Sekwencja ujec w odcinku 8, jakies ostatnie 15 minut to dla mnie majstersztyk. Na pierwszy plan wysuwa sie muzyka, motyw zacietej plyty i mroczne niskie tony gdzies w tle - swietnie pomyslane i wyrezyserowane. Ludzie czesciowo zaczynaja kumac co sie dzieje, stajemy przed jakimis wyjasnieniami i cala atmosfera jest rewelacyjnie spotegowana przez muzyke. Dla mnie , caly serial bardzo dobrze zrobiony, z perelkami aktorskimi, przemyslanumi ujeciami, dobrym klimatem. Trzyma sie to wszystko kupy. Taki Stephen King w swojej najlepszej wersji z dawnych czasow.