Jeden z tych nielicznych seriali gdzie poziom rośnie z sezonu na sezon, a świat przedstawiony w odcinkach jest sukcesywnie powiększany z całą swoją problematyką. Żałuję że dopiero teraz wzięłam się za ten serial (nie przepadam za serialami gdzie główny bohater jest zły) ale cieszę się że nie musiałam czekać na kolejne sezony, bo bardzo wciąga.
Finał bardzo mi się podobał i nie mogłabym liczyć na coś lepszego ale zastanawia mnie jedna kwestia. Czy Walt zamierzał Jessiego zabić i zmienił zdanie czy od początku planował uwolnienie?
Wiedział że Jessie nadal działa i wiedział doskonale z kim. Zdawał sobie sprawę, że "moralność" Todda i jego gangu nie jest tym co Jessie akceptuje i z czym by się nigdy nie zgodził. Znał go na tyle, że wiedział, że nie da się przekupić żadnymi pieniędzmi do współpracy więc zostaje tylko opcja, że został do tego zmuszony. (Do tego powinien wiedzieć jak się traktuje kapusiów). Specjalnie podburza Jacka żeby go przyprowadził. I teraz pytanie: po co? By mieć pewność że żadna przypadkowa kula go nie dosięgnie? Czy wręcz przeciwnie: by zabić go z innymi?
Widać wahanie przy decyzji kiedy kliknąć kluczyki i co zrobić. Słowa bodajże Jacka powtarzane w zapętleniu o "partnerze", które mają za zadanie wyśmianie Jessiego, są tymi, które doskonale obrazują współpracę głównych bohaterów i chyba w tym momencie Walt podejmuje decyzję. Prywatnie uwielbiam samo spojrzenie Jessiego na Walta - jest tutaj niesamowite: boi się go, nie wie co zrobić by go nie sprowokować i pogorszyć swojej sytuacji, a jednocześnie chciałby żeby mu pomógł i nie wie jak i czy w ogóle może na to liczyć. Stąd ucieka wzrokiem i ukradkiem zerka na Walta, który jest totalnie nieprzenikniony. Świetnie to zagrane.
Wracając do meritum: Walt chciał zamknąć wszystkie sprawy zanim pożegna się z tym światem i można zakładać że chciał zginąć w tym starciu. Macie swoje przypuszczenia co planował względem Jessiego?