PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=832857}

Cień i kość

Shadow and Bone
7,0 19 803
oceny
7,0 10 1 19803
7,0 4
oceny krytyków
Cień i kość
powrót do forum serialu Cień i kość

Na razie nie zniszczyli potencjału książkowego świata (który jest ogromny!), ale... trochę zagmatwali go dla tych, co książki przeczytali.

Dostajemy solidny miszmasz historii pokazanych w obu seriach L. Bardugo, plus nowe wątki (tak zakładam, bo czytałam tylko SW).

Po kilku odcinkach jestem zadowolona, z pewnymi zastrzeżeniami.
- akcja nie jest tak dynamiczna, jak w "Szóstce Wron", co jest sporym minusem, ponieważ wydaje mi się, że prowadzenie akcji trzymającej w napięciu łatwiejsze jest w formie serialowej niż w książce;
- postacie są nieco płytsze niż w książce, chociaż aktorzy starają się, jak mogą (na duży plus jak na razie Ben Barnes jako Generał i Kit Young jako Jesper);
- chyba liczyłam na nieco bardziej kreatywne podejście w ukazywaniu różnic pomiędzy ludami (przykładowo Drüskelle trochę sztampowi).

Cieszy mnie to, że serial nie wygląda tak tanio, jak na przykład Wiedźmin, strona techniczna jest zadowalająca.

Sądzicie, że serial jest w stanie wypełnić lukę po Grze o Tron?

ocenił(a) serial na 4
dadada

Jestem po pierwszym odcinku i już jestem zawiedziona wątkiem z Szóstki Wron. Tak bardzo że nie chcę oglądać dalej.

Ale wizualnie jest bardzo dobrze :) Kaz już zawsze będzie miał dla mnie twarz Freddiego Cartera.

ocenił(a) serial na 9
Ziolowa_2

Dla mnie Kazem był Dane DeHaan, ale to prawie bliźniak Freddiego ;). Trochę dużo wymagam od tej postaci w serialu, bo Kaz to mój ulubieniec w SW.

ocenił(a) serial na 8
Ziolowa_2

Fabuła serialu ogólnie będzie miksem wszystkich książek z Grishaverse i wygląda na to, że chronologicznie mniej więcej idą wg trylogii. Myślę, że dlatego wątek wron był na razie poboczny(w końcu tytuł serialu to "Cień i kość"). Wg mnie wkomponowanie wron w historię, przedstawienie postaci wypadło super, nie spodziewałam się, że mi się spodoba. Ale rozumiem, że fani Szóstki Wron mogą mieć pewien niedosyt.

Ziolowa_2

Ja myślę, że oni szykują się na dużo sezonów i historię z 6 wron zostawiają sobie na potem, także nie płaczmy jeszcze. Osobiście czytałam tylko trylogię i uważam, że serial wypadł nawet lepiej niż książki, które średnio mi się podobały. Darkling dostał trochę więcej backstory, co jest na plus dla jego postaci a ekipa Wron dodała trochę akcji. Moim zdaniem to wyszło fajnie.

dadada

Spoilery!!!!!!!!

To jeszcze nie jest poziom gry o tron, ale widać że wyciągnęli wnioski z wiedźmina i pomimo dziwnego miszmaszu dwòch serii serial zachował ducha oryginalnej fabuły i za to im chwała. Myślałem że będzie gorzej a tym czasem jest to chyba najlepszy serial fantasy po grze o tron. Oczywiście mogło być lepiej ale tak jak napisał mój poprzednik nie czuć taniości jak w wiedźminie. Walki były nawet efektowne. Bo takie przesadne fajerwerki ala Avengers też nie ogląda się za dobrze. To chyba najlepsze pokazanie urzycia magii jakie widziałem w jakimkolwiek filmie/serialu. Świetny balans pomiędzy magią a bronią palną. Nie wyglądało to zbyt przesadnie a zbyt realnie byłoby nudno. Czego mi zabrakło? Trochę za mało życia Aliny w zamku. Tylko jeden kiepski dla niej trening walki wręcz. Pewnie ten wątek wron zabrał czas antenowy, co nie znaczy że był zły po prostu w książce go nie było, był w innej. Brakowało relacji pomiędzy postaciami. Wątek Niny z tym obcokrajowcem polubili się jakby na siłę. Zdaje sobie sprawę że tak naprawdę oni podróż owali ze sobą dłużej jak na ekranie ale nie było tego za bardzo czuć. Na tym przykładzie wyraźnie się przekonałem że takie obszerne powieści fantasy nigdy nie mogą być ekranizowane w postaci filmu bo zwyczajnie za dużo się pomija. Skoro 8 odcinkowy serial nie zmieścił wszystkiego co było w książce to nie ma szans żeby w filmie się udało. Liczę że kiedyś powstanie porządna adaptacja cyklu demonicznego. To by było złoto. Bo wiedźmina już spieprzyli czego netflixowi nie wybaczę nigdy.

ocenił(a) serial na 9
damian788

Zgadzam się, takie traktowanie pewnych wątków po łebkach odbiera wiarygodność relacji między bohaterami (Nina i Mattias, Kaz i Ines). Ciężko to oddać w formie filmowej, ale nie jest to niemozliwe (przykład Władcy Pierścieni). Przynam, że gdyby za Cykl Demoniczny wziął się taki P. Jackson to byłabym w raju :)

dadada

Dlatego Netflix wyciągnął wnioski ale nie do końca.Im bardziej ekranizacja podobna do oryginału tym lepiej. Gdyby nie wątek wron zostało by dużo więcej czasu ekranowego dla głównych postaci. Bo nie oszukujmy się ich wątek może się podobać lub nie ale tak na prawdę do fabuły nic nie wniósł i chwała im za to. Dzięki temu serial nie został zepsuty prawdopodobnie. Mam wrażenie że kopiowanie wydarzeń z serii tak bardzo godzi w honor twórców że zawsze muszą coś zmieniać. A wszystko co oglądałem z ekranizacji książek potwierdza regułę im bliżej oryginału tym lepiej.

ocenił(a) serial na 6
dadada

Ogladam właśnie i wytłumaczycie mi o co wam chodzi z tymi wronami? :)

ocenił(a) serial na 9
Danio31b

Żeby za bardzo Ci nie namieszać spróbuje po krótce i bez spoilerów. Wrony to jedna z grup przestępczych Ketterdamu pod wodzami Kaza Brekkera. Szóstka Wron to duologia o przygodach tytułowej 6 członków tej grupy. W serialu pokazane są zmieniony losy części z nich.

Danio31b

"Szóstka wron" i 2 tom "Królestwo kanciarzy" to zupełnie inna seria (książkowa) Bardugo niż Uniwersum Griszy. W film wpleciono wątek z "Wron" (np. Kaz jego kompania).

ocenił(a) serial na 7
dadada

Nie czytałem książki, ale czy Jasper też był tam gejem, czy to Netfilix ich wszędzie widzi?

ocenił(a) serial na 8
luckat

W książce też był gejem.

ocenił(a) serial na 7
Gabcia9

Ok dzięki, u Netflixa to nie jest takie oczywiste, a był czarny :D

luckat

Jesper jest kanonicznie biseksualny.

luckat

Był czarny i był biseksualny. Akurat w Szóstce Wron jest dość duża różnorodność bohaterów jeśli chodzi o kwestie rasy i orientacji seksualnej i to konan książkowy.

ocenił(a) serial na 9
luckat

Zawsze tak pytasz? Czy od tego, czy był, czy nie był, zależy Twój dobrostan? Uzależniasz od tego opinię o książkach/serialu? Poza Internetem też taki jesteś?

ocenił(a) serial na 7
Bere_Bereror

Ty zawsze oceniasz ludzi po jednym komentarzu, w życiu też, poza internetem?

dadada

Przepraszam, ale co zagmatwali? Książek nie czytałaś a się wypowiadasz. Akurat Cień i Kość jest ekranizacją niemal 1:1. To chyba najwierniej oddany serial/film jaki powstał. Ja przeczytałam wszystkie książki z uniwersum grisza i nie mam problemu z ogarnięciem czegokolwiek.
Wrony są tylko wątkiem pobocznym, wprowadzonym dla urozmaicenia fabuły, a że akcja w DYLOGII (nie duologii) Wron dzieje się po wydarzeniach w Cieniu i Kości naturalnym jest że ich wątek musiał zostać zmieniony i dopasowany do fabuły Aliny. W książkach te postacie nigdy się nie spotkały. Nawet nie żyły w tym samym czasie. To nie jest serial Szóstka Wron, tylko Cień i Kość. Jedyne elementy które odbiegały od fabuły C&K to sceny interakcji Aliny/Mala i Wron, ale nie wpływały one na przebieg wydarzeń. Skoro czytałaś Wrony to powinnaś wiedzieć że akcja dzieje się po Przywoływaczce Słońca i Wrony nigdy jej nie spotkały, co więcej miały zupełnie inną misję na której oparta była fabuła. W serialu te postacie to tylko taki smaczek dla fanów, którzy bardziej polubili Wrony niż Alinę i Mala. I każdy kto książki czytał bez problemu zorientował się w zamyśle twórców serialu i docenili, że pojawiły się Wrony bo sama historia Aliny byłaby nużąca bez wątków pobocznych. W mojej opinii serial dużo zyskał dzięki temu zabiegowi. Fani znający książki mieli coś nowego, a osoby które Wron jeszcze nie czytały nie mają w serialu spoilerów, jedynie poznali postacie.

KasiaWuku

No z tym że te postacie już nie żyły to duże nieporozumienie, bo i zoya i i Nikołaj i genya żyli, mieli się dobrze i nawet spotkali się z wronami

ocenił(a) serial na 9
KasiaWuku

Trochę nie rozumiem, dlaczego zabierasz mi prawo wypowiedzi, bo nie czytałam części książek. Pierwszą część nadrobiłam i dalej podtrzymuje swoje zdanie wyrażone wcześniej. Mam tylko nadzieję, że w drugim sezonie bardziej skupią się na wątku Wron. A i faktycznie wdarł się błąd dylogia, a nie duologia.

dadada

No bez przesady z tym porównaniem to popłynełaś cień i kość to ckliwa opowiastka dla nastoletnich panienek po drugim odcinku miałem dość a z książka dałem sobie spokój po pierwszym tomie choć zapowiadało się całkiem niezle a skonczyło jak zwykle do d...

ocenił(a) serial na 7
rob38

No ckliwe, targetem byłam ćwierć wieku temu, ale fajnie się to z córką wczesnonastoletnią ogląda. Wciągnęło i głupotki specjalnie nie uwierały (główna bohaterka - brrr) , a dzieciątko oglądało z wypiekami na twarzy.

ocenił(a) serial na 9
rob38

Zapytałam właśnie, żeby zobaczyć reakcje innych. Czyli według Was nie jest i w sumie się zgadzam. Faktycznie główna bohaterka i jej wątek to chyba najsłabsza strona serialu. Motyw jej szkolenia był prześmieszny ;)

dadada

Książka to też współcześni ludzie w świecie fantasy? Czyli mix ras na każdym świecie mieście, wraz wątkami homo? Czy też netflix jest netflixem jak zawsze

Wolfman_PL

Oczywiście, że w książkach jest pełno różnych narodowości! 
Co do tego akurat serialowa obsada wiernie to odwzorowała, np: aktor grający Jespera, czy wprost idealnie dobrana aktorka wcielająca się w Inej Ghafa.

Jeśli chodzi o krainy, Suli wyglądem przypominają obywateli Indii, a Shu Han to praktycznie Mongolia skrzyżowana z Chinami, nie wspominając, że Ravka była inspirowana Carską Rosją etc.

Upraszczając autorka stworzyła trochę Fantasy mieszankę naszego wczesno-osiemnastowiecznego świata ;)
(i tak, różne orientacje jak i w naszym świecie, tak i w książce są obecne, np: Jesper jest oficjalnie biseksualny i ma chłopaka :p )

Rejka

21 wiek współczesny przeniesiony w realia XIX i początku XX i tego własnie nie lubię. Mogły się tu różne rasy zwalczać i byłoby ciekawsze.

Wolfman_PL

Przecież tam ciągle wszyscy z wszystkimi toczą wojny i konflikty zbrojne, partyzanckie wypady otwarte wrogości i uprzedzenia itp :p nie wiem jak to oglądałeś :p 

Dla mnie to właśnie bardzo miła, nieklasyczna odmiana jeśli chodzi o światy Fantasy, zwłaszcza pomysł z Carską Rosją mnie urzekł :)

Rejka

Nie jest złe. Ale w stylu netflixa, jakby mogli to i w wikingach mielibyśmy mix ras i co drugi homo związek. Wystarczy spojrzeć jak pokolorowali Wiedźmina.

Wolfman_PL

Wiesz, te twoje komentarze, chyba nie podoba mi się ich wydźwięk... w tym co piszesz nie ma absolutnie nic złego, TAKI jest świat, ludzie SĄ różni, a tolerancja to piękna rzecz.

Kończę dyskusję.

Rejka

Jaki wydźwięk? Czemu mi coś insynuujesz? Fantasy da się zrobić normalnie bez mieszania etniczności jak np Gra o tron. Skoro książka imituje nasze czasy plus dodaje od siebie niewiele, to mogliby moim zdaniem zachować również podziały etniczne jakie były, by zachować moim zdaniem większy realizm. Po prostu nie przenosić po raz nty ten sam schemat współczesnych ludzi w dawne czasy , czy inne światy. Lepszą "immersja" jest taka jak właśnie w przykładzie podanym przeze mnie. W mojej opinii

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones