Cień i kość
powrót do forum 1 sezonu

Rozbraja mnie, jak przez pierwsze odcinki jest budowana więź między 2 bohaterów, to jak im na sobie zależy, że piszą do siebie listy, chociaż wiedzą, że i tak pewnie nie dotrą, itp. Alina dosłownie w niektórych scenach, jak na przykład retrospekcja kiedy Mal uczy ją walki, się do niego ślini i powstrzymuje, żeby się na niego nie rzucić... No i ok, ich ponowne spotkanie to oś napędowa fabuły, na pewno im na sobie zależy, chyba się kochają, a przynajmniej tak to wygląda...

A potem przystojny generał machnie palcem, a ta laska olewa całą relację, jaką miała z Malem, i pcha jęzor w usta tego generała. Bo ładny jest, po co wiedzieć więcej?

No ciekawe też, że nie pomyślała, że zwykły żołnierz, jakim był Mal, nie może ot tak wysłać listu do pałacu albo cokolwiek innego go powstrzymało, zwłaszcza, że znała go całe życie i wiedziała, że ten ot tak jej nie porzuci, co zresztą koleś w pocie czoła udowadnia, gdy ona sobie romansuje! Miała jakikolwiek powód w niego zwątpić? Czy też raczej to zwątpienie stanowiło dla niej idealną wymówkę?

Ten jej foch na niego zdawał się być taki na siłę i służyć właśnie za pretekst, żeby polecieć na modela w czerni, co by uskuteczniła pewno i stosunkiem na stole, gdyby jego matka jej nie oświeciła, że to główny złodupiec tej historii. (szok i niedowierzanie!).

Najbardziej zażenowały mnie 2 sceny: ta, jak Alina pozbyła się blizny, która ponoć wiele dla niej znaczyła i przypominała o relacji z Malem. Kilka miesięcy rozłąki to wieczność przecież, już dla niej nic nie znaczy! A i potem o tym nie wspomnimy, bo Mal powie, że "nie musi mu się tłumaczyć". Jeszcze potem, jak Alina sama romansowała jak skończona idiotka z generałem, który tylko chciał ją wykorzystać, zarzucała Malowi, że się z dziwkami zabawiał, czy tam kimś innym z lore świata, ale nazwa mi z głowy już wypadła. Jakim hipokrytą trzeba być? Skąd ona to w ogóle wzięła? Tak jakby tylko po to, żeby usprawiedliwić, co sama robiła?


Jak dla mnie serial wciągający, kiczowaty, nie da się ukryć, a fabuła z "wybrańcem" strasznie mnie irytowała. Tym bardziej, że główna bohaterka to dosyć jałowa persona. Ma to jednak swój klimat i nie czuć taniości jak w przypadku Wiedźmina.

Szuwar_Berserk

Zawsze masz takie bóle zadka w sobotnie poranki?

Szuwar_Berserk

a ja się dziwię dlaczego ona woli Mala od tego zajebistego Generała. Między nią a Generałem aż iskrzy od chemii, a przy Malu to wszystko takie na siłę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Seba24

Ze swoją mamą też tak ładnie rozmawiasz? Przenikliwość level cegły.

Rejka

Jak widzę takie wtrącenia angielskie to mi ręce opadają.

Filmowcik

To niech już tam leżą, najlepiej z dala od klawiatury :p
Uwielbiam jak się ludzie z nudów takich detali czepiają.

Rejka

To niestety nie są detale.

Filmowcik

Są :p facet przede mną rzuca mięsem i wulgaryzmami w co drugim swoim poście i to cię w oczko nie zakuło, ale mój jeden drobny neologizm już szalenie?! :p Chciałabym mieć twoje problemy :p A serio, wyluzuj ortonazi, to nie dyktando :p

ocenił(a) serial na 4
zosanka

Generał był jedną z nielicznych dobrze napisanych postaci (mam na myśli scenariusz, nie książkę); było kilka żałosnych wątków, jak zwierzenia przy fontannie, całokształt jednak na tle reszty prezentuje się świetnie. Mal był zwyczajnie mdły, kilka scen z ich baboleniem musiałam przewinąć, bo było sztampowe, na siłę i nudne.

ocenił(a) serial na 8
zosanka

Miałam tak samo XD

ocenił(a) serial na 5
Szuwar_Berserk

Dobrze podsumowane. Warto też dodać że Alina to straszna egoistka. W pierwszym odcinku chce razem z Malem płynąć statkiem i z tego powodu naraża innych kartografów, którzy chyba nawet przez to giną. Niby taki dla niej ważny, a jak napisałeś w pałacu szybko spisuje go na straty. Chyba widziała jak jest ważna i mogła zażądać spotkania z nim, grożąc że inaczej nie będzie dalej się uczyć.

W serialu rozbawił mnie jeszcze fakt że ten strzelec przypadkiem przypina do kozy pocisk, która potem przypadkiem przychodzi do uwięzionego Mala i pocisk pozwala mu się uwolnić.
Trochę słabe jest też że banda Brekkera żeby dostać się na statek musiała się sporo nakombinować, a Mal cudownie się tam teleportuje (zręsztą podobnie jak w lesie).

kretoz

"W pierwszym odcinku chce razem z Malem płynąć statkiem i z tego powodu naraża innych kartografów" Niezupełnie tak było. Ona była pewna, że się wkręci sama, bez reszty. Przestraszyła się, jak jej powiedzieli, że rusza z całym zespołem.

VaniaV

Dokładnie. Poza tym działała w panice, pod presją czasu i desperacji, ciężko wtedy racjonalnie przewidzieć wszystkie skutki uboczne.
Ale na pewno intencjonalnie właśnie nie zamierzała nikogo narażać prócz siebie.

ocenił(a) serial na 7
kretoz

Do pałacu zabrano Alinę siłą, dlatego wcale nie mogła się zażądać spotkania z kimkolwiek.

ocenił(a) serial na 9
Szuwar_Berserk

Przy Malu były dla mnie siostrzano braterskie impulsy, a z generałem chemia, a generał przez wieki uczył się manipulować kobietami więc ona jako niedoświadczony podlotek nie umiała tego poznać i się obronić, nikt nigdy jej tak nie traktował, nikt nigdy nie tworzył wokół niej takiej atmosfery.

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

Alina w pierwszej części książki (a z tego co wiem to pierwszy sezon ma się z nią pokrywać) też taka była (tzn jeszcze nie obejrzałam całego sezonu, więc nie wiem czy się zgadzam z twoją opinią czy nie). Niemądra, trochę egoistyczna, przede wszystkim zagubiona. Poruszany był wątek tego właśnie, jak po zostaniu griszą i pobycie w małym pałacu się zmieniła, zrobiła się płytsza itd.

Co do jej relacji z Malem - tam było trochę bardziej to zrozumiałe, bo Mal nie był taki jak w serialu - mniej zwracał uwagę na Alinę i nie była pewna jego uczuć (póki co w serialu widać, że BARDZO ją lubi), przez co dała się omotać generałowi. Ogólnie związek Aliny z Malem... ma swoich fanów i ma swoich antyfanów, na pewno jest dość specyficzny i potrafi zalatywać marnymi dramatami w książce.
Z czasem Alina robi się ciekawsza, mam nadzieję, że w serialu też tak będzie :D

Szuwar_Berserk

Może i jest to trochę naiwne ale zauważ że jako widz widzisz że Mal wysyła listy a Alina tego nie widzi. Na ekranie to było parę godzin a ona siedziała w pałacu kilka miesięcy i wierzyła generałowi który uratował jej życie. Nie miała pojęcia że listy do niego nie docierały chociaż dla widzów było to oczywiste. Czekała miesiącami aż mu odpowie. Dla widzów wydaje się że szybko z niego zrezygnowała ale w rzeczywistości były to miesiące w których z utęsknieniem oczekiwała odpowiedzi. A to że była naiwna to kwestia wykreowanej postaci a nie niezgodności fabularnej.

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

W książce jest wytłumaczone, ze Zmrocz „przyciąga” ludzi. Nikt nie umie się mu oprzeć. Stad tez nie dziwne było to, ze Alina tak szybko się mu oddała. A Mal na poczatku książki kompletnie nie jest zainteresowany Aliną. Jest zwykłym bawi damkiem. Aczkolwiek faktycznie w filmie wiele postaci i wątków zostało spłyconych i przez to niektóre rzeczy kompletnie tracą sens.

JusiaxD

Dokładnie Mal książkowy a ten serialowy są zupełnie inni, już niektórzy piszą, ze serial jest pisany jako fanfiction Mala i Aliny. W książkach Mala nie lubiłam, ale ten serialowy, to zupełnie inna prawie że osoba w kwestii zachowania. A że Darkling to dobry manipulant, to chyba każdy wie, a Alina młoda i naiwna...

ocenił(a) serial na 7
beatal_16

ale to dalej nie jest wytłumaczenie, że a, dobra, dała się oszukać, jest w porządku. No nie, ona dalej pozostaje tępą dzidą i jest najsłabszym ogniwem serialu, bo to wokól niej kręci sie fabuła xD

Szuwar_Berserk

Co do przewagi Generała nad Piechurem to Chris Rock widzi to tak: https://www.youtube.com/watch?v=kL2UrmfYc_4

Szuwar_Berserk

Alina generalnie jest irytująca, w książkach też. Taka typowa bohaterka z powieści Young Adult. Dlatego nieco mnie drażni, że połączyli w tym serialu Szóstkę Wron z Cień i Kość, bo ja osobiście Szóstkę Wron bardzo lubię, a Cień i Kość znacznie mniej. Także teraz żeby oglądać Kaza i ekipę muszę się meczyć i oglądać również Alinę i Darklinga.

ocenił(a) serial na 10
Szuwar_Berserk

Z tą blizną to było tak: gdy byli dziećmi mieli test na bycie griszą, w którym Mal nie mógł uczestniczyć, bo był ranny. Alina nie chciała zostać od niego rozdzielona, więc też się zraniła i pozostała jej blizna, symbol tego, że "uśpiła" swoją moc griszy dla Mala. Gdy okazało się, że jest Przywoływaczką Słońca, musiała obudzić w sobie tę moc, ale hamowała ją przeszłość i myśli o Malu - musiała zacząć myśleć o sobie. Dlatego postanowiła pozbyć się tej blizny, co było metaforą zakończenia życia jako człowiek i rozpoczęcia życia jako grisza.

W książce bardziej widać niechęć Mala do nowej mocy Aliny, którą z kolei Zmrocz bardzo ceni, dlatego tak ją pociąga. Zresztą w filmie bardzo wcześnie dostajemy informację, że gdy Zmrocz trzyma Alinę, to ta lepiej posługuje się swoją mocą, więc więź między nimi jest oczywista i głęboka, a nie przypadkowa i płytka.

ocenił(a) serial na 7
cudowianek

dalej - alina to tępa dzida i twoje wyjaśnienia tego nie zmieniają, nie wiem, jak różniło się to w książce, ale ta bohaterka jest po prostu nieciekawa i mega irytująca. Nie wiem, czy to wzór dla kobiet, bo jeśli tak... nie chce poznawać tych kobiet, które się na niej wychowają.

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

Dobrze ujęte. Główna bohaterka jak na razie jest najgorszą ze wszystkich postaci. Nijaka, płytka, głupia. Mam nadzieję że to się zmieni, bo inaczej coraz ciężej będzie śledzić jej losy. O wiele bardziej ciekawi są dla mnie Kaz i jego ekipa. Nina i jej wątek też interesujący, choć zbyt płytki. Generalnie jest to serial niewysokich lotów, kojarzy mi się z Winx, który również mnie wciągnął, ale to takie typowe guilty pleasure dla nastolatków. Różnica pomiędzy tymi serialami taka, że tu mamy bardziej rozbudowane i oryginalne uniwersum. No i kreacja Bena Barnesa wyróżnia się znacząco na tle pozostałych, jego Kirigan to największy plus serialu. Możliwe że gdyby powstało kilka odcinków więcej w tym sezonie to byłoby trochę mniej płytko i po łebkach. Akcja za bardzo pędziła i relacje między bohaterami nie były do końca wiarygodne. Pozostaje tylko czekać na 2 sezon i zobaczyć co też jeszcze się wydarzy i w jakim tempie. Niewykluczone że kolejna część będzie miała więcej odcinków i na tym zyska, oby.

ocenił(a) serial na 7
LadyDark

nie rozumiem zachwytu nad aktorem od Kirigana, on przecież zawsze gra tak samo, i przeważnie role aroganckiego dupka, który ma zrobić dobre wrażenie na płci pięknej, a potem i tak okazuje się złym w historii. Od Westworld, przez Punishera do tego dzieła właśnie. Dochodzę do wniosku, że on nie gra, a po prostu taki jest i przedstawia to przed kamerą, jak Karolak, tylko że on dostaje bardziej budżetowe produkcje. Fanów też ma chyba tylko dlatego, że ma buźkę...

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

Mi się z urody jakoś szczególnie nie podoba. Owszem, brzydki nie jest, ale nie rozpływam się nad nim i do niego nie wzdycham, nie uważam go za nie wiadomo jak "boskiego". Podobała mi się jego władczość i charyzma, to jak oddał determinację swojego bohatera w dążeniu do celu. Wiarygodnie też wypadł w scenie rozpaczy po swojej uzdrowicielce. W "Westworld" zagrał podobną postać, choć tam był po prostu aroganckim dupkiem, jak to ująłeś. Mimo wszystko dla mnie wypadł w tej roli równie przekonująco. Z kolei dziwi mnie to jak wiele osób ekscytuje się relacją jego bohatera z główną bohaterką. Dla mnie to było akurat kiepskie. Chemia wyczuwalna, ok, ale jaką tam oni interakcję mieli, z jego strony padały tylko patetyczne słowa pod jej adresem i to całe "panno Starkov", a ona tylko maślane oczka do niego robiła, no nie. Widziałam że ludzie tłumaczyli, że on tak działał jak magnes, ale mimo wszystko jakoś do gustu mi to nie przypadło, ukazanie ich relacji było za płytkie. O wiele lepiej, właśnie na samym początku, została przedstawiona silna więź pomiędzy Aliną i Malem.

Szuwar_Berserk

Ben Barnes aktorem wybitnym może nie jest, ale nie jest zły i gdyby wybierał bardziej zróżnicowane role, działałoby to na jego korzyść, bo tak powoli daje zamykać się w schemacie. Ale ten schemat wychodzi mu dobrze, bo sam Barnes wydaje się być człowiekiem naprawdę przemiłym, uroczym i tak dalekim od bycia aroganckim bubkiem, jak tylko się da, a w takich rolach jest niezwykle przekonujący. I sam Barnes zaczął dostrzegać, że wpadł w pewien schemat ról, w których ludzie chcą go oglądać - tajemnica, mroczna przeszłość, grzechy na sumieniu i magnes na naiwne kobiety - dlatego ostatnio mówił, że chce wrócić do grania dobrych gości, chętnie zagrałby w musicalu (i takiej roli mu życzę, bo głos mu się marnuje). Prowadził nawet ponowne rozmowy z Marvelem, miał propozycję zagrania w F&WS, więc może po czterdziestce rozwinie skrzydła.
Póki co faktycznie może się wydawać, że Darkling to taki Billy Russo carskiej Rosji, te role są tak podobne, że nawet kwiatki podarowane pannicy się zgadzają, ale postać Darklinga w książkach z czasem powoli zaczyna ewoluować i jeśli serial nie zostanie anulowany, wykrzeszą z tej postaci coś więcej.

Szuwar_Berserk

ale ty masz na niego bol dupy xD

ocenił(a) serial na 9
Szuwar_Berserk

nie zawsze gra tak samo. Gra pozorów, uzbrojony, jackie and ryan, wielkie wesele i dalsze - inne postacie.

ocenił(a) serial na 6
LadyDark

W punkt

Szuwar_Berserk

To jest rzecz znacznie lepiej ujęta w książce niż w serialu, gdzie pomięto to w zupełności - Mal jest kobieciarzem. I to takim totalnym, że nawet ma romans z Zoyą - o czym Alina wie. A zatem podejrzewa także, że on się wcale niespecjalnie nią przejął, spotkał nową dziewczynę i tyle. On zresztą też nie jest świadom swoich uczuć do niej, dopiero gdy Alina znika powoli do niego dochodzi, co stracił. Oczywiście najlepiej wieszać psy na dziewczynie, ale UWAGA - to jest relacja przyjacielska, obok niej jest super potężny grisza, który na nią leci, dlaczego zatem miałaby dalej mieć nadzieję, że przystojny przyjaciel w końcu ją dostrzeże?

ocenił(a) serial na 7
zniewolona_wolna

Nie wiem jak wyglądało to w książkach, ale przecież w serialu oni od początku się do siebie ślinili i uznanie dziewczyny za płytką po tym, jak szybko sobie odpuścił tę relacje, jest jak najbardziej zasadne. Mal kobieciarz, ok, ale nie ma tego w serialu, tutaj wypruwa sobie żyły, żeby ponownie ją spotkać, a ona w tym czasie znajduje sobie usprawiedliwienie dla romansu :D

Szuwar_Berserk

Najgorsze jest to, że jak na dziecko wychowane w sierocińcu i mając praktycznie wojnę dookoła siebie, to była strasznie naiwna. Dosłownie na wszystko się łapała, żadnego instynktu. Dodatkowo egoistka do bólu. Co tam, że dzięki niej można uratować wielu ludzi itp itd jak ona chce być tylko z Malem, po czym i tak przekierowuje swoje uczucia na Kirigana jak tylko to zobaczy.

Spoiler.

Odcinek chyba 7 i akcja z jeleniem... aż mi witki opadły jak zobaczyłam co ta dziewczyna zrobiła w chwili gdy Kirigan chciał zabić zwierzę a ona mu to dosłownie ułatwiła. Już nawet Mal miał więcej rozumu.

Ogólnie dziewczyna nie pomyśli zanim podejmie jakąkolwiek decyzję. Bo ona chce żeby było jak dawniej. No sory, ale w którymś momencie powinno do niej dotrzeć że jednak nie ma takiej możliwości. Serial ogólnie przyjemny ale główna bohaterka trochę odejmuje.

Marilee_chan

Alina tylko na samym początku chce żeby było tak jak dawnej. Stąd to ciągle wzdychania i chęć powrotu do Mala. Ale w końcu dociera do niej że jest Griszą i ma potężna moc. Postanawia usunąć znamię i zakończyć to całe rozpamiętywanie przeszłości, która nie wróci (w serialu może tego nie widać ale mijają miesiące a od Mala żadnych wieści). Widać to szczególne w scenie kiedy stwierdza że od tej pory będzie nosić czarny kolor kefty.

A dlaczego skierowała swoje uczucia na generała? Oprócz względów oczywistych czyli tego, że on się jej najzwyczajniej w świecie podobał jest jeszcze kwestia podejścia Darklinga do mocy Aliny. Jako bardzo sprawny manipulator zapewniał ją ciągle o jej niezwykłości i tym jak wielkie jest podobieństwo między nimi (,,nie ma i nie będzie nikogo takiego jak my...").

A Mal? No cóż jak wspomniano wcześniej był on kobieciarzem, który w dodatku wolał Alinę bez mocy, bo się jej obawiał. W serialu inaczej poprowadzono jego wątek i może dlatego do końca to nie wybrzmiało.

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

duh, to Ben Barnes

Szuwar_Berserk

Przecież to jest jej przyjaciel z dzieciństwa. Gdzie ty widzisz romantyczną relacje? Dopowiadasz sobie rzeczy, których nie ma. To zwykła nadinterpretacja z twojej strony.

ocenił(a) serial na 7
Marcysia_18

błagam, ślinią się do siebie w każdej retrospekcji, tylko żadne nie chce tego powiedzieć, bo się boi odrzucenia i zerwania tej znajomości. No widać to gołym okiem, a to ty chyba nie potrafisz dostrzec nic prócz fisis bohaterów

Szuwar_Berserk

Jak dla mnie to wygląda jak relacja brata i siostry. Oboje nie posiadali rodziny tylko siebie wzajemnie. Dlatego są tak toksycznie uzależnieni od siebie, nie chcą siebie opuszczać, dbają o siebie wzajemnie, bo są dla siebie jedyną rodziną. Widać to choćby w momentach gdy typ jest bez koszulki gdy ta go opatruje. Jej reakcje były zupełnie inne gdy patrzyła na tego smiesznego księcia ciemności (wracanie wzrokiem na usta chociażby). Ale póki co jestem na siódmym odcinku, może do końca serialu nagle zacznie go traktować inaczej. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
Szuwar_Berserk

W serialu faktycznie irytująco to wyszło zgadzam się. W książce jest lepiej przedstawiona ta ralacja i wyjaśniona cała sytuacja, ponieważ Alina jest zauroczona w Malu od zawsze jest w nim zakochana a on zupełnie tego nie czuje, traktuje ją jak kumpla,przujaciolke ale absolutnie nie w sensie romantycznym. Flirtuje przy niej z innymi, sypia z dziewczętami i wdaje się w romanse, jest przebojowy i przystojny, Alina to taka szara myszka na uboczu, wpatrzona w niego jak w obrazek. Walczy ze swoim nieodwzajemnionym uczuciem. Po dostaniu się do małego pałacu cały czas myśli o Malu, tęskni, pisze, w końcu Genia okłamuje ją ze listy do Mala na pewno dochodzą, ponieważ sprawdziła jednostkę w której ponsc stacjonował, Alina myśli że go straciła, jest załamana. W między czasie Darkling, o którym każda marzy bo takie z niego ciacho, ale jest zimny dla każdej innej z wyjątkiem Aliny, uwodzi ja, zabiega, a ona zraniona, nieszczeliwie zakochana, no i się skusiła na mały romasik. Potem oczywiście dowiaduje się że Mal nie dostawał listów i olewa Darkling, cały czas uganiając się za Malem. On wtedy też zaczyna czuć do niej coś więcej... Także nie wiem no ta relacja różni się zupełnie od tej w serialu. Chociaż tak czy siak Alina to irytująca postać

ocenił(a) serial na 7
dziobak_fw

dobrze podsumowane i właśnie, serial, jak widzę, bardzo różni się od książki i w wypadku srebrnego ekranu właśnie to o czym piszesz, nie ma miejsca. Mal jest tam też od początku zakochany, ale żadne z nich tego nie przyzna, bo boi sie stracić drugiego. I tym bardziej Alina staje się pustakiem, bo relacje są dla niej płytkie jak staw xD

Szuwar_Berserk

A co do tej blizny, ona bała się otworzyć na moc, bo musiałaby się pożegnać z dawnym życiem. Bała się odpowiedzialności jaka na nią spadnie, chciała znów wrócić do beztroskich czasów w których nie była nikim ważnym co dawało jej po prostu wybór i wolność. Gdy zostali rozdzieleni zdała sobie sprawę z tego, że walczy sama ze sobą i nie może jedynie polegać na Malu, szczególnie że już nie było odwrotu, została zdemaskowana i musiała pójść własną ścieżka. Tęsknota za czymś nieosiągalnym ja powstrzymywała, więc usunięcie blizny było tak naprawdę symbolem tego, że bierze w garść własne życie i to co zgotowal jej los. W sumie nie miała innego wyboru. Och. Mogła się użalać nad sobą przez kilka odcinków, wtedy byłaby mniej pusta. Wcześniej wspomniałam, że z Malem łączyła ja trochę toksyczna relacja. Była toksyczna właśnie dlatego, że Alina była uzależniona od Mala, dawał jej poczucie bezpieczeństwa, był jej domem. Alina musiała dojrzeć i rozwijać siebie właśnie po to by mieć możliwość ochrony własnej rodziny - Mala i zakończyć te chore uzależnienie i strach przed rozłąką.

ocenił(a) serial na 9
Szuwar_Berserk

Zresztą historia blizny jest też zupełnie inna w książce. I ona wcale się tej blizny nie pozbywa. Ma ja po tym jak Mal pojechał na swoje pierwsze polowanie a ona się zamartwiała, kiedy wracał akurat potłukła filiżankę i kiedy go zobaczyła wybiegła i rzuciła się na niego a z radości tak mocno ściskała szkło że zrobiło jej ranę w ręce.

ocenił(a) serial na 7
Szuwar_Berserk

Pierwsze 3 odcinki mnie bardzo zachęciły. Na tym etapie nie jestem w stanie wiele powiedziec poza tym że jestem zaintrygowany poziomem serialu i chcę więcej! Ale kurcze to jest Netflix juz tyle razy się sparzyłem że cos dostało 1 sezon, max 2 i potem cancel - tego sie boję najbardziej ; (

ocenił(a) serial na 7
mordarg

no pierwsze 3 odc to właśnie budowanie relacji Mal-Alina i potem to się kiełbasi, coraz bardziej brnąc w kiczowatość amerykańskiego fantasy. No ale mimo to czekam na kolejne sezony, w przeciwieństwie do gry o tron mają cały scenariusz na talerzu, jak rozumiem. No cóż, zobaczymy, na razie serial jest w topce, a na fantasy zawsze jest popyt

Szuwar_Berserk

Moim zdaniem aktorka grała bardzo dobrze, a że bohaterka jest stereotypową heroiną z YA - to prawda. Ciężko zagrać tak mialką i nijaką rolę.

Dlatego potem autorka po skonczeniu Trylogii Griszy napisała Szóstkę Wron, która ma zdecydowanie niestandardowych bohaterów. Alina generalnie nie jest również zbyt pozytywną postaci w Trylogii Griszy, w kolejnych książkach to jest bardziej rozwinięte. I ten zabieg jest na plus, bo z nudnej heroiny staje się ciekawszą bohaterką, bardziej nieszablonową. Także w kolejnych sezonach serialu może stać się bardziej interesująca.

Aczkolwiek w serialu dość dobrze matka Darklinga ją oceniła - kolejna naiwna nastolatka będąca ofiarą Darklinga. Ani serial ani książka nie ukrywają, że Alina jest typową naiwną nastolatką.

Szuwar_Berserk

Zdaje się, że nie umiesz oddzielić wiedzy postaci od wiedzy widza, stąd taki osąd. Co wie Alina? Mal jest człowiekiem, którego trzymała się kurczowo od dzieciństwa, bo byli inni od reszty dzieci - para wyrzutków. Ze względu na niego nie przeszła testu na griszę. Przez lata traktowali się jak rodzeństwo, nie było mowy o romantycznym uczuciu. To zaczęło się zmieniać w niej - ale nie w nim. Moment, kiedy Alina sądzi, że Mal ją pocałuje (i coś między nimi się zacznie) został przerwany przez Mala, który najwyraźniej nie chciał wykorzystać sytuacji - chociaż wykorzystuje je z innymi dziewczynami.

Po zamieszkaniu w pałacu Alina miesiącami tęskni i pisze listy - na które nie dostaje odpowiedzi. Jest samotna, zagubiona, nie wie, komu ufać. I tu wkracza generał. Jest atrakcyjny, sławny - ale przede wszystkim jest jednym z niewielu mężczyzn, jakich Alina spotyka, będąc otoczona głównie przez kobiety. Przez lata miała męskiego przyjaciela, który - jak sądzi - ją porzucił, najprawdopodobniej zajęty przez jakąś kobietę (lub przez kilka, miał chłopak powodzenie...). Ma nadzieję, że generał, jako kolejny męski przyjaciel, zajmie miejsce Mala, a może nawet da jej to, czego Mal nie chciał dać - uczucie, nie przyjacielskie, a romantyczne.

Alina nie miała pojęcia, że Mal o niej myślał, że pisał do niej, że była dla niego ważna. Z jej punktu widzenia była tą, która więcej poświęciła dla ich relacji, a jednak została porzucona, zapomniana. Czy kilka miesięcy to dużo czy mało, by zmienić obiekt uczuć (nawet nie biorąc pod uwagę magii generała)? To na pewno kwestia sporna, ale jeśli weźmie się pod uwagę sytuację, w której znalazła się Alina - pisanie o niej jako o "pustaku" jest mocno naciągane i więcej mówi o Tobie niż o niej...

ocenił(a) serial na 7
ACCb

Gdzie niby Mal uskuteczniał podryw z innymi dziewczynami? Ta relacja serialowa jest inna od książkowej i ty zdajesz się patrzeć na nią właśnie przez pryzmat tej drugiej. Tutaj od początku widać było, że coś do siebie czują, ale boją się do tego przyznać. Nie jak w książce, gdzie wyżej wyjaśniono mi, że Mal był bawidamkiem. Tutaj nie ma innych kobiet, jest tylko Alina. Która nawet nie pomyśli, dlaczego listy szeregowego żołnierza nie mogą tak łatwo trafić do pałacu! To jest skrajnie naiwne i bardzo wygodne myślenie z jej strony, a relacja, którą pielęgnowała całe życie, była dla niej warta zapomnienia po kilku miesiącach. No rzeczywiście, "kwestia sporna" czy to szybko porzucić coś takiego. Podtrzymuję swoje stanowisko i nie obaliłeś żadnego z moich argumentów, a raczej dodajesz wiedzę z książki i atakujesz mnie. Bronisz tej postaci, nie wiem, może ją lubiąc, ale biorąc pod uwagę twoje argumenty przemieszane z próbą podważenia moich słów przez obrazę, raczej nikogo nie przekonasz :D

Szuwar_Berserk

Rozumiem, że dla wygody pomijasz cały motyw Zoyi. To przy jej okazji Alina żartuje z Mala w sposób, w jaki nie żartowałaby, gdyby nie była pewna, że sypia z innymi kobietami. A w pałacu Zoya kłamie, że rzeczywiście uprawiali z Malem seks. Przy czym Alina nie wie i trudno powiedzieć, czy się domyśla, że było to kłamstwo.
Nie czytałam książki, opieram swoją opinię na tym, co zobaczyłam na ekranie. I niespecjalnie lubię Alinę, natomiast bardzo lubię Mala (jako postać, ale też aktor go grający podoba mi się najbardziej ze wszystkich obecnych na ekranie). I nadal twierdzę, że postępowanie Aliny da się zrozumieć i zaakceptować bez wymyślania jej od "pustaków" :)

ocenił(a) serial na 7
ACCb

Przecież on od Zoyi uciekł i później wyznał Alinie, że ta była chętna, ale on dał pietra, raz - bo był zakochany, dwa - bał się griszek. W serialu nie ma za wiele mowy o jakichkolwiek relacjach chłopaka z płcią przeciwną. I na jakiej podstawie Alina miała niby uważać, że Zoya powiedziała jej wtedy prawdę? No kogo bardziej znała, mala czy ją? Komu z nich mogła zawierzyć bardziej?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones