PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35869}
7,4 5 327
ocen
7,4 10 1 5327
Ballada o Januszku
powrót do forum serialu Ballada o Januszku

Syn ją leje, poniża, a ona jeszcze gotowa za nim w ogień skoczyć. Mój syn tylko raz wygłosiłby do mnie taki tekst.

Jak Cie tak słucham wydaje mi sie że masz 14 lat .Kobicina była słaba, samotna, zarobiona, niemłoda i znerwicowana - skąd miała czerpać energię do tego by się mu przeciwstawić ? He ?Może Ty masz obok siebie męża, dobrą pracę i rodzinę, przyjaciół którzy Cię wspierają i dodają otuchy w trudnych Ci chwilach.. A może w ogóle nie pracujesz tylko mąż Cię utrzymuje a sama masz zmartwienia typu - "kiedy będzie promocja w Rossmanie",... więc nie peeeeeskuj - bo pojęcia nie masz o życiu - "matko polko" od siedmiu boleści.

Bawidamek_filmaniak

Dokładnie. ALbo dylemat w stylu: zrobić sobie kawe czy herbate - i tak przez półgodziny wewnętrzny monolog.

ocenił(a) serial na 8
Bawidamek_filmaniak

Ja miałem takiego sąsiada pijaka wyrokowca co lał swoich rodziców
Przed ich śmiercią zdążył ich okraść
Facet zmarł 2 lata temu- nie trafił w wyro i mu się coś w plecach przerwało

giovanni50

pijacy - to jest kolejny temat rzeka. Słuchajcie. Raz stojąc na kacu na przystanku, miałem lekkie psychozy, człowieka który czegoś się boi i nie pasuje w danej chwili do otoczenia łatwo z tłumu wyróżnić, to też padłem "ofiarą" jakiegoś ochlaptusa, totalnej łajzy, który zapytał mnie czy bym mu nie dorzucił do wina a z gęby jeszcze czuć było odór wczorajszej libacji. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby ów człowiek / jeśli w ogóle można go tak nazwać /, był przeciętnie wyglądającym żulikiem, tymczasem to był na prawdę młody chłopaczek / na oko z 27-8 lat / raczej nie więcej, twarz taka przepita czerwona, włosy zaczesane na jakimś tanim żelu i zestaw dresik i dżinsik. Grzecznie podszedł zapytał, ja odparłem że NIE MAM po czym chwile na mnie popatrzył, pokiwał się i poszedł dalej. No to ja się pytam CO JEST ?????? Innym razem w normalnej knajpie / nie mordowni / siedziałem z jakimś gościem / też młodym z 25 lat /, wydawać by się mogło że człowiek w miarę ułożony, normalnie piłem z nim piwko, a kiedy indziej widze go na ulicy z taką watahą totalnych śmierdzieli, ludzi wypatrzonych ze społeczeństwa, będących po II stronie rzeki !!!

ocenił(a) serial na 9
Bawidamek_filmaniak

"Kobicina była słaba, samotna, zarobiona, niemłoda i znerwicowana" - geniuszu, pamiętasz jak w 7 odcinku milicjant namawiał na donos?!? Ona po prostu była uzależniona od niego. Taki toksyczny związek. Nie ma co zwalać na chorobę nóg. A mało to jest kobiet, co je jak bije mąż, to tego nie zgłaszają i dalej pozwalają się wykorzystywać?

widra

tak dużo boją się kobiety takich drani i to bardzo, często to się źle kończy

ocenił(a) serial na 7
Bawidamek_filmaniak

Eeeeee...tam. Czepiacie się. Januszek koncertowo opielił grządki. Nie rozeznal się biedaczek co jest co, więc powyrywał wszystko jak leci.

Bawidamek_filmaniak

Kobieta była zarobiona, nie miała wsparcia i nie zrobiła niczego jak syn zaczynał skręcać na złą drogę. Jak jej pyskował, chyba w pierwszym czy drugim odcinku, to trzeba go było spionizować - a ona chciała mu nieba przychylić, wszystko załatwić. Ja już wtedy wiedziałam, że z tego Januszka nic dobrego nie wyrośnie, jak on sobie tak pozwala i jak jemu na to pozwalają.

Z jej zarobienia wynikało to, że miała poczucie winy i chciała mu to wynagrodzić. Nie miała od nikogo wsparcia, ani od męża, mężczyzny, matki, od kogoś, kto by jej powiedział, że syn sobie na za dużo pozwala. Czuła się gorsza, bo nie umiała pisać. Nie miała czasu, żeby go przypilnować. Poza tym, miała tylko jego i jego sobie idealizowała. Ulegała mu, bo nikt jej w porę nie mówił - Gienia, ten chłopak do ciebie pisze, przeprasza tylko kiedy chce pieniędzy. Sama sobie bat na siebie skręciła, ale z drugiej strony nie było przy niej nikogo, kto by ją wsparł.

ocenił(a) serial na 10
Bawidamek_filmaniak

Przepiękna riposta.

Raz tak wygłosiłby, innymi razem napier......by cię bez słowa :(

ocenił(a) serial na 8

Ja myślę, że matka była naiwna i bezgranicznie kochała syna ale wynikało to z historii jej życia. Jej mąż zginął, o rodzicach nic nie wiadomo, ale pewnie nie żyją. Ta kobieta nie ma dosłownie nikogo oprócz syna. Pamiętajmy też że ona wcale nie odpuszczała mu wszystkiego i często go biła, a i to nic nie dało. Ja zastanawiam się nad jednym: Kiedy ona tak naprawdę popełniła błąd ? Kiedy było już za późno by wszystko zmienić?

ferdek_5

Błąd pojawił się w momencie, gdy nie przekazywało się wartości, gdy nie uczono różnicy między dobrem, a złem. Od małego, gdyby mu zleciła czytanie Pisma Świętego; lektur które pozwoliłyby mu odróżnic zachowanie dobre od złego, chwalebne od nagannego, czym jest dobry charakter, dobra robota a zła(Kotarbiński) - na tym polega wychowanie, a ulmysł kształtuje się od dziecka i właśnie wtedy gdy nim się jest. Jak widać szkole nie można zostawić wychowania. Chociaż wtedy był lepszy system nauczania niż teraz, gdzie nauczycielowi wkłada się kosz na głowę.

A dzisiaj jest jeszcze gorzej, bo psycholodzy - pseudo dodam, mają pomysły z kosmosu, a że są oni psychologami ich decyzje wprowadza się w życie. - np. Dziecku nie wolno dać klapsa, nauczyciel nie może krzyknąć na ucznia(bo go niby psychicznie skrzywdzi).

Dormant

czyli tzw wychowanie bezstresowe Hahahah, taaak, o którym osobiście nie mam zbyt wiele pojęcia, jeśli chodzi o metodę stosowania kar to bardziej . Ogólnie raczej nie miałem zbytniej sielanki, powiedziałbym że pół na pół. Odnośnie bezstresowego wychowania i pieprzniętych mamusiek które chuchają i dmuchają w swoje pociechy przypomniała mi sie pewna historia którą ktoś dawno temu mi opowiedział, a której sam był świadkiem. Otóż mój wujek w czasach studiów często jeździł pociągami, raz przyszło mu jechać dość daleko , w każdym razie podróż trwała jakieś kilka godzin. Przez większość drogi w przedziale nie było spokoju ponieważ chłopczyk bardzo wrzeszczał a mamusie nie reagowała zbytnio na uwagi innych pasażerów. Młody człowiek który siedział obok mojego wujka zwrócił uwagę po raz kolejny, na to owa Pani odparła - "ja proszę Pana wychowuję swojego syna bezstresowo". Po tym już więcej się ani razy nie upomniał o to by uspokoiła dziecko, ale do czasu. Gdy pociąg zbliżał się do stacji przy której wysiadał ów mężczyzna, ten nagle się poderwał wyciągnął z ust gumę do żucia po czym przykleił tej Pani na środek czoła, mówiąc przy tym ironicznie " ja też byłem wychowany bezstresowo proszę Pani" HAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHA Miażdży mnie ta historia. A wracając do "ballady o Januszku", to nawet wczoraj późnym wieczorem leciało to na TVP1, bodaj 1 albo 2 odcinek. Matka była dobrą kobietą, może ciut naiwną, za to Januszek to tez było takie francowate nasienie którego ciężko upilnować, z góry było wiadomo że nic dobrego z niego nie wyrośnie.

Bawidamek_filmaniak

Urban legend.

Bawidamek_filmaniak

Dobre określenie. Czasami są dzieci z francowatą psychiką i nikt nie może sobie z nimi poradzić. Wychowanie wiele skoryguje, ale jak wieprz urodzi się w salonie i to tak zrobi z niej chlew.

Bawidamek_filmaniak

Ojej, dawno nie czytałam takiego bełkotu. Bzdura na bzdurze. Ten Januszek wcale nie był wychowywany bezstresowo! Matka go tłukła, wyzywała od durniów. Nikt nie dawał mu szansy! To jaki miał niby być? Historia tego Januszka pokazuje ile szkód wyrządza przemoc wobec dzieci i wmawianie im, że są złe. O wychowaniu bezstresowym nic tam nie ma.

Edna_fw

Januszek był po prostu klasycznym, wręcz podręcznikowym okazem psychopaty. Trzeba powiedzieć, że film (pewnie też i książka) jest rzeczywiście znakomitym portretem osoby psychopatycznej, nie wiem na ile autor miał wiedze na temat psychopatii, ale przedstawił to świetnie. Psychopaty nie da się wychować, on po prostu taki jest. Ani nie był to skutek "bezstresowego wychowania", ani przemocy wobec niego. Tylko w tamtych czasach mało wiedziano na temat psychopatii i na pewno nie była to wiedza powszechna (zresztą jeszcze i dzisiaj nie jest), że od takich ludzi trzeba po prostu uciekać i się izolować, bo zniszczą życie wszystkim, z którymi są w jakichś relacjach, a zmienić się ich w żaden sposób nie da. Można co najwyżej siłą spowodować, że psychopata zaprzestanie pewnych zachowań (jak Januszek po poprawczaku, nie chcąc tam ponownie trafić), ale po pierwsze - jest to tymczasowe i jak skończy się przymus, to te zachowania wrócą, a po drugie - psychopata znajdzie sobie inne sposoby działania.

raj001

Kompletnie się nie zgadzam. Przynajmniej po tym co obejrzałam, a obejrzałam niewiele, bo mnie ta produkcja zwyczajnie drażni.

raj001

Kompletnie się nie zgadzam. Przynajmniej na podstawie tego, co obejrzałam. A obejrzałam niewiele, bo mnie ta produkcja zwyczajnie drażni.

Dormant

faktycznie dawniej szkoła miała inny wymiar. Czasem żałuję że nie chodziłem do takiej szkoły jaka była np w "syzyfowych pracach", chociaż to był czas zaborów, ale chodzi mi o metodykę wychowania, nauczycieli ten szacunek ta hierarchię i dyscyplinę która jest bardzo ważna w późniejszym życiu - powiedziałbym nawet że ważna kuresko

ocenił(a) serial na 8
Bawidamek_filmaniak

Dla mnie to nie jest film o Januszku, jest on tam nawet można powiedzieć drugorzędny, ale o czasach w jakich przyszło im żyć i jak to na nich wpłynęło. Ale fakt, taka kobita to co mogła zrobić, ewentualnie donieść na syna, albo go -bo ja wiem- pobicie jak był mały. Bo dzieci wcale nie są czystą kartą tylko mają swoje wrodzone skłonności... Taki to jej się hahar trafił.

libella

to są DZIECI ????? Nie, nie, - to są SQRWYSYNY !!!!!!!

użytkownik usunięty
libella

To w końcu czasy na nich wpłynęły czy geny?

ocenił(a) serial na 8

Osobiście uważam, że jednam tutaj to była jakaś "zła krew". Po prostu "skqrwisyn"

użytkownik usunięty
libella

Pamiętam rówieśników, którzy nie tak dawno temu trafiali za kraty. Jednego zabiła policja. Rodziców mieli zwykłych, jak mama Januszka. Gdyby dziecko ma skłonność do rozpierduchy i nałyka się ulicznej filozofii, wtedy nic nie jest go w stanie zatrzymać. Oni wszyscy, bez wyjątku, pokończyli źle. Sam nie wiem, dlaczego jeden myśli ch*jem, inny używa pięści czy bejsbola. Czasami po tych samych przeżyciach dwie różne osoby podążą w życiu w przeciwnych kierunkach. Chciałbym to kiedyś rozwikłać.

ocenił(a) serial na 8

To prawda.

Też się nad tym za każdym razem zastanawiałem dlaczego Januszek jest jaki jest i kiedy przekroczył tę "magiczną" granicę. Czy to wychowanie czy geny?

Zauważcie że nie wiemy zupełnie nic o ojcu. Tyle że zginął w obozie ale nie wiemy nic o jego charaterze-może był taki awanturny jak potem synek? Matka - prosta kobiecina z marginesu (może trochę puszczalska - przypomina mi się ta postać tytułowa z Matki Królów) no ale nie zdemoralizowana.

Wychowanie - OK, za młodu był niedopilnowany, gdy ona na 2/3 etaty pracowała - mamy to pokazane jak sam włóczy się po mieście, włazi na komin, przesiaduje z Arkiem Żurkiem itp. Matka raz czy dwa pasem po tyłku przejechała ale później niemal go przepraszała (fakt, za dobra i nadopiekuńcza bywała). Ale czy to sprawiło że później matkę tak gnębił? Kto z nas po tyłku nie dostał?

Młodość spędził w poprawczakach, tam jego demoralizacja była już pełna (tatuaże, był swiadkiem jak wychowawca molestował wychowanków itp.). Może gdyby jak Żurek dostał wtedy "zawiasy" to aż tak by się to nie potoczyło.

Na pewno Januszek chciał się wybić, chciał by mu się kłaniali - czasem po pijaku to wspominał. Taką namiastkę sławy dawał mu zespół. Może to niespełnienie go do tego popchnęło? Choć w sumie już jako dziecko był gagatkiem więc chyba nie.

W serialu jednoznacznych odpowiedzi nie było więc przeczytałem książkę - tam niestety podobnie (choć ją polecam, serial jest bardzo wierny ale w książce jest więcej postaci i jest jednak diametralna różnica-może założę oddzielny wątek na ten temat).

Taką pierwszą, kluczową sceną w filmie i książce jest incydent z Pierwszej Komunii gdy na deszczu kolor puszcza mundurek - wówczas Januszek mówi "co z ciebie za mamusia?! Garkotłuku jeden". Gienia wtedy aż zdębiała.

ocenił(a) serial na 8
marcin19000

Pamiętam, Gienia wspomina o ojcu Januszka, że zginął bezsensu i niejako pechowo ponieważ jako jedyny z kradnących w fabryce podskakiwał przy kontroli i poszedł do Auschwitz. Czyli był narwany. Wskazywałoby to na pewne podstawy genetyczne specyficznego charakteru Januszka. Dodatkowo Gienia wydaje się naznaczona fatum-pechem, z którego - jak się wydaje, zdaje sobie sprawę i chociaż stara się odnaleźć w każdej sytuacji widać zrezygnowanie i pogodzenie w jej oczach.

ocenił(a) serial na 3
Dormant

On właśnie chyba od małego czytał Pismo Święte i dlatego stał się takim sqrwysynem (choć matka nie była aż taką qrwą). Tylko takim, bo po lekturze tego "dzieła" można się wykoleić znaaaaaaaaaaaaaaaacznie bardziej!

mp65warka

Dokładnie. Miałam takiego kolegę w klasie, który w dzieciństwie był prowadzany przez rodziców razem z bratem co niedzielę do kościółka w białych garniturkach (normalnie ta rodzinka to jak jakaś sekta była). Po skończeniu podstawówki nie skończyli już żadnej innej szkoły bo się tak wykoleili, że jeden siedzi za morderstwo a drugi za podwójny gwałt i ogólnie kradzieże i rozboje. Ich matka była jak niemal święta, dobra kobieta kochająca swoje dzieci i cierpiąca teraz przez nich.

lalala

To nie religia wypacza, ale wychowanie. Narzędzia mogą być różne. Jeden będzie wojskowym zakręconym na punkcie musztry, inny posłuży się dekalogiem i różańcem. To wszystko zależy od otoczenia. Narzędziem gwałtu może być młotek lub kropidło.

mp65warka

Przesadzasz. Co ma Biblia to spaczenia charakteru? Znam wiele odwrotnych przypadków. Teraz głosi się jakieś wartości o wyzwoleniu od świata religii. Słowem jeden wielki humanizm.

ocenił(a) serial na 3
vermes

Z jednej strony zadajesz pytanie: "Co ma Biblia to spaczenia charakteru?"; z drugiej odpowiadasz: "humanizm" - poprzez zaprzeczenie, bo te dwie różne "sprawy" są absolutnym zaprzeczeniem. Z jednej strony twierdzisz, że "To nie religia wypacza", z drugiej, że "wychowanie, bo narzędzia mogą być różne". Więc się określ - zadajesz pytania retoryczne, czy stwierdzasz fakt (co przecież jeden chuy). Co jak nie tzw. religia jest jednym z głównych (jeśli nie najważniejszym) czynnikiem wpływającym na trollowanie mózgów ludzi?! Czy to nie powielana przez pokolenia "religia" (zwłaszcza katolska) na wpływ na irracjonalne, wręcz debilne, zachowania jej "wyznawców"?! Ale przecież ci "wyznawcy" poprzez swoje "wychowanie" mają często znamienny wpływ na całe społeczeństwa, i to PRZEZ WIEKI - jak w przypadku np. Polski! Więc przestań mi tu pitolić za uszami i... koniec tej retoryki!!!

mp65warka

Pewnie należysz do pokolenia Y, urodzonego w latach 1982-1998. Kiedy mają swoje poglądy, a ktoś inny ma odmienne to deklarują, że szanować należy wszystkie poglądy, lecz praktyka w ich wykonaniu jest inna. Faktycznie wpadają w gniew, że ktoś śmie wyrażać takie betonowe poglądy, jak na przykład ja i najlepiej, gdyby przy nich się nie odzywał, bo osobie nie życzą, albo najchętniej zabroniliby w ogóle posiadania takich poglądów.

Nie siliłem się na zrozumienie twojej pokrętnej logiki. Wyjaśnię więc kilka kwestii.

1) Nie haratam sobie zdrowia neo-demokracją. Czyli nie wierzę we współczesne prawdy objawione, że religia jest przyczyną spaczeń i wszelkiego zła.

2) Uważam, że metoda in vitro niesie więcej zła jak dobra.

3) Jestem "homofobem".

4) Nie powinno być aborcji na życzenie, a za posiadanie marihuany trzeba wsadzać lub leczyć narkomanów.

5) Czystość przedślubna nie jest śmieszna, ale trudna do zrealizowania. A co z tego wynika, obecnym kobietom bliżej do dziwek jak do porządnych kobiet z lat 70-90.

6) Mimo to wierzę, że ludzie mogą oprzytomnieć i zrobić w każdej chwili życia światopoglądowy twist w kierunku dobra.

7) Mimo to wierzę, że ludzie potrafią być dobrzy, tylko współczesne liberalne dogmaty sprały im mózgi i wierzą, że jedynie umysł uwolniony od "przesądów" może funkcjonować poprawnie.

Jesteście pierwszą grupą w historii, która chciałaby pozamykać gęby pozostałbym w imię... wolności. Nie zamknę się i dalej będę mówił swoje. Najwyżej na starość zostanę zamknięty w wariatkowie, a potem uśpiony i utylizowany.

Na początku napisałem, że jest Biblia i Biblia nie jest zła. Odzwierciedla stan kultury sprzed 2000 lat. Wyraża tęsknotę za Bogiem i wiecznością. Za to ludzie przez całe dzieje potrafili robić z niej dobry lub zły użytek tak jak z noża. Jeden pokroi nim chleb, drugi zabije człowieka. To chciałem napisać. Na dodatek nie wyznaję żadnej religii i czasami się waham, czy nie wrócić na łono judaizmu.

ocenił(a) serial na 3
vermes

Pomijając twój sarkazm odnośnie do mego wieku, dziękuję za odmłodzenie. Co zaś się tyczy ciebie... Chciałbym współczuć, ale nie mogę... Zapewne już tu żaden lekarz nie pomoże, a co dopiero na starość... Nie masz pojęcia, jak często żałuję, że nie żyjemy w starożytnej Sparcie :-( Np. ty nie musiałbyś się "martwić" o starość...
Biblia odzwierciedla ograniczenie umysłowe tych, którzy nie potrafią racjonalnie wyjaśnić świata, wymyślają więc różnych "bogów" i inne "siły sprawcze", w odróżnieniu od milionów innych utworów sci-fi, które bezpośrednio swoje przekazy nazywają fikcją.
I nie gloryfikuj tak siebie. Ty nie tylko nie masz "poglądów betonowych", nie masz żadnych poglądów! Jesteś chorym trollem, który nawypisywał z netu mnóstwo nie związanych ze sobą fraz, i "sądzi", że tworzą spójną całość. Przecież w tym bełkocie tylko potwierdzasz to, że największymi homofobami są cioty (jak nie przymierzając JK), a największymi antysemitami żydki (pokroju pewnego poyeba z kretyńskim wąsikiem). I nawet się nie zastanawiacie, że można nie być antysemitą jednocześnie nie kochając Żydów. Paradoks?! Nie! Gdybyś CHOĆ RAZ przeczytał swoją ukochaną Biblię, to byś wiedział (jeśli to u ciebie możliwe), że syn Noego Sem był ojcem nie tylko Żydów ale i Arabów. Żeby cię nie dręczyć podpowiem: w rozdziałach VI-XI Księgi Rodzaju; ją chyba znajdziesz...

mp65warka

Pogadaliśmy sobie. Już ja wiem, jakie mam poglądy. Lepiej zajmij się układaniem swojego życia w oparciu o literaturę S-F i lewackie wartości. Używaj rozumu, jeśli jako kobieta w ogóle to potrafisz.

ocenił(a) serial na 3
vermes

"Kobietą" to możesz nazywać swego kaczego(ą) führka(ę)! A gdybyś, zamiast udzielać kretyńskich rad, samo zrobiło użytek z mózgu (zakładam głupio, że masz), i "pomyślało", że nie nie wszyscy, którzy w loginie mający nazwę kończącą się na "a" są rodzaju żeńskiego. I dlaczego wy wszystkie kacze trolle macie zakodowane w tych swoich móżdżkach, że człowiek o lewicowych poglądach jest jakimś pieprzonym lewakiem?! Ty na prawdę jesteś AŻ TAK tępe, żeby nie rozumieć, że to są dwie różne rzeczy?!? I co, do qrwy nędzy ja mam wspólnego z rodzajem broni służącym do parowania ciosów zadanych bronią białą?!
Zresztą przestań mi zawracać cztery litery, bo mam zgagę od "wymiany poglądów" z taboretem! Amen!!!

mp65warka

Buehehehe!!! Nie dość, że lewus, to jeszcze ma babski pseudonim. Z wami wszystkimi jest coś nie tak.

ocenił(a) serial na 3
vermes

Bardzo "ynteligentna" odpowiedź... Ale ja mam proste lekarstwo: przestań się gapić w lustro, kiedy wypacasz swoje bzdety... Jak już skończyłem, trollu! Czy wy zawsze musicie mieć ostatnie "słowo"?!

mp65warka

Musimy! My wszyscy, ja i oni też.

vermes

Vermes, ty nie masz poglądów, ty nie masz rozumu i ty nie masz jaj.

ocenił(a) serial na 7
honey1

qrwa hamuj trochę afrodyta xD

ocenił(a) serial na 9
ferdek_5

Mnie się wydaje, że jej błąd polegał na tym, że była dla niego "za dobra", bezgranicznie mu się poświęciła, nie wyznaczała mu żadnych granic i w niczym mu nie odmawiała. Nauczył się, że ludzie, a zwłaszcza Matka, są tylko po ty, by mu usługiwać. Umiał brać i nikt nie nauczył go dawać.

ocenił(a) serial na 9

Cóż serial ponadczasowy. Pokazuje, że i za czasów komuny tez były galerianki. I tak jak wtedy tak i teraz wciąż są matki ślepo zapatrzone w swoich synów. I matka i syn to patologia, która wciąż się zdarza i będzie zdarzała.

ocenił(a) serial na 8
widra

Ooo takich matek nie brakuje.

ocenił(a) serial na 8

Nigdy nie poznamy tego uczucia jak to jest być matką. Widać, matczyna miłość bywa ślepa i głupia.

ocenił(a) serial na 5

Tak Ci się tylko wydaje...

SylviaBlack

tak was tu czytam....i chyba nikomu nie przyszło do głowy, że Gienia była przede wszystkim niewykształconą, prostą kobietą, która miała w życiu niebywałego pecha....miała jednak zasady.....niestety, jak juz zostało to tutaj napisane....urodziła dziecko z genem oprawcy....co było jej najwiekszym pechem.....gdyż jak wszyscy wiemy, nawet brak wykształcenia nie świadczy o jakości wychowania potomstwa....

krytykk

No tak. To miałem na myśli.

ocenił(a) serial na 7
vermes

tak Gienia miała zasady zeby wysłac dzieciaka na kolonie się z ku -rwiła
strasznie tępe to babsko było takim jak ona w sredniowieczu zakładano homonto i orano nimi pole bo do niczego innego się nie nadawały

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones