Pytanie.
Walter od ponad miesiąca chce spotkać z Gusem, by go zabić.
Mike dostrzega gnata Waltera, poza tym Walter próbuje przekonać Mike’a, by ten sam chcąc troszczyć się o swoje życie pomógł mu spotkać się z Gusem.
Dostaje za to w mordę.
Mike na pewno wszystko przekazał Gusowi.
Gus ukrywa się przed Walterem.
Walter próbuje przekonać Jessiego, by ten od czasu współpracy z Mike’iem otruł Gusa przy najbliższej możliwej okazji.
A tu nagle gdy Walter chcąc pomóc szwagrowi przyczepić nadajnik do samochodu Gustavo -bez problemu wchodzi do Los Pollos, widzi się z ww Panem i nawet wymienia z nim kilka słów.
Gdyby Walter miał gnata, to bez problemu w tym momencie mógłby zabić Gusa.
Gdzie tu logika?
Wiem, wiem. Byłby widoczny na kamerach, a Mike siedzący na parkingu szybko by zainterweniował.
Mógłby zawsze zbiec, a Saul mógłby pomóc mu i jego rodzinie się ukryć i zacząć nowe życie od nowa.
Pytanie czy Mike miałby jakiś interes, by zainteresować, gdyby Gus był martwy.
No gdzie mógłby zbiec jak pod lokalem czekał i Hank i Mike, dwie najbardziej niewygodne osoby świata, przy których mógł to zrobić. Gus totalnie był bezpieczny i dobrze i tym wiedział
Hank nawet jakby miał dowody w odbycie że Heisenberg to Walt, to by ich nie odkrył, a Mike to kretyn, który opłacał jednego prawnika, by dostarczał pieniądze całej grupie za milczenie. Dobrze, że jeden skończył w piachu, a drugi w beczce.