Chirurdzy (2005)
Chirurdzy: Sezon 11 Chirurdzy Sezon 11, Odcinek 13
Odcinek Chirurdzy (2005)

To koniec

Staring at the End 43m
8,4 671
ocen
8,4 10 1 671
Chirurdzy
powrót do forum s11e13

S11E13

ocenił(a) serial na 8

Nie wiem jak to możliwe ale ten sezon jest z odcinka na odcinek coraz lepszy. Istne odrodzenie.
Epizod 13 wspaniale zagrany i trzymający w napięciu.

Viljar

Rzeczywiście, napięcia dawno już nie było. Dobrze się ogląda.

ocenił(a) serial na 10
apukm

Trochę mnie denerwuje, że taka młoda lekarka jest już takim geniuszem albo wydaje jej się, że jest, zwłaszcza, że straciła trochę czasu ćpając, dwóch geniuszy w rodzinie? Powinna zaprosić Dereka na konsultację, a przynajmniej porozmawiać z nim, nie ma takiej praktyki jak brat i powinna czerpać z jego doświadczeń. Szarżuje narażając pacjenta, chora ambicja. Załamała mnie możliwość związku jej z Owenem, liczyłam, że będzie coś z Callie, pasują do siebie, dobrzy, wrażliwi, troskliwi ludzie, piękni i seksowni.

ocenił(a) serial na 9
Lynn

Mnie właśnie denerwuje to przekonanie, że sama sobie bez niego nie poradzi. To są dwie osobne osoby i muszą się zmierzać ze swoimi wyzwaniami, skoro jest pewna tego co robi to niech się wykaże. Jak Callie zadała to pytanie to myślałam, że wyjdę z siebie, wejdę w internet i ją trzasnę w łeb :/ Nie ma to jak podburzyć czyjąś pewność siebie i to przed taką operacją. Mam nadzieję, że Ameli się uda wyciąć całego guza i Herman będzie żyła, ewentualnie będzie musiała mieć długą rehabilitacje, bo coś się pokomplikuje.

ocenił(a) serial na 10
Viljar

dokladnie! trzymam kciuki za Amelie, ale obawiam sie, ze musza dostarczyc nam troche dramatyzmu i tragizmu i dr Herman umrze na stole pod koniec operacji, albo sie nie obudzi, albo derek przyjedzie i bedzie sie panoszyl i zgarnie cala chwale za te operacje -.- fuuu *ck nie wytrzymam tygodnia do nowego odc! :O

ocenił(a) serial na 8
mariaxik

Amelia tak czy inaczej przegra niestety

ocenił(a) serial na 10
Viljar

I know... ale kuuurdeee szkoda. lubie ja. ma pokrecone wnetrze, wyszla dziewczyna na prosta i moglo by sie jej udac. utarlaby nosa derekowi

ocenił(a) serial na 9
Viljar

Ja z kolei mam zupełnie odwrotnie. W ogóle nie podobał mi się ten odcinek. Jak lubię postać Herman i bardzo bym chciała żeby pociągnęli jej wątek (w domyśle by przeżyła operacje), tak nie potrafię sobie wyobrazić by Amelia mogła tego dokonać. Jest to po prostu nierzeczywiste. Lekarka, która przywozi zwykłego guza swojemu bratu, bo sama nie czuje się na siłach go zoperować, kilkanaście odcinków później zmienia się w genialnego chirurga, który potrafi dokonać cudu. Mało tego ma tak wielkie ego i pewność siebie, że nawet nie spróbuje poradzić się, bardziej doświadczonego i mądrzejszego, brata. Ja tego nie kupuje i przez to dla mnie ten odcinek był nie do zniesienia. Ja rozumiem, że aktorzy grający po dziesięć lat, powoli wypisują się z serialu, ale można ich zastąpić postaciami, które będą równie ciekawe i skomplikowane nie zabierając im przy tym realizmu. Mam nadzieje, że albo sprawią, że Amelia pójdzie po rozum do głowy, albo będzie miała srogą nauczę uśmiercając Herman. Na tym drugim ucierpi również serial. Moim zdaniem zapędzili się w kozi róg. I jak kiedyś oglądałam ten serial z zapartym tchem, tak teraz to już tylko kwestia przyzwyczajenia. Następny odcinek będzie dla mnie decydujący, czy warto to jeszcze oglądać, czy nie.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 8
Occta

no właśnie ja widzę tylko jedno wyjście z sytuacji. Amelia nie daje rady, a Herman umiera na stole. Jakkolwiek brzmi to strasznie to byłoby super.

ocenił(a) serial na 9
Viljar

O ile poprowadzą to w te stronę, że to wina Amelii, a nie że na przykład Herman się po prostu nie obudzi. I koniec końców Amelia wyjdzie na cudownego lekarza, bo jak już pisałam dla mnie to jest niemożliwe.

ocenił(a) serial na 10
Occta

Zawsze w tym serialu i mam nadzieję w życiu lekarze się konsultują, zwłaszcza w takich trudnych przypadkach, Amelia ma chorą ambicję, nie przekonuje mnie ta postać, świetny przykład, że jeszcze niedawno przywiozła guza bratu, a teraz taka specjalistka nagle i szef. Mam nadzieję, że Derek przyjdzie, w ogóle co z nim, odszedł z serialu?

ocenił(a) serial na 10
Lynn

Mi się tam serial nadal bardzo podoba i odcinki są coraz lepsze. A jeśli chodzi o Dereka to aktor rozwodzi się i Shonda dala mu wolne, ale oby szybko wrócił bo mi go strasznie brakuje.

molda55

Derek jest tak denerwującym typem, ze ja oddycham z ulgą, ze go nie ma. Poszedł i oby już nie wracał. Z kolei Amelię bardzo lubię, nie wiem dlaczego każdy z was chce, by operacja się nie udała. i każdy ma pretensję, że nie wezwała waszego Boga, brata Dereka, na konsultację. Nie pamiętacie już, jak jej własny brat próbował odebrać jej pracę? I jak przez pierwsze odcinki tego sezonu nieustannie podważał jej autorytet, gadając wszystkim wokół, ze jego siostra jest beznadziejna i nie zasługuje na stanowisko szefa neuro? Ja się jej naprawdę nie dziwię, bo wolałabym się konsultować z kanibalem jedzącym mózgi niż z takim bratem.
Mam też ogromną nadzieję, ze operacja się uda, może z komplikacjami, ale się powiedzie, bo Amelia naprawdę zasługuje na to, by wyjść z cienia Bufonowatego Pana Najlepszego Neurochirurga Sheperda.

ocenił(a) serial na 9
Kassandra1986

Mi osobiście nie chodzi o Dereka jako Dereka, czy nawet brata, a wybitnego chirurga, którym serial go przedstawia. Dlatego nierzeczywistym dla mnie jest fakt, że mając kogoś takiego "na wyciągnięcie" telefonu, Amelia nie chcę się jego poradzić, skoro ewidentnie jest w kropce.

Co do tego jak Derek się zachowywał wobec Amelii - jako brat nie powinien, jako chirurg miał całkowite prawo. Nie zapominajmy o jej przeszłości. W takim zawodzie, niestety, ale taka przeszłość ją definiuje. Powinna czuć jej ciężar jeszcze długo, nie słuszne, jednak takie jest życie i tak by było. Jednak ok to jest serial i mogę zrozumieć, że wszyscy jej ufają. Co nie zmienia faktu, że w tym momencie (operacji Herman) postać jest pisana nierealnie. Zupełnie jakby sama zapomniała jak łatwo jest się poślizgnąć, i że to nie ona jest tutaj ważna, a pacjent.

Occta

No masz trochę racji niewątpliwie. Co do Dereka, zgodzę się, że w pierwszych sezonach pokazywane były jego wybitne operacje, Jednak teraz nie jest już to tak podkreślane. Poza tą pracą dla prezydenta praktycznie nie pamiętam, kiedy pokazywano Dereka operującego jakiegoś naprawdę skomplikowanego guza.
I tak, przeszłość Amelii...Podobno lekarze to jedna z grup zawodowych, które najczęściej korzystają z używek, więc fakt, Amelia ma przeszłość niezbyt ciekawą, no ale przypuszczam, że nie jest jedyna z takim problemem.
No masz rację, powinna się skonsultować z kimś jeszcze co do tego guza, ale ja na jej miejscu na pewno nie skonsultowałabym się z Derekiem, bo znając jego ostatnie zachowanie ukradłby jej przypadek, wykorzystał pomysły i przypisał zasługi sobie.
Ale pomysł z wykładami na temat operacji guza Herman PRZED operacją jest poroniony. Takie wykłady robi się chyba PO udanej operacji, żeby nie zapeszać i nie rozdmuchiwać czegoś, co jest niepewne.

ocenił(a) serial na 9
Kassandra1986

Dokładnie. Po udanej, albo nie udanej, żeby omówić przypadek, czegoś się nauczyć i ewentualnie nie popełnić tych samych błędów. Takie wykłady, już wcześniej były pokazane w serialu. Całkowicie o tym zapomniałam, to faktycznie kolejne zgubne posunięcie twórców.

ocenił(a) serial na 6
Occta

Przecież Derek też nie jest alfą i omegą. Pamiętacie jak sam latał z kąta w kąt starając się uleczyć teoretycznie nieuleczalny guz rdzenia kręgowego, który tak ślicznie wymalował sobie na ścianie w mieszkaniu Meredith? To była dla niego operacja, którą finalnie przypieczętował swój skrupulatnie budowany obraz mistrza neurochirurgii.

Guz Herman jest dla Amelii właśnie tym, czym dla Dereka był ten przypadek. Dziewczyna jest równie utalentowanym chirurgiem co jej brat więc nie dziwię się, że w końcu chce potwierdzić swój kunszt jak i wiedzę. Sam fakt, że zdecydowała podjąć się tej operacji świadczy o ogromnej odwadze. Nie traktowałbym jej podejścia jako zbytnio ambitnego czy egoistycznego. Równie dobrze mogła zostawić Nicole w spokoju i nic z tym nie zrobić. Tego jednak nie zrobiła bo wiedziała, że potencjalny sukces może okazać się przełomowym w dziedzinie medycyny (oczywiście tej serialowej). Szanse ma 50/50. Każdy chirurg (oczywiście w realiach Greysów) musi dokonać rzeczy niemożliwej. Nie dziwię się, że Amelia chce wykorzystać tą szansę. Druga taka może się nie pojawić.

Poza tym, konsultacja z Derekiem nic by jej nie dała. Amelia dysponowała tak szczegółową dokumentacją medyczną pochodzącą od najlepszych w fachu, że zdanie brata byłoby jedynie niewielkim spośród całej masy informacji, którymi dysponowała. Zadaniem Amelii było zrozumienie problematyki guza Herman i dostosowanie planu leczenia do wszystkich możliwych opcji. Derek w żadnym stopniu nie wpłynąłby na jej tok rozumowania i nie powiedziałby jej czegoś czego sama by już wcześniej nie odkryła.

ocenił(a) serial na 9
tomb2525

Wszystko by się zgadzało gdyby nie to, że postać Amelii prosi Meredith o skontaktowanie się z Derekiem w sprawie guza (nie powiem teraz dokładnie o co chodziło, ale zdaje mi się, że o pewien etap w operacji) i koniec końców tego nie robi. I nie dlatego, że wie co ma akurat w tym szczególnym momencie zrobić, ale dlatego, że trzyma urazy do brata i ma zbyt wybujałe ego, przy czym zapomina o pacjencie.

Derek podczas swych zmagań z guzem kręgosłupa konsultował się z kim tylko mógł. Omawiał przypadek i nie bał się przyznać, że może sobie nie poradzić. I tego mi właśnie brakuje w postaci Amelii - pokory. Mimo, że Derek miał kompleks boga to wiedział do czego jest zdolny. Amelia zdaje się eksperymentować na Hetman. I moim osobistym zdaniem jest to niszczenie jej postaci przez twórców za cenę taniego i mało realnego dramatyzmu. No ale nic, pożyjemy zobaczymy :) Może pociągną to w stronę, która mnie zaskoczy i przekona :)

ocenił(a) serial na 6
Occta

Stwierdzenie, że Amelia zapomina o pacjencie to ostatnie co mógłbym o niej powiedzieć. Jako lekarka w pełni rozumie przypadek Herman. Rozumie go w o wiele bardziej założony i szczegółowy sposób niż wszyscy inni lekarze razem wzięci. Ona go widzi, ona go czuje, ona wie czym jest, co może zrobić i do czego doprowadzić. Można powiedzieć, że traktuje przypadek Herman z pewną dozą nabożności widząc kompleksowość jej problemu. Wykład Amelii idealnie to odzwierciedla.

Amelia swoje konsultacje już odbyła. Przypominam, że dysponuje szczegółową dokumentacją medyczną Herman, będącą zbiorem notatek, uwag i ocen pochodzących od kilku czołowych neurochirurgów z otoczenia medycznego. To właśnie na ich podstawie, dzięki zrozumieniu, była w stanie ułożyć czysto teoretyczny plan leczenie (mówię czysto teoretyczny bo nie wiadomo jak guz Herman zacznie się zachowywać na stole operacyjnym; tego nie wie zresztą nikt) Czy w świetle dysponowania takimi środkami i taką bazą konsultacja z Derekiem była potrzebna? Moim zdaniem nie, a przynajmniej nie w świetle zaplecza informacyjnego Amelii. Musimy mieć na uwadze to, że Amelia nie wykonuje niczego dla siebie nieznanego. Wszystkie procedury doskonale zna i ma je doskonale jeszcze opisane w dokumentacji wraz ze wszystkimi możliwymi powikłaniami. Głównym szkopułem w przypadku Herman jest to, że każdą z tych procedur musi zastosować podczas jednego zabiegu.

Amelia i brak pokory? Oj, mógłbym z tym mocno polemizować. Dziewczyna doskonale zdanie sobie sprawę z jaką odpowiedzialnością musi się zmierzyć, co na nią czeka i jak wysiłek ją czeka. Ewidentnie widać, iż boi się tego przypadku jak cholera bo wkracza na niepewne. Powiedzenie, że jest przerażona w cale nie będę niezgodne z prawdą. Czy to jest przejaw braku pokory? Nie powiedziałbym.

ocenił(a) serial na 9
tomb2525

Rozumiem twój punkt widzenia i nawet mogłabym się z nim zgodzić. Tylko, że mnie ostatnie odcinki nie przekonały do tego, że faktycznie tak jest. U mnie twórcy wywołali uczucie nieufność i nie chęci w stosunku do Amelii. Nie wiem, czy zamierzenie, jednak poprowadzili, moim zdaniem, jej postać w złym kierunku. W kierunku, w którym widzę ją jako żądną udowodnienia światu, że jest ona wielkim chirurgiem nie zależnie od konsekwencji i nie bacząc na nikogo. Niestety, tak ją widzę i nie przekonuje mnie jej postać.

ocenił(a) serial na 10
Occta

Zgadzam się z Tobą. Mam identyczne odczucia co do Amelii.
W prywatnej praktyce lubialam jej postac, nie byla moja ulubienica ale milo mi sie ją ogladalo.
W chirurgach jest tragiczna... Zero pokory, uwaza sue za wszechwiedzącą a przeciez kazdy nawet stazysci widza ze taka nie jest ;)
Ja jej do Dereka nie porownuje bo to nie ten level ;)
Dziwie sie ze zostala szefowa neuro - Shonda chyba ją lubi :D

Viljar

mam nadzieję że usunie tego guza , polubiłam Herman

ocenił(a) serial na 10
virginia_virgi

Ja też :) chociaż na początku mnie denerwowała tak teraz rozumiem co chciała przekazać Arizonie. Gdy operacja się nie uda rozpaczają rodzice a nie lekarz. Lekarz musi zabrać się za następnego pacjenta.

Paolina88

Mnie zaciekawiła wątpliwość Callie, czy Derek wróci.. Przez chwilę przyszło mi na myśl, że sama po niego zadzwoni żeby przyjechał.

ocenił(a) serial na 10
virginia_virgi

ja tak samo. Na początku moją reakcją było: wtf, co to za babsko?, ale kiedy pokazała swoje "ludzkie" oblicze zaczęłam ją bardzo lubić- nadaje serialowi świeżości i nareszcie Arizona ma ciekawy, nie-lesbijski wątek :)

ocenił(a) serial na 10
Viljar

Jak dla mnie ostatnie odcinki, w tym 13 są bardzo fajne ze względu na ciekawy wątek Arizona- Dr Herman- Amelia. Podoba mi się, że chce przestać być "drugą" dr Shepard, ta jej świeżość i entuzjazm :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones