Tyszkiewicz? Toć ona nawet Lalki nie umiała zagrać tak, jak zrobiła to Braunek, a do Jagny pasuje już tym bardziej jak pięść do oka....

Tyszkiewicz jako Jagna była by strasznie drewniana

a moim zdaniem do jagdy by pasowała zwykła dziwka z pod latarni do puszczania się z całą wsią

Jagna nie była d.wką i nie puszczała się z całą wsią. Reymont wyraźnie nadał jej cechy młodopolskiego artysty, który nie miał szans na spełnienie się, zahukany przez całą wieś. Czym różnicie się od zahukanych mieszkańców Lipiec, skoro nie potraficie czytać ze zrozumieniem książek?

ale my tu nie mowimy o książkach tylko o filmie , no zgoda jagda nie puszczała się z całą wsią bo wies była biedna a ta się rozkraczała przed tymi majetnymi wyszła za mąz za starego dziada dla pięniedzy który był najbogatszym wiesniakiem z jej wsi potem dawała staremu sołftysowi który który miał władzę i pięniądze , zwykłemu chłopowi by nie dała bo był za biedny te jej puszczanie przypomina mi współczesne czasy wszystkie teraz się puszczają i latają za bogatymi za sławą i kasą , a biedni bide klepią w samotności bo zadnej dziewuchy nędzą nie zafascynują.

Nie wyszła za Borynę dla pieniędzy!! Ej, przecież mówi wyraźnie, i w serialu i w książce "zrobię co mi każecie". Dlaczego wieś ją wywiozła na kupie gnoju? Nie dlatego że się "puszczała". Przecież (jak wspomina Jagustynka w jednej ze scen) Dominikowa robiła to samo. Jagna zrobiła coś niewyobrażalnego: GARDZIŁA ZIEMIĄ, największą świętością. Tego wieś nie mogła wybaczyć. To młodopolska artystka. Jej było wszystko jedno, ona myślami była gdzie indziej. To nie XIX wieczna blachara. Nie wolno czytać/oglądać Reymonta w oderwaniu od Młodej Polski. Jestem adwokatem Jagny.

Konrii, skąd taka nienawiść do kobiet? Współczuję otoczenia, radzę lepiej dobrać towarzystwo. Może niejedna wartościowa dziewczyna przeszła obok ciebie niezauważona, bo wolałeś się ślinić za pustą lalą.
Rozumiem, że ktoś może mieć problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale oglądanie bez zrozumienia? Już w pierwszym odcinku widać, że Jagna ma słabość do Mateusza, który bogaty nie był - przecież to nie ona go wygoniła z domu, tylko jej matka. Co do reszty - Myszkin wyczerpał temat. I miło, że nie tylko ja bronię Jagny :)

a co wy tak tej rozpustnej Jagny bronicie , Nutell jakoś do mnie nie przemawiaja twoje argumenty ze miała słabosć do biednego mateusza wyszła za starca tylko dla kasy wiadziała dobrze ze się bedzie przed biedakami na boku rozkraczać którzy ją podniecają , a o księdzu zapomniałeś jak go bezwstydnica uwodziła , miałem wrażenie ze ją tak swędziała dupa ze zgwałciła by i biskupa gdyby się ten we wśi tylko pojawił...

Mam wrażenie,że Jagna wybierała tych którzy się wyróżniali,tak jak ona.
Mateusz wrócił z miasta, Antek najprzystojniejszy we wsi, a Jaśko wrażliwy- traktował ją zupełnie inaczej.

Tak, masz rację. Jagna była inna, wyróżniała się. Dla mnie Jagna to jedna, wielka tęsknota za życiem...

To oczywiste, że była inna. Wieś zdecydowanie nie była jej miejscem. Ale zgadzam się, że jej tryb życia był rozwiązły.

Moim zdaniem byłby to fatalny i zupełnie nietrafiony wybór. Tyszkiewicz bardziej pasuje do ról arystokratek i w ogóle nie jest przaśna ( ani z urody, ani zachowania ), więc na Jagnę nie nadawałaby się ani trochę. Emilia Krakowska to był strzał w dziesiątkę.