Awatar: Ostatni władca wiatru
powrót do forum 1 sezonu

Magiczka

ocenił(a) serial na 8

Czy was też denerwuje to słowo? Uważam, że trochę niepotrzebne użycie feminatywu na siłę.

ocenił(a) serial na 10
LionLayla

Kiedy tego niby uzyli? W angielskiej wersji jest "bender", dubbingu nie ogladalem i nie zamierzam xD

ocenił(a) serial na 8
kebirek

Mówię o dubbingu. Dałam mu szansę - użyli tego wielokrotnie, mówiąc o Katarze.

ocenił(a) serial na 6
LionLayla

Nie widzę w tym żadnego problemu, w języku polskim odmieniamy na formy żeńskie i męskie :)

MartaFor

To Ty chyba do szkoły nie chodziłaś albo jej podstawowej wersji jeszcze nie skończyłaś.

Mamy od dawna odmianę na rodzaj męski i żeński, to chyba wiadome prawda?
Ale od niedawna dodajemy nowe słowa, o czym nawet ktoś taki jak Krystyna Czubówna się krytycznie wypowiedziała. I nie jest to żadna odmiana.


...poza tym dawanie 10 to gruba przesada.

Fryzomaniak

Feminatywy zostały wyparte z j. polskiego w czasie II wojny, przez próby rusyfikacji jezyka. Słowo magiczka jak najbardziej znajduje swoje miejsce w staropolszczyźnie, więc proszę nie szerzyć dezinformacji. Krystyna Czubówna jest lektorem, nie językoznawcą.

Evelyn_Stradlin

Było w przeszłości wiele zasad. Ba! Swego czasu Polska była największym krajem Europy - czemu tego wszystkiego nie przywrócić? Tylko wybiórczo feminatywy bo akurat pasują do agendy.

Fryzomaniak

Jakiej agendy?XD Wbrew temu co niektórzy myślą, język to nie jest monolit. Mów sobie pani magik, ja będę mówić magiczka i tyle.

Rysio9742

"Wbrew temu co niektórzy myślą, język to nie jest monolit. Mów sobie pani magik, ja będę mówić magiczka i tyle."
Oj matołku, matołku. Trudno - TŁUMACZĘ CI agendę i dlaczego jesteś słabym charakterem który agendzie uległ.

I weźmy tę bajkę jako przykład. Ten serial był w Polsce w wersji animowanej i... i tam mówili na Katarę, że jest np. "magiem wody".
Proste.
I teraz przeskoczmy do twojej psychiki.
Ty WTEDY, nie jęczałeś, że trzeba to odmieniać na magiczka-piczka xD,  nie widziałeś ŻADNEGO problemu w tym, że jest normalnie, po ludzku "magiem". Nie myślałeś, że trzeba coś wydziwiać, kombinować, wydumać jakieś kretyństwo.
Wszystko było normalnie. I dla ciebie też było normalnie.

Jeśli chodzi o moją psychikę, to z racji pewnych okoliczności pracy często musiałem walczyć z ludźmi, którzy nie przestrzegają PROSTYCH zasad języka polskiego.  Prostych zasad odnośnie stosowania spacji, wielkiej litery, pisowni skrótów - nic trudnego. Wystarczy się dowiedzieć i już nie pisać głupawo. Ale ludzie mieli jakiś tępy opór, żeby pisać poprawnie!

I zacząłem słuchać jak sobie radzą językoznawcy i strażnicy poprawności językowej. A oni co? A oni mi mówią "no trudno, to plebs decyduje i mówi sobie jak chce, jak plebs sobie coś wymyśli, to my językoznawcy w końcu musimy to przyjąć i nauczać tego jako zasadę".

Zrozumiałeś kierunek? Najpierw plebs - tworzy - a potem językoznawcy to przyjmują. 

I wracamy do twojej psychiki i agendy.
TO NIE TY sobie wymyśliłeś, że będziesz kaleczył, wykrzaczał, robił pośmiewisko ze słów i z określeń na wersje kobiece. TO NIE TY "plebs" sobie wymyśliłeś, że tak chcesz.
To 'system', agenda, językoznawcy nagle wymyślili "Ej plebs! Od dzisiaj macie używać feminitów i wuj!" I zaczęła się kampania i propaganda. Radio, telewizja, debaty, żeby wytresować plebs i wcisnąć mu OD GÓRY nowe zasady, w tak pierwotnej i demokratycznej(niby) kwestii - jak to jak ma plebs mówić!

I ty ze swoim słabym, galaretowatym mózgiem i charakterem... ULEGŁEŚ TEJ PROPAGANDZIE. Dałeś się wytresować. Wyhodować. I jak każdy słaby mózg, jeszcze jesteś zadowolony z tego wytresowania.

Rzeczy zaczynają brzmieć kretyńsko, pojawiło się dodatkowe utrudnienie i skomplikowanie języka (co jest wbrew naturalnej ewolucji języka) - a ty jeszcze jesteś tępo zadowolony z siebie :D

rhotax

Hahaha :D Weź zwolnij bo chłop nie zdąży zadzwonić do psychoporadni i udławi się swoimi przepisanymi groszkami po drodze do kibla.

Ale dobrze ujęte - sam nie rozumiem tego trendu na wprowadzanie wynaturzeń językowych/społecznych itd.
Tym bardziej, że media powinny być idealnie spójne z poprawną ortografią.

Fryzomaniak

Dobry występ o feminatywach, również cytowane dawne słowniki i teksty: https://www.youtube.com/watch?v=MYH2qGScEVk

DavidS1992

Wyśmiewanie przeciwników na scenie, gdzie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć jest słabą formą przedstawiania swoich racji.
Argument "kiedyś tak było" jest chybiony, bo kiedyś było dużo, dużo zasad i form - dlaczego tylko feminatywy?

Wszystko to jest wciskane na siłę ze względów politycznych i nie ma nic wspólnego z nauką czy zdrowym rozsądkiem.

Fryzomaniak

Czasem mądrzy ludzie występują na scenie, nie dyskredytowałbym tej formy a priori.

Fryzomaniak

Według mnie nie ma w wystąpieniu argumentu "feminatywy powinny być używane bo kiedyś tak było, ale inne rzeczy, które były, to nie"

DavidS1992

To nie występ, tylko tresura plebsu "Macie od dzisiaj tak mówić bo... bo my tak chcemy!"
A tak to przez całe lata słyszałem od językoznawców "Oj, nie można się czepiać ludzi, to ludzie decydują o języku, sami, naturalnie, a my musimy to zaakceptować. Ludzie upraszczają"
A tu NIE MA uproszczenia tylko jest utrudnienie, wydłużenie słów, skomplikowanie i jeszcze brzmieniowo zrobienie cyrku i groteski.
A po drugie - nie ma - naturalnej zmiany przez ludzi - tylko jest przez "komitet", który obywatelom towarzyszom wysyła broszurkę, w której ich tresuje jak mają od dzisiaj mówić.

rhotax

@rhotax Czy ten komentarz na pewno odnosi się do filmu, który udostępniłem? Widzę 4 argumenty/opinie i żaden z nich nie odnosi się do treści, ba, opisują zupełnie odwrotne stanowiska, niż te przedstawione przez prelegenta

DavidS1992

Tak do tego filmu. Do gościa, który wyszedł tresować ludzi i mówić im jak od dzisiaj mają mówić - bo "on" (i reszta lewackich odklejeńców) tak chce.
Tresura plebsu.
Widziałem jeszcze z tym odpałem ostatnio fragment "wywaidu" w Lewo-TVP. Już nawet tam go wpdalają żeby tresował plebs i mówił JAK MACIE MÓWIĆ OD DZISIAJ!

DavidS1992

A jak dalej grasz głupa i udajesz, że nie wiesz o co chodzi :) To przekopiuję ci szersze wyjaśnienie:
"Wbrew temu co niektórzy myślą, język to nie jest monolit. Mów sobie pani magik, ja będę mówić magiczka i tyle."
Oj matołku, matołku. Trudno - TŁUMACZĘ CI agendę i dlaczego jesteś słabym charakterem który agendzie uległ.

I weźmy tę bajkę jako przykład. Ten serial był w Polsce w wersji animowanej i... i tam mówili na Katarę, że jest np. "magiem wody".
Proste.
I teraz przeskoczmy do twojej psychiki.
Ty WTEDY, nie jęczałeś, że trzeba to odmieniać na magiczka-piczka xD, nie widziałeś ŻADNEGO problemu w tym, że jest normalnie, po ludzku "magiem". Nie myślałeś, że trzeba coś wydziwiać, kombinować, wydumać jakieś kretyństwo.
Wszystko było normalnie. I dla ciebie też było normalnie.

Jeśli chodzi o moją psychikę, to z racji pewnych okoliczności pracy często musiałem walczyć z ludźmi, którzy nie przestrzegają PROSTYCH zasad języka polskiego. Prostych zasad odnośnie stosowania spacji, wielkiej litery, pisowni skrótów - nic trudnego. Wystarczy się dowiedzieć i już nie pisać głupawo. Ale ludzie mieli jakiś tępy opór, żeby pisać poprawnie!

I zacząłem słuchać jak sobie radzą językoznawcy i strażnicy poprawności językowej. A oni co? A oni mi mówią "no trudno, to plebs decyduje i mówi sobie jak chce, jak plebs sobie coś wymyśli, to my językoznawcy w końcu musimy to przyjąć i nauczać tego jako zasadę".

Zrozumiałeś kierunek? Najpierw plebs - tworzy - a potem językoznawcy to przyjmują.

I wracamy do twojej psychiki i agendy.
TO NIE TY sobie wymyśliłeś, że będziesz kaleczył, wykrzaczał, robił pośmiewisko ze słów i z określeń na wersje kobiece. TO NIE TY "plebs" sobie wymyśliłeś, że tak chcesz.
To 'system', agenda, językoznawcy nagle wymyślili "Ej plebs! Od dzisiaj macie używać feminitów i wuj!" I zaczęła się kampania i propaganda. Radio, telewizja, debaty, żeby wytresować plebs i wcisnąć mu OD GÓRY nowe zasady, w tak pierwotnej i demokratycznej(niby) kwestii - jak to jak ma plebs mówić!

I ty ze swoim słabym, galaretowatym mózgiem i charakterem... ULEGŁEŚ TEJ PROPAGANDZIE. Dałeś się wytresować. Wyhodować. I jak każdy słaby mózg, jeszcze jesteś zadowolony z tego wytresowania.

Rzeczy zaczynają brzmieć kretyńsko, pojawiło się dodatkowe utrudnienie i skomplikowanie języka (co jest wbrew naturalnej ewolucji języka) - a ty jeszcze jesteś tępo zadowolony z siebie :D

Podsumowując fakty:
1. NA PEWNO - to, nie ma nic wspólnego z naturalną ewolucją języka (tzw. "od dolną") - to jest nagła, systemowa tresura i narzucanie norm.
2. NA PEWNO - to nie jest neutralne. Bo jak idziesz do lekarza to NIE POWINIENEŚ kierować się płcią. Idziesz do "doktora", nie ważne jakiej płci. O płci dowiesz się później, jak będziesz chciał po nazwisku/imieniu. Na początku - nie powinieneś mieć sugerowane czy to chłop czy baba. Idziesz do "lekarza" nie do lekarza lub lekarki.
Tak samo to kretyństwo "Polacy i Polki".  Nie powinieneś dzielić społeczeństwa ze względu na płeć - powinno być neutralnie.
3. NA PEWNO - nie jest 'prościej/łatwiej/krócej', gdzie do tego NATURALNIE dąży język. Psycholożka nie jest krócej/prościej/łatwiej niż psycholog. 
4. JA UŻYWAM kobiecych form jak właśnie chcę PONIŻYĆ, podkreślić, że to coś gorszego. Że to nie poważna psycholog... tylko jakieś dziecko, jakś z dpy psycholożka... bo już samo brzmienie tego słowa ją poniża, upupia, to brzmienie to jest zdrobnienie, traktowanie kogoś wyżej, jak dziecko.
Tak jak mamy mężczyznę, wielkiego i silnego i on jest drwalem. A tu przychodzi taki mały, chudy, że ledwie tę siekierę unosi i mówia też jestem drwalem" to wtedy z pogardą używa się "nie chłopcze, ten pan jest drwalem - ty to co najwyżej jesteś drwalkiem.

Zmiękczanie, zdrobnianie to patrzenie na kogoś z góry, z wywyższaniem się... pokazywaniem, że nie traktuje się tego tak samo wartościowo jak oryginał.
Katara była mocnym magiem, teraz jest Magiczka-piczka.... i samoże  brzmienie sugeruje, ze o coś gorszego, karykatura, parodia.

DavidS1992

I jeszcze potraktuję cię jako kogoś inteligentnego i użyję innego argumentu - logicznego.
Bo zgodnie z zasadami (jakie głosili językoznawcy do tej pory) język ewoluuje naturalnie, spontanicznie itd. to te zmiany są tępym i kretyńskim zaprzeczeniem tych zasad.
Bo zobacz jeden prosty, logiczny zgrzyt.
Jeśli ktoś na siłę, po chamsku zmienia zasady języka wyciągając z piwnicy jakieś stare, zapomniane i porzucone...to z definicji to nie jest ewolucja!! To jest regres!
Cofnięcie się do staroci to jest - regres, a nie ewolucja!
Równie dobrze, mogę sobie 'zachcieć', ze masz od dzisiaj mówić "wać panna" bo - "kiedys tak mówili", a to pomoże rozpoznać od razu czy dana kobieta jest mężatką czy nie.

kebirek

W wersji animowanej z polskim dubbingiem (mnie się bardzo podobał nasz dubbing) Katara mówiła o sobie, że jest magiem wody, nie żadną magiczką. Jestem kobietą, ale niepotrzebne feminatywy doprowadzają mnie do szału. Skoro Katara w pierwowzorze była magiem, to tym magiem powinna pozostać. Mam duży szacunek dla ludzi tworzących dubbing, ale są takie sytuacje, przez które uważam, że zanim powstanie cokolwiek na bazie jakiegoś pierwowzoru, to twórcy powinni mieć obowiązek zapoznać się z poprzednią wersją i trzymać się jej w takich kwestiach.

ocenił(a) serial na 6
LionLayla

Mnie też to mega denerwowało (oglądałam w oryginale z napisami).

LionLayla

"Magiczka" to rzeczywiście jakieś słowo wymyślone chyba przez twórców polskiego dubbingu. Do tej pory wydawało mi się, że żeńska forma od "mag" to "magini".

ocenił(a) serial na 4
al_jarid

Dokładnie tak. "Magiczka" to żeńska forma rzeczownika "magik" (np. cyrkowy), a nie "mag". Gość(ini) od dubbingu na siłę pcha te feminatywy, chociaż nie ma o tym pojęcia.

LionLayla

Co ciekawe, to słowo istnieje w słowniku...tylko, hmm... używano go w Trybunie Ludu, więc brawa dla twórców dubbingu...

sara_felis

''Mała magiczka ubrana w jedwabny zielony kostium wzbudzała podziw i zbierała oklaski tłoczącej się publiczności'' Tryb. Ludu 97, 1967

ocenił(a) serial na 4
sara_felis

Tak, tylko to forma utworzona od rzeczownika "magik", a nie "mag". Jeśli już, to powinno być "magini". Jak już ktoś koniecznie chce używać feminatywów, to powinien mieć o nich jakiekolwiek pojęcie, tak uważam.

ocenił(a) serial na 6
LionLayla

Oglądałam z napisami, więc nie miałam okazji zobaczyć czy usłyszeć, ale trafiając na ten post - nie, nie denerwuje mnie. Denerwuje was, bo nie jesteście obyci/osłuchani z tą odmianą, chociaż magini brzmiałaby lepiej, ale już naprawdę mniejsza o to. Kiedyś feminatywy były w naszym języku normą, później przestano ich używać w oficjalnych kanałach komunikacji i gdy zaczynają powracać do łask, to wywołują skrajne i śmieszne reakcje. Kwestia przyzwyczajenia, np. słowo pielęgniarka nikomu nie przeszkadza, bo jest w ciągłym użyciu, a to nic innego jak feminatyw.

ocenił(a) serial na 4
LionLayla

W lore to byli zaklinacze.
Lecz scenarzyści mocno przekręcili sens wielu rzeczy w tej adaptacji.

ocenił(a) serial na 4
LionLayla

Błędem jest stosowanie jakichkolwiek konotacji z magią. Tłumaczenie powinno stosować określenie tkacze lub zaklinacze. Element benders manipulują żywiołami poprze sztuki walki, nie są magikami ani magami…

LionLayla

"Czy was też denerwuje to słowo? Uważam, że trochę niepotrzebne użycie feminatywu na siłę." Denerwuje? Ja wypdoliłem przez to ten serial do kosza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones