Uważam, że sezon 7 był gorszy od poprzednich sezonów. Byc może dlatego, że nie było już Heigl ale zabrakło też spektakularnych akcji, jakoś tak nudnawo było. Mam nadzieje, że 8 będzie lepszy i, że obsada pozostanie ta sama.
Ja akurat brak Heigl odbieram jako zaleteę ;) a 7 sezon bardzo mi się podobał, zwłaszcza duże wrażenie zrobił na mnie odcinek 'musicalowy"
Mi w jakimś stopniu brakowało Izzie i George'a, bo przecież każdy z nich coś wnosił.
I jeszcze ten musical.. tragedia.. -.- Z odcinka, który powinien być raczej smutny (no chyba, że pod koniec wesoły) zrobili komedię.
a mnie się w sumie podobał, to było coś totalnie innego niż dotychczas:D chociaż uważam że powinni sobie wybrać do tego mniej dramatyczny odcinek
A moim zdaniem sezon 7 był zdecydowanie lepszy niż sezony 4-6. Przede wszystkim dlatego, że wrócił charakterystyczny dla serialu humor, który od 4 sezonu stopniowo zanikał, a w sezonie 6 występował już sporadycznie. Poza tym trójka Meredith, Cristina i Alex w końcu wyszła z cienia nowszych bohaterów i dostała własne, ciekawsze wątki :). Tylko ten odcinek musicalowy okropny.