jak w temacie, drugi sezon naciągany i slaby, chyba najlepsze co było to końcówka ostatniego odcinka a reszta niepotrzebnie przeciągana
Jak dla mnie to właśnie pierwszy sezon jest nudny i przeciągany, a drugi to rewelacja! Trzyma od początku w napięciu a na końcu wyjaśnia kilka wątków z pierwszego sezonu. Poza tym drugi sezon to jeden wielki fan-service dla twórczości Stephena Kinga ;-).
Podsumowując: Sezon 1: 4 gwiazdki, sezon 2: 8.
Co prawda pierwszy sezon był bardziej mroczny, ale rozkręcił się dopiero od 6 odcinka. Za to w drugim sezonie od samego początku coś się dzieje ciekawego. Owszem oba sezony były trochę rozciągnięte, ale oba są bardzo fajne i wciągające! A najlepsze jest to, że w drugim sezonie pod koniec szóstego odcinka wyjaśnia się kim tak naprawdę jest gość który został zamknięty w klatce i kim jest kobieta z zakrwawionym nożem stojąca w lesie.
Pod koniec siódmego a nie szóstego odcinka! A zakończenie nie jest zbytnio ciekawe! Spodziewałem się mrocznej wersji zakończenia :(
moim zdaniem pierwszy sezon jest nudny a nie mroczny ;-) A co do zakończenia drugiego sezonu, genialne jest bezpośrednie odniesienie do filmu/książki Misery: w końcu główna bohaterka nazywa się Annie Wilkes ;-)
Dla mnie właśnie drugi sezon jest najbliższy prozie mistrza S. Kinga. Zresztą książki mistrza są trudne do sfilmowania i odzwierciedlenia.