to wcale nie był przypadek, tylko część jego planu manipulowania Louise (a jeszcze później nawinął się ten niezrównoważony pacjent Davida).
Jedyne, co trochę nie ma sensu, to fakt że ten chłopak, który wcale nie sprawiał wrażenia jakiegoś wielkiego geniusza, był w stanie obmyślić tak subtelny plan. I pozostawiający tak wiele przypadkowi - w końcu fakt, że Louise na końcu postanowiła zostawić własne ciało, żeby go ratować - no to raczej nie było oczywiste działanie z jej strony, ostro tu zaryzykował.

myślę, że wcale tak dużo nie ryzykował. jego dusza cały czas przebywała w pokoju i obserwowała rozwój wydarzeń. gdyby Louise się nie zjawiła, mógłby w każdej chwili wrócić do ciała Adele i uciec. wstrzyknął sobie taką dawkę, żeby on sam jako doświadczony ćpun potrafił wstać i wyjść z płonącego domu, ale osoba, która nigdy nie brała heroiny, nie mogła się ruszyć.

Tyle że doświadczony ćpun i Louise mieli w tym momencie do dyspozycji to samo ciało. Więc jeśli dawka, którą sobie wstrzyknął, sprawiła, że ciało Adele nie mogło się poruszyć, to nie powinno mieć znaczenia która dusza je w tej chwili zajmowała, bo to ciało tak czy inaczej nie było w stanie się poruszyć.

pamiętasz scenę, w której Rob zamieniał się ciałami z Adele? tuż przed zamianą leżeli na trawie i oboje wyglądali tak samo trzeźwo, mimo że w jego krwi płynęła już wtedy heroina (ta sama, która chwilę później unieruchomiła Adele). chwytał mocno jej rękę, nie miał ciężkich powiek, nie bełkotał, nie wyglądał na sztywnego. kontrolował swoje ciało, bo znał dobrze to uczucie. moim zdaniem bez problemu mógłby wstać i odejść.

"Siłownia. Bieganie. Kondycja. Nie pasuje do panienki z dobrego domu"

Z pewnością najgłupszy i najbardziej seksistowski argument jaki można wymyślić.

Po pierwsze: "panienka z dobrego domu" może dbać o dobrą kondycję. To się nie wyklucza.

Po drugie: widać nie ogarnąłeś, że w serialu jest coś takiego jak retrospekcja i że od wydarzeń w Szkocji minęła dekadę. W ciągu dziesięciu lat człowiek - w tym też i "panienka z dobrego domu" - może zmienić tryb życia, zyskać nowe hobby itede, itepe.

Jesteś nienormalny.

Tak sobie myśle, że zakończenie wcale nie jest oczywiste. Być może Adele (Louise) przeżyła, została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym co otwierałoby furtkę na następny sezon. Jestem ciekawa co o tym myślicie?

Oby był następny sezonSerial choć trochę fantasy to jednak jest mega wciągający i inspirujący. Mega mi się spodoba i myśle, ze będzie następny sezon tak by wskazywał koniec ostatniego odcinka

Mam ogromną nadzieję na następny sezon! Wszak nie było jasno pokazane co się stało z Adele :)

Nie. To jest potwierdzone, że Rob zabił Louise dając jej śmiertelną dawkę heroiny. Zupełnie tego nie widzę żeby powstał drugi sezon. Byłoby to niesamowicie naciągane i zbędne.

a mnie zastanawia scena z gołębiem... miał wyraźnie zielony odcień piór jak kolor "ducha" Louise i Rob specyficznie się na niego patrzył. Przypadek czy jakieś przesłanie?

Hmmmm ciekawe, faktycznie.

z reguły potrafię naprawdę bardzo trafnie przewidywać zakończenia które mają być plot twistami, ale muszę przyznać że zakończenie mnie rozwaliło. dosłownie szczęka mi opadła.
pluję sobie w brodę , że się wcześniej nie zorientowałam, że to Adele tak naprawdę zginęła i spoczywa na dnie studni a Rob przejął jej ciało: kiedy po raz pierwszy Adele pokazała Robowi podróżowanie poza astralne widzimy że jego dusza jest niebieska zaś Adele fioletowa - później gdy miało miejsce przeskok do teraźniejszości gdy "Adele" podróżowała, pamiętam jak pomyślałam sobie "ha, dziwne. myślałam, że dusza Adele jest fioletowa". nie wierzę, że się nie zorientowałam w tamtym momencie!

Faktycznie, dziwne sytuacje i wskazówki były przez cały serial, ja się zorientowałam w momencie, kiedy Adele i Rob pierwszy raz wspólnie "podróżowali" - kiedy przed powrotem ich ciała astralne na moment zawisły nad ciałami fizycznymi. Motyw z zamianą ciał nasunął się w tym momencie sam i od razu wszystkie dziwne zachowania Adele, wszystkie tajemnice i niedopowiedzenia, nabrały sensu.

Ja się domyśliłam, jak zaczęły się podróże z ciała. Już przy pierwszym razie myślałam, że się podmienią nawet przypadkowo, ale trzeba było poczekać do końca.

Zanim pojawiły się te durne podróże astralne podejrzewalam że Rob to alter ego Adele

Ja. Od samego początku jak się pojawiły podróże astralne i dziwię się, że w ogóle ktokolwiek jest zaskoczony zakończeniem. To było do przewidzenia od połowy serialu, jeśli tylko uważnie się oglądało.

Po 4 odcinku domyśliłam się zakończenia.