Adama mi czasem szkoda, bo biedak widać, że siedzi pod tym Aleksem jak myszka i musi ciągle udawać kogoś kim nie jest, a to musi być naprawdę męczące, co po nim często widać gdy może odetchnąć. Jednak z drugiej strony potrafi i udawać wobec Uli, więc tak naprawdę sam jest sobie winien. Nie potrafi być szczery wobec nikogo.