PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=771080}

Cloak & Dagger

6,6 2 882
oceny
6,6 10 1 2882
Cloak & Dagger
powrót do forum serialu Cloak & Dagger

Po piątym odcinku chyba sobie odpuszczę, jak wspominałem wcześniej, żeby zobaczyć resztę od razu jednym ciągiem.

Co mi się nie podobało?
-prowadzenie widza „za rączkę” - kiedy mamy na ekranie zapychacze czasow w stylu: ostatnio Cloak przyszedł zgłosić kradzież i chęć rozmowy z policjantką, w tym odcinku widzimy jak do niej dzwonią i wzywają na posterunek; albo: kilka rzeczy miało miejsce poprzednio lub tuż przed chwilą, a jedna z postaci w kolejnej scenie opisuje słowami dokładnie to wszystko, co widz już i tak wie. Poza tym powtarzanie do znudzenia tych samych zwrotów przez te same postacie – no OK, zrozumiałem za pierwszym razem...
-Dagger opowiada „jak straszne to przeżycie było”, kiedy udalo jej się wywołać sztylet na żądanie, a w mimice nie było tego widać – w tym odcinku w różnych scenach też raczej nie popisuje się grą aktorską; szkoda tylko, że nie wiedzieliśmy że ta „próba samobójcza” to testowanie mocy było i że to testowanie na taj jednaj próbie się skończyło
-do tej pory zastanawiałem się czy Dagger przypadkiem nie powinna chodzić do szkoły? Bo co ona robi całymi dniami? A nie jest tak, że na szkołę ich nie stać na przykład, bo jednak rachunki płacą i na prawników też... No ale przecież do zwykłej szkoły chodzić nie będzie, bo to poniżej jej godności, a do elitarnej nie może – chyba że podstępem...
-dostęp z komputera szkolnego do informacji z jednak z większych firm w kraju... To z komórki z internetem już się nie dało? I skąd u niej takie umiejętności, skoro żyjąc na ulicy raczej stać jej na sprzęt nie było; potem ta fałszywa tożsamość stworzona w 5 minut... A może gdyby serial był lepszy, to łatwiej byłoby zawiesić niewiarę zamiast zwracać uwagę na takie niedociągniecia?
-czy nam się trójkąt miłosny zarysował? A co to jest, Disney Channel?! I co to ma znaczyć z tą „dziewczyną” Tyrone'a: najpierw chce, potem go „friendzonuje”, ma jakieś wątpliwości wynikające bardziej z rozpisanego scenariusza niż z rzeczywistego rozwoju postaci i relacji, potem znowu chce...
-randomowa i nic nie wnosząca scena seksu na wstępie odcinka – co to miało być? Nie mam nic przeciwko scenom zbliżeń fizycznych, ale kiedy mają uzasadnienie i sens (jak wszystkie inne sceny). To ma podnieść kategorią wiekową czy co? Bo ewidentnie w kontraście do tonu serialu o nastoletnich problemach stoi i dobitnie pokazuje, że seria nie za bardzo wie w którą stronę iść: do widowni młodszej, czy starszej, w ton lekki i komiksowy czy mroczny i ciężki... Wszyscy tam muszą mieć problem z uzależnieniem od czegoś? Matka od wódki, córka od leków, policjanci od prochów... Nie można było tym postaciom dać innych problemów, tylko takie na jedną nutę?
-dorośli, matka i jej kolejni prawnicy, przez 8 lat nie mogli rozwikłać sprawy - a teraz nastolatka, przez te lata niezaangażowana zupełnie, po dwóch (?) dniach czytania akt w jeden wieczór rozgryza kto za tym wszystkim stoi?
-i co te wszystkie aktorki mają z tym chrypiącym, gardłowym głosem?!
-po co te pierwsze cztery odcinki były? Trzeba było zacząć od razu od 5 (ewentualnie 4)...

Co było OK?
-gra aktorska Tyrone'a – chłopak ma talent i widać, że się stara jak może i dobrze mu to wychodzi
-sama historia i rozwój postaci Płaszcza, dobrze opowiedziane, z wyczuciem, aż chce się śledzić jego losy
-WRESZCIE zarysowuje nam się główny antagonista, szef firmy Roxxon – szkoda tylko, że dopiero w połowie sezonu... (jego „nadzieje”, „marzenia” widziane przez Dagger, wyglądają jak groteskowy koszmar – aż strach się bać co zobaczyłby Cloak...). Najlepsza i jednocześnie treściwa ekspozycja postaci jak dotąd w tym serialu, z dwuznacznym „Lubię sobie czasem ubrudzić ręce” - widać, że jak twórcy chcą, to potrafią
-WRESZCIE można zarzuty i zalety odnosić do rozwiązań fabularnych, a nie scenariusza, tempa akcji, rozwoju postaci czy gry aktorskiej
-WRESZCIE zaprzestano tych nachalnych cliffhangerów (ewidentnie były przy najgorszych odcinkach, w jednym tylko celu...)

ocenił(a) serial na 5
IndianaKingston

Ja mam zupełnie inne odczucia to co dałeś do minusów dałbym prędzej jako zalety a to co do plusów jako wady.
Nie chodzi do szkoły bo mieszka na ulicy a zarabiała razem z tym gościem co w pierdlu siedzi [ był odcinek jak załatwiali kase na nową tożsamość] więc tego bym sie zbytnio nie czepiał. Pieniądze sie kończa wiec po co ma wydawać na komputer skoro moze skorzystać z niego w szkole.

Aktor grający Tyrona jest wręcz straszny.Jest niewyrazisty i brak mu charyzmy. To samo z resztą obsady. Holt gra najlepiej ze wszystkich co świadczy o całym serialu xD
Reżyseria jest wręcz masakrycznie zła.
Te dotykanie ludzi na przyjęciu było wręcz komiczne. Naprawdę nie ma rezysera na planie który powiedziałby aktorce żeby zrobiła to subtelniej ? No i dalej nie widzimy jak Tyrone uzywa mocy...bach cięcie i juz znajduje sie w innym miejscu.
Nie wspomnę o meczu koszykówki Boże kto to krecił ! Piłka znika z dupy i nikogo to nawet nie obchodzi .....spoko
Ludzie to jest mid-season pokażcie nam coś więcej.
A akcja dalej rozgrywa sie w żółwim tempie.

coolerss

minusy plusami? Jak tam chcesz, masz prawo do swojego zdania, ale aktor ma grać, a nie opisywać słowami przeżywał kilka scen wcześniej; przepity, chrypiący/skrzeczący głos może mieć jedna postać, żeby było charakterystycznie, a nie każda jedna żeńska, bo to już przesada. I nie do końca Dagger żyje "na ulicy", bo robi to z wyboru, nie z konieczności - a z taką twarzą to "na ulicy" powinna zarabiać ;> skoro mają "aż tak źle" - nawet wpasowałoby się to do mrocznej konwencji serii. No i bez przesady, że jak już nie może chodzić do ekskluzywnej szkoły, to zadziera nosa i nie chodzi do żadnej... Okazjonalne wyskoki z kradzieżami bogaczy nie stoją w sprzeczności z chodzeniem do szkoły, bo nie robili ich codziennie, a i wagarowanie dodałoby do postaci Tandy więcej - bo taki brak sumienności to większy kontrast z obowiązkowym Cloakiem niż rezygnacja z chodzenia do szkoły w ogóle. Twórcy chyba nie widzieli, jak wyglądają i żyją rzeczywiście ludzie ulicy (od prezencji po inteligencję i zachowanie)... I dziwi mnie, że dla ciebie minusem jest to, że w końcu pojawił się antagonista, długo przez wielu wyczekiwany (sam zresztą narzekasz, że "akcja się rozgrywa w żółwim tempie"); albo to, że w pierwszych trzech odcinkach cliffhangery były na siłę i bez wyczucia, a teraz na szczęście z tego zrezygnowano... Ja jednak uważam, że Tyrone gra bardziej naturalnie, widać nastolatka z dobrego domu z odciśniętą traumą z dzieciństwa i presją obecnie, który próbuje sobie radzić. Tandy z kolei zaczęła lepiej grać dopiero w 5 odcinku, wcześniej miała tylko momenty - i cały czes mam wrażenie, że to "miscast" (że użyję anglicyzmu). Co do dotykania na przyjęciu czy małego zaakcentowania mocy Płaszcza, to masz absolutną rację: to, że nie zaczęli natychmiast eksperymentować z taką nowinką na własną rękę, badać tego, jest dziwne i nic nie wnosi w rozwój postaci. Poza tym w najnowszym odcinku Dagger już robi za eksperta i daje rady Tyrone'owi, a sama dopiero co spróbowała coś więcej - nie przekonuje mnie to

IndianaKingston

Jestem po odc.6 i myślę,że trzeba dać szansę temu serialowi. Poruszono temat Devine Pair i główni bochaterowie nimi są, byli poprzednicy ale nie wiadomo kto. Mistyka poplątana z nauką. Ogólnie trudno powiedzieć jak wszystko potoczy się dalej gdyż pierwsze odcinki miały na celu przedstawienie postaci przed i po otrzymaniu mocy, jakiś zarys ich życia i przeszłości. Teraz jest tylko nadzieja,że zaczną się skupiać na jakiejś akcji, konkretach. Jest nadzieja na dobry serial albo cancel po pierwszym sezonie. Wiele scen nie miało kontynuacji a szkoda. Opowiada się ta historię trochę na zasadzie deus ex machina i zobaczymy co będzię dalej. Sam pomysł na postacie jednak ma potęncjał. Z początku zupełnie nie trawiłem głównych bochaterów, ale gra Cloak'a jest całkiem dobra, pasuje do jego przeszłośći i jest dość spójna. Gorzej jest z Dagger, bo jej postać jest zupełnie pozbawiona torżamości. Trudno ją polubić, a na siłę robią z niej super szpiega zupełnie nie mając podstaw by miała takie umiejętności. Do tego masteruje swoje moce w godzinę i nagle jest baddasem a Cloak wciąż poszukuje własnej drogi i celu.

ocenił(a) serial na 5
RadoslawKamil

Zaczeła swobodnie uzywać mocy w 4 odcinku jak na 10-odcinkowy serial to chyba ok. Co mamy czekać 3 sezony nim zaczną uzywać mocy ? Bez przesady. Te ich moce to tez nie wiadomo co .
A to że robi za "superszpiega" to żyla na ulicy i okradała ludzi przez ileś tam lat więc zyskała roche doswiadczenia. Nic dziwnego

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones