Czy ktoś może mi wyjaśnić jakim cudem Arizona śmiga w sukience i szpilkach? Gdzie proteza?
To samo pytanie zadano pod postem aktora grającego Hunta, na fb. I niektórzy piszą, że Arizona miała przecież dobraną bardzo realistyczną protezę, dzięki której mogła śmigać w szpilkach i rzeczywiście pamiętam któryś odcinek z poprzednich sezonów, w którym miała tę protezę i mogła założyć szpilki, niestety w ostatnim epizodzie ta noga wygląda na bardzo realną, widać, że to nie proteza. Wydaje mi się, że twórcy tak się zaaferowali dramą, którą mieli wyprodukować, że zapomnieli o takim "szczególe", jak to, że Arizona nie ma jednej nogi. :P
ojj wątpię by zapomnieli. myślę, że skoro wiadomo, że arizona ma realistyczne protezy i chodziła na obcasach nie silili się na to by jej łydki jakoś drastycznie zmieniać czy bawić się w efekty specjalne na zielonym tle. łydki mają nieco inny kolor niż reszta ciała (bardziej żółty, tak mi się wydaje), który można uzyskać za pomocą rajstop. w tej scenie nie chodziło o to by uwydatnić jej "niepełnosprawność"
Ależ oczywiście, że chodziło o coś innego, niż pokazanie jej niepełnosprawności. Zauważ jednak, że Arizona chodzi i porusza się zbyt naturalnie. I to wcale nie kwestia wprawy i ćwiczeń. :) niemniej jednak, wcale mi to nie przeszkadza. Mogliby nawet zacząć ocierać się o wątki magiczne czy sf, sprawić, że noga by jej magicznie odrosła, a i tak pozostałabym wierną fanką serialu. :P
A propos najnowszego odcinka, trochę to smutne, że tak rozbiła się rodzina Callie i Arizony. Zadziwia mnie Callie, sztuczki jakich użyła przeciwko Robbins i fakt, że zdecydowała się rzucić swoją karierę w Grey-Sloan bo jej nowa, mdła, dziewczyna się przeprowadza na rok. Geez, seriously?
Owszem, Callie grała bardzo nieczysto. Co aż mnie dziwi. Rozumiem nerwy, stres i wielką chęć wygranej, ale choćby ze względu na to, co je łączyło wcześniej, nie powinna. To było po prostu zwykłe skur****ństwo. Callie bardzo się zmieniła. To nie ta sama Callie, którą znamy.
Uważam, że odpowiednia mama wygrała. Nie ma znaczenia, która z nich była biologiczną matką. Wiele osób twierdzi, że Arizona nie miała prawa otrzymania opieki, tylko ze względu na geny. Prawda jest taka, że prawnie miała takie same prawa, jak Callie, bo adoptowała Sofię. Adopcyjni rodzice w świetle prawa są równi tym biologicznym. Sędzia dokonał słusznego wyboru. Arizona pokazała, że dba o dobro ich córki, że tylko to się dla niej liczy, by Sofia była zdrowa, szczęśliwa i bezpieczna. Callie natomiast kierowała się tylko swoim dobrem. Nie interesowało jej to, że Sofia ma tu przyjaciół, że jest w miejscu, które zna i kocha, że ma zajęcia dodatkowe, które uwielbia i zmiana, zaczynanie wszystkiego od nowa w obcym miejscu może mieć zły wpływ na jej córkę. Liczyła się tylko Penny, popęd seksualny Callie i jej kaprys. Wcale nie myślała o dziecku.
Dziwi mnie też fakt, że znając Penny tak krótko i tak krótko z nią będąc, tak chętnie chciała za nią jechać na drugi koniec kraju i rezygnować ze swojej dotychczasowej kariery, a dla Arizony, która w tamtym okresie była miłością jej życia, nie chciała wyjeżdżać do Afryki.
zgadzam się w 100% i wciąż nie rozumiem, co takiego ma ta cała Penny. Jest nudna jak flaki z olejem...
Na pewno nie wyjedzie. Będzie chciała przekupić jakoś Arozonę, zbliżyć się do niej, by jednak mieć jakiś wpływ na decyzje dotyczące Sofii. Tak mi się przynajmniej wydaje. Albo zrozpaczona popełni samobójstwo. Nie wiem, ale podobno Ramirez opuszcza serial, więc jakoś będą musieli się jej "pozbyć".
Będzie na pewno jeszcze jeden sezon. :) aktor grający Alexa, zdradził w jednym z ostatnich wywiadów, że przedłużył kontrakt na kolejny sezon.
według mnie nawet na najlepszej protezie nie byłoby możliwe chodzenie na szpilkach tak jak ona to robiła oraz za bardzo ta noga wygląda zbyt realistycznie.
A ja z trochę innym pytaniem :) Czy Arizona (tzn. aktorka grająca Arizonę) jest w ciąży?