Arcane
powrót do forum 1 sezonu

Spoilery do 9 odcinka
Boże jak ja uwielbiam tą postać. Czuje się jak sipm, ale za każdym razem czekałam tylko na scenę z nim. Niestety od połowy sezonu zaczynałam się domyślać że umrze, bo nie jest postacią z gry oraz jest zbyt zajebisty aby mógł pozostać przy życiu i no uwaga spoiler do odcinka 9, niestety umarł. I mnie teraz boli dupa trochę bo miałam nadzieje że zobaczę go jeszcze w ewentualnym drugim sezonie. Cieszę się za to w jaki sposób umarł i że to co powiedział przed śmiercią było takie dobre. Myślałam, że Jinx pod koniec się zbuntuje przeciwko niemu, albo on przeciwko jej, ale jednak stało się coś zupełnie innego, ale uzasadnionego. (wszystko przez nadpobudliwość Jinx spowodowaną jej spaczeniem). Z jednej strony chciałabym aby go jakoś ożywili w 2 sezonie, bo na pewno powstanie, ale z drugiej strony jego śmierć była tak pięknie napisana i jakoś w taki dziwny sposób dopina całości charakteru Jinx, że wiem że już nie wróci z martwych. Uwielbiałam jego relacje z Jinx, było to coś wspaniałego, czego jeszcze nie widziałam w żadnym innym dziele kultury.
Moją drugą ulubioną postacią jest Victor, który oczywiście nie umrze bo jest postacią z gry. Ale powiem wam że to że pod koniec wygląda cały czas... normalnie, a nie jak w grze, może sugerować że będzie drugi sezon.

użytkownik usunięty
Avazan

Niby w temacie jest zeby NIE dyskutować, ale ze typ buntownika ze mnie to na sam wpierw napisze → nie będziesz mi mówić jak mam żyć. Żeby potwierdzić moja butnownicza nature to powiem, ze zdarza mi się mieć powiedziec gosciom na odchodne, ze wcale nie było milo, chociaz tak nie wypada !

Do rzeczy. Co mi się podoba w Silco:
- to jak go „narysowali”
- tekst w którym mówi ze po władze sięga nie ten co to się urodził „naj”(jakiśtam) tylko ten który nie boi się po nią sięgnąć i zrobić wszystko to co potrzebne. Jestem podobnego zdania, możesz urodzić się z predyspozycjami, ale i tak większość sukcesu to ciężka praca
- kozak oko
- bierze tyle narkotyków (migot) ile musi. Potrafi zapanować nad fizycznym głodem używki. Lubie takich co maja silna wole. Jak widzę faceta który ma zły humorek bo jest głodny, ale nie potrafi się opanować i nie zjeść czegoś to po prostu mnie brzydzi. Kobiety, które są mega wściekłe bo głodne są urocze. Ta sama cechę u facetów traktuje jako słabość.

Co mi się nie podoba:
- zabicie brata, to zabicie brata. Zabójcy krewnych maja specjalnie miejsce w piekle i w brzuszkach wściekłych hien
- cala akcje podczas której uwięził Warwicka, 0 logiki
- jako szef pólswiatka nie dowiedzial się ze Vi przebywa w wiezieniu, ale to raczej blad scenrzystow więc poniekad wybaczam
- nie tyle fakt, ze nie chciał posowiecki malej dziewczynki dla dobra NARODU ZAUN o który walczyl, tylko ze miał wątpliwości. Chcesz ja wymieniec ? Spoko, trudna decyzja, ale w pewnym sensie uczyni Cie lepszym. Nie chcesz jej wymieniac? Tez spoko, jest kilka osob na tym swiecie dla których moglbym spalilc caly swiat, nawet kosztem całego świata, rozumiem. Nie podoba mi się ze miał wątpliwości, mięczak
- przez tyle lat od uwiezienia Vi wlasciwie nic nie osiagnał. Przejal interes Vandera, zarobil troche kasy i wlasciiwe tyle. Tez przekupił szefa policji

Moja ulubiona postacią będzie Warwick, o ile zrobią z niego niepowstrzymana, bez stronnicza siłę, cos jak HULK. Do tego czasu wygrywa Viktor. Scena w której biegł używając nowej nogi ? Cos pięknego. „Run Viktor run” Zauważ ze koles jako jedyna postac od samego początku rozumie obie strony konfliktu i mam wrazenie ze w przeciwienstwie do Jayce nie mysli małym Viktorem. Poza tym robi świetna przestrzeń w Team fightach i bardzo dobrze się skaluję.

ocenił(a) serial na 8

Dobrze opisane. Z jedną uwagą. Hulk to jednak bardziej Mundo. Ale to tylko w mojej ocenie.

użytkownik usunięty
michal_lukawski89

Wizualnie pewnie tak. Jednak jak się przyglądam to widzę więcej podobieństwa WW do HULKA:
- bruce banner zamienia się w hulka pod wplywem zlosci, zaś WW wpada w szal pod wpływem zapachu krwi. Mundo z kolei jest Mundo bo jest Mundo:)
- jeden i drugi posiadają osobę które może ich uspokoić, słynne „betty” u Hulka no i u WW pewnie Vi albo Jinx. W głębi ich czai się dobre serce. Mundo nie uspokoisz, możesz go nabrać, bo ma umysł dziecka. Jak sprobujesz go uspokoic to zapewne Ci powie, ze jestes wielka beksa:)
- Sila Hulka rosnie proporcjonalnie do jego gniewu, zaś gniew WW jego szybkość poruszania, oraz ataków rosnie proporcjonalnie do poziomu zdrowia przeciwnika. Mundo po prostu chodzi gdzie chce.

Podsumowujac, w mojej opinie WW do bardziej Hulka niż Mundo, który na Hula jedynie wyglada.

ocenił(a) serial na 8

Przejrzałem kilka tematów pod serialem po tym jak napisałem opinie i zauważyłem, że mam do czynienia z wyjadaczem jeśli chodzi o świat LoL. Ja już jakichś 4 lat nie gram. Nie wchodzę więc w polemikę, bo zapewne na płaszczyźnie logicznej Twoje założenia będą zdecydowanie bardziej adekwatne. Mam tylko nadzieję, że Mundo się pojawi, bo uwielbiałem tę postać tak samo jak WW.

ocenił(a) serial na 10

Dobra typie niepokorny, również podyskutuje.
Odnośnie punktów co ci się w nim nie podoba to podam kontrargumenty czemu mi się akurat za to w nim podoba.
- (pierwsze 3 odcinki oglądałam 3 tyg temu to mogę nie pamiętać szczegółów, ale chyba on tam go porwał po to aby wznowić wspólne marzenia, i z nim współpracować [pomimo tego co tamten go prawie zabił] ale mówię nie pamietam dokładnie pierwszych odcinków, przepraszam jak źle mówię) Vander nie był jego bratem, tylko "jak brat", i się mu nie dziwie że go zabił, skoro Vander również go prawie zabił w tej rzece gdzie go podtapiał w dość okrutny sposób. Bądź co bądź pozostawiło to na Silco duże piętno i teoretycznie to Vander stworzył potwora jakim stał się Silco (przywołuję scene z Siclco i Jinx przy rzece gdy mówi jej o tym jak wtedy powstał z niego nowy silniejszy człowiek) co ma fajne też odzwierciedlenie w relacji Vi i Jinx (w 9 odcinku można również dojść do wniosku że to Vi stworzyła z Powder Jinx) więc dodatkowy plus że te historie są troche swoimi odzwierciedleniami
- niestety po 2 latach przez ten serial pobrałam znowu lola i jak na razie nie żałuje, bo mają tam fajną zawartość dodatkową jako wydarzenie, z których można dowiedzieć się co działo się miezy odcinkiem 3 a 4. Tam między innymi dowiadujemy się że ten nowy teoretycznie skorumpowany przez Silco strażnik (chyba Marcus mu było na imię) przelewał co pewien czas spore pieniądze które w teorii miały być na jakieś stowarzyszenie więzienne, a w rzeczywistości były na to aby zrobić podwójny twist i skorumpować skorumpowanych już strażników aby na świat nie wyszła informacja o Vi tam przebywającej. Jednak rozumiem czemu nie każdy to wie.
- Bo ja wiem czy nic nie osiągnął? Założył fabrykę po polsku to było chyba MIGOTu, przejął władzę nad innymi lordami tak właściwie i budował swoje małe gangsterskie imperium. Zresztą co miał innego robić jak nie było prawdopodobnie żadnych dobrych szans na zdobycie niepodległości, a nawet jak były to nie zostały ukazane w serialu. (czyli raczej ich nie było)
- I teraz najważniejsze odnośnie przedostatniego argumentu. Widzisz Vander zginął bo bronił swojej rodziny, bliskich. Silco nim wtedy gardził, uważał za słabego, za mięczaka właśnie z tego powodu. Jednak adoptował Jinx, gdy zauważył w niej swoje odbicie, te podobieństwo w tym jak oboje zostali zdradzeni przez "rodzeństwo". Widział że przechodziła przez coś podobnego co on. Pare lat później tak bardzo się do niej przyzwyczaił i pokochał jako córkę, że stała się jego słabym punktem. Zawsze w jego toku myślenia była wyżej niż inni. Pod koniec jak dostaje propozycje niepodległości ZAUN to "rozmawia z Vanderem" przy jego pomniku. Mówi że wreszcie go rozumie, że nie ma nic bardziej obciążającego własne ambicje niż córka. Stał się tym co go pare lat temu odrzucało w Vanderze. Zależało mu na jego rodzinie w postaci Jinx jak Vanderowi na swojej. I tak samo jak Vander widział swoje podobieństwo w Vi, tak Silco widzi właśnie swoje w Jinx. Nadal ciężko mówić o nim jako o osobie dobrej, ale na pewno nie jest w 100% złolem.
Na dodatek ich relacja jest niesamowita. Jinx no nie obijajmy w bawełne, jest troche chora psychicznie. I walczy z traumami z przeszłości. Wady Jinx które nie były akceptowane przez inne dzieciaki w odc 1-3, dla Silco nie sią problemem. Prawdopodobnie jako jedyny ją akceptuje, mówi jej że jest idealna taka jaka jest i naparwdę troszczy się o nią pomimo tego że czasami może wydawać się że nią manipuluje. Nawet jej własna siostra tego nie potrafi. Nie akceptuje jej jako Jinx i oczekuje cały czas że będzie Powder, w ostatnim odcinku. Gdy Vi przywołuje złe wspomnienia (chcąc dobrze, ale naprawdę pobudza jej dawne traumy, co wskazuje jeszcze bardziej na to jak bardzo jej nie zna i nigdy nie znała), Silco chce aby zamknęła mordę bo wie jak takie rzeczy ranią Jinx i z resztą widzi to. Nawet jak go niechcący zabija, nie jest na nią zły. Pomimo że jest villanem, jest chyba jednym z lepszych ojców chorego dziecka. Nigdy tak naprawdę nie jest na nią zły, bardzo mu na niej zależy, rozumie jej dziwne odchyły i je akceptuje (coś co jej poprzednia rodzina nie umiała). Jest zły gdy okazuje się że Vi żyje, bo nie dość że sam został okłamany, to dodatkowo Jinx może pomyśleć że on ją okłamał, co mogłoby zniszczyć ich relacje na której mu tak bardzo zależy. No kto by się spodziewał czegoś takiego po człowieku który morduje innych ludzi bez zastanowienia.
Według mnie jest świetnie napisany i świetnie przechodzi wewnętrzną przemianę, czego chyba nikt się po nim nie spodziewał. I za to go lubie

użytkownik usunięty
Avazan

Dzięki za szczegółowe wyjaśnianie. Rzeczowo rozpisane. Umknęło mi to ze kazał się zamknąć potwierdzając ze zna ja najlepiej na całym swiecie. Ciekawe spostrzeżenie ciekawe przyznaje.

Ja nie uważam ze jego przemiana jest złe napisana, po prostu nie podobają mi się jego wahania. Nie przekonuje mnie jego słaby charakter. Skoro czuje po sobje, ze sobie nie radzi to jako dobry „szef” powinien ustąpić, wycofać się. Nie ma nic gorszego we władaniu czymkolwiek nizeli BRAK zdecydowania, strata na konsekwencji, wierz mi. Dla ludzi i organizacji zwykle jest lepiej gdy władca jest powiedzmy porywczy, ale ciagle porywaczy. Niż jak raz jest porywczy a raz sobie z tym radzi. Jako szef musisz być świadomy swoich emocji, jeśli one ZMiENiaJA Twój plan to znaczy ze kulejesz jako szef. Tak jak pisałem co innego jakby przed nikim NIe ukrywał ze kocha jinx, ze ona jest dla niego najważniejsza, a on oszukuje swoich ludzi, trochę tez siebie. Zanim ogarnia co jest dla niego ważne naraża organizacje, swoją pozycje etc. -> stad traci w moich oczach. Bo wychodzi na to ze cały jego plan, ambicje idą w łeb dla relacji tata - córka. Jest to urocze, dostrzegam w tym pewne piękno, ale nie tego oczekuje po głównym zbirze.

Co do wyjaśnienia, które się pojawia jak zainstaluje się lola:
- to żadnej argument, bo nie każdy kto ogląda serial musi grać w lola to raz a dwa. Sam sobie zainstaluje lola, przez Ciebie draniu !

Nie grałem ponad rok, ale sobie pogram, nawet zaplanowałem kiedy zainstaluje. W ta sobote. Na sama myśl o meczach rozstawiajacych mam gęsia skórkę, nawet ustawie pozycje losowa, a co !

Aha ciekawi mnie czy tak szczegółowo rozpisujesz relacje silca z jinx bo cechujesz się wnikliwości czy może interesuje Cię to ze względu na osobiste problemy z figura ojca ? To rzadkość żeby ktoś tak dokonywał tak głębokiej analizy. Także to pytanie należy traktować jako pewnego rodzaju konplemmet. Taki wścibski komplement, ale zawsze:)

Podsumowując zgadzam się z Tobą, tylko to za co Ty go lubisz, ja traktuje jako słabość, niekonsekwencje jednostki, która kreuje się się na kogoś zupełnie innego.

ocenił(a) serial na 10

Po prostu lubię analizować postacie z dzieł kultury i uwielbiam postacie z głębią heh
Teraz widzę co miałeś na myśli i ja również się z tobą zgadzam. Silco może i jest fajną i świetnie napisaną postacią, ale nie jest najlepszym szefem gangu. Miał parę swoich momentów (np z tą radą podziemia i butlą z toksynami), ale widziałam już w różnych dziełach postacie które lepiej radziły sobie w tej roli. Może ze względu też na to że napisany jest bardziej realistycznie i tak samo jak każda postać w serialu ma swoje wady i różne przeszkody stają na drodze do jego celu. Po zaadoptowaniu Jinx staje się właśnie taki bardziej niekonsekwentny i niezdecydowany co rzeczywiście jest trochę słabą cechą jak na przywódcę .Ja osobiście wolę nie interpretować go jako Villana sezonu pierwszego, ale w miarę na równi z resztą postaci, bo tak samo jak inni bohaterowie robi rzeczy zarówno dobre jak i złe oraz ma własne cele, a to czy są one słuszne czy nie jest sprawą subiektywną.

użytkownik usunięty
Avazan

Jeszcze jedno, on nie jest dla mnie głównym złym. Serial przypomina nieco tragedia antyczna, Cxyli bohaterowie postawieni są przed problemami które ich przerastają. Postęp / zmiana jako coś nieuniknionego. Cos co możesz jedynie opóźnić ( postawa Heimera ) ale tak czy siak przyjdzie. Trochę jak kac kupa. Nie uciekniesz przed nią. Możesz tylko się do niej przygotować, przewidzieć i zrobić we własnym kibelku. Najgorzej jak Cię zaskoczy w powiedzmy obcym akademiku. Niezbyt wysokich lotów porównanie, ale chyba trafne.

Dlatego Głównym złym w Arcane jest dla mnie beznadziejna sytuacja, taki tykający zegar. Nie ma opcji żeby zachować wiedźmińska neutralność, coś trzeba zrobić a nie istnieja wyłącznie dobre decyzje. Z każda wiąże się pewien ciężar. Heimer jest dobrym przykładem, unikał zmian, staral się do nich dopuścić, jak najdłuższa przedłużyc okres względnego spokoju przez co stacil władze umożliwiająca realny wpływ na sytuacje.

Pomysł ze jesteś ta babeczka od Silco ( prawa ręka) koleś dokonał przewrotu na Vanderze z powodu tych samych słabości, które teraz cechują go ( samao tym pisałem przecież ) weź się nie zdenerwuj ! Silco obiecywał cuda na kiju a teraz sam robi coś co krytykował.
Mlze twórcy sugerują nam ze niewiele trzeba by pokochać ? Może chodzi o to ze u szefów mafii pozbawionych bliskich osob obecność kogoś niewinnego potrafi ich zawrócić ze złej drogi ?
Moze on przy tej uczcie niczym Jezus ba ostatniej wieczerzy wybaczyl zdradę Jinx i dzięki temu odkupił dusze ?Wszystko Ok, ALE skoro chcesz być szefem mafii to powinienes być ponad mała dziewynke inaczej bardziej szkodzisz niż pomagasz.

Do czego zmierzam. Gdyby Silco zachował się odpowiedzialnie to odstrzeliłby jinx i po problemie. Nie doszłoby to całej lawiny zdarzeń, która pochłonie znacznie więcej isnien, dlatego jako szef a już na pewno szef mafi musisz być konsekwentny.

Naturalnie wtedy nie byłoby serialu, a ja nie postanowilbym zainstalować lola.

A co jeśli głównym złym w serialu jest LoL! Pozdro ziomek !

ocenił(a) serial na 10

Podoba mi się interpretacja, że beznadziejna sytuacja to "główny zły" tego serialu. Nie pomyślałam o tym jeszcze w ten sposób.
Tak w ogóle to fajne jest to że serial daje nam szansę dyskutować nad takimi sprawami jak "co by się stało gdyby", świadczy to pewnie o tym, że jest dobry. Fajnie jest też to, że można interpretować różne zachowania i sytuacje w różne sposoby i w tym przypadku obie interpretacje są słuszne i sobie nie zaprzeczają tak na dobrą sprawę. Bo zmiana Silco była zarówno zaletą (dla jego duszy powiedzmy) i wadą (dla jego pozycji, marzeń.)
Dziękuje za poszerzenie horyzontów, również pozdrawiam i również jebać lola, bo gorsze to niż heroina

ocenił(a) serial na 10

IMO on się nie wahał. Bardziej "marudził", załamywał ręce sam nad sobą. Bo w tamtym momencie miał rację, dostał wszystko czego chciał, o czym marzył, o co walczył i czemu poświęcił wszystko w zasadzie za darmo. Musiał tylko pozbyç się 'problemu". Tylko, że ten "problem", był jedynym co kochał. W tym momencie znalazł się w tej samej sytuacji co Vander. I zapewne szykował się na podobny koniec. Bo bądźmy szczerzy, w momencie w którym by odmówił, stał by się celem własnych ludzi. I tak jak on przyszedł po Vandera, bo nie chciał oddać dzieciaków, tak przyszliby po niego. Jego prawą rękę przecież już wcześniej korciło.

ocenił(a) serial na 8
Avazan

Podpisuje się pod tym. Zwłaszcza, że większość widowni nie dostrzega takich szczegółów i bierze Silco za postać zero-jedynkową.

Najlepsza postać z serialu. Będzie go brakowało w sezonie 2. oj będzie.

ocenił(a) serial na 10

Chciałbym sprostować Twoje "minusy postaci Silco" o których napisałaś, bowiem nie zrozumiałeś wszystkiego:
a) Pragnę przypomnieć, że Silco wbijając nóż w plecy Vandera jedynie wyrównał z nim rachunki, bowiem Vander zabrał mu kilka lat wcześniej oko i prawie go utopił (nie sądzę też, by byli oni fizycznie spokrewnieni - Silco mówił wszak iż "byłeś mi bratem" i, że "mieliśmy wspólną wizję niepodległego Zaun");
b) Silco uwięził Vandera, po to, by przeciągnąć go na swoją stronę, tak jak to zrobił z Seviką, a kiedy Vander odmówił postanowił wykończyć zarówno jego jak i wszystkich jego pomocników (zorganizowana zasadzka miała na celu zarówno poznanie jak i wyeliminowanie najsilniejszych i najbardziej oddanych mu współpracowników);
c) Skorumpowany policjant Markus mógł przecież wywieźć nieprzytomną Vi do więzienia i powiedzieć, że dziewczyna zmarła od odniesionych ran albo że sam ją zabił (więzienie Stillwater jest wszak położone na odległej wyspie, do którego Silco na pewno nie miałby dostępu);
d) Silco był pod wrażeniem geniuszu inżynieryjnego Powder (jej hex-bomby), a widząc jak bardzo jest wewnętrznie rozdarta dostrzegł, że potrzebuje nowego mentora i że może wiele zyskać na jej przygarnięciu. Poza tym myślę, że czuł się dokładnie tak samo jak Powder kiedy uciekł przed Vanderem po tym jak ten go niemal utopił;
e) Silco nie osiągnął pełni swojej potęgi z uwagi na dwie rzeczy:
*musiał odbudować wszystko co stracił w wyniku tej akcji w starej fabryce konserw. Utracił wszystkie zapasy Migotu, jego główny naukowiec był pewnie umierający po tej hex-eksplozji (skąd jest on bardzo oszpecony), a spośród całej jego bandy przeżyła tylko Sevika (która straciła całe ramię) oraz trójka szeregowych zbirów. Odbudowa całej swojej struktury mafijnej, utworzenie nowych placówek, przejęcie wszystkich dzielnic Zaun, odtworzenie Migotu z ciała Vandera, oraz udoskonalenie zdolności inżynieryjnych Powder (by mogła ona konstruować swoje charakterystyczne bomby z głową smoka i być może stworzyć bio-mechaniczne ramię dla Seviki) musiało zająć Silco bardzo dużą ilość czasu i to nawet z pomocą Powder, przemianowanej na Jinx;
*cele Silco zostały skomplikowane przez technologię hex-portali stworzoną przez Jayce'a i Victora. Piltover zdobyło wówczas dostęp do nowych narzędzi oraz rynków zbytu, więc czarny rynek Dolnego Miasta osłabł. Sam Silco odrzekł, że "przez te hex-portale nasz świat staje się coraz mniejszy".
Już sam fakt, że Silco nie wypadł z interesów po tych dwóch wielkich utrapieniach i że zdołał przejąć niemal absolutną władzę w Dolnym Mieście, jest warty pochwały.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem wszystkie niejasności.

użytkownik usunięty
religawojtek

niczego nie wyjasniles, ani niczego nie naprostowałeś. Przedstawiles po prostu swoj punkt widzenia, ktory jak ZGADUJE traktujesz jako jedyny wlasciwy. Takze jedyne co Ci sie udalo to mnie rozbawic, pozdraiwam

ocenił(a) serial na 10

W jakim sensie?

użytkownik usunięty
religawojtek

W jakim sensie mnie to rozbawiło ? „Ha ha ha” nie mylić z „he he he” nigdy nie zaśmiałem się „he he” zawsze „ha ha”. Zawsze hahaszkuje nigdy nie heheszkuje

,,- tekst w którym mówi ze po władze sięga nie ten co to się urodził „naj”(jakiśtam) tylko ten który nie boi się po nią sięgnąć i zrobić wszystko to co potrzebne. Jestem podobnego zdania, możesz urodzić się z predyspozycjami, ale i tak większość sukcesu to ciężka praca".
Nieprawda sens wypowiedzi tego typa jest zupełnie inny to parafraza słów księcia Talleyranda: ,,Do osiągnięcia sukcesu nie potrzeba siły woli, szczęścia ani rozumu, wystarczy tylko nie mieć skrupułów"

ocenił(a) serial na 10
Avazan

To, że Silco zginął nie znaczy, że nie powróci. Może on przecież stać się jedną z halucynacji dręczących Jinx, tak jak to było z Jokerem w grze "Batman Arkham Night".

Avazan

Silco - moja najbardziej znienawidzona postać z tej produkcji :)

Avazan

Pytanie czy pod koniec odcinka : twój własny potwór to czy przy wystrzeleniu ten rakiety przez Jinx to były takie efekty i nie wiem czy Jinx żyje odpowiesz? Bo to wyglądało jakby ta rakieta miała taką sile ze ja to zabiło a bardzo lubię ta postać i byłoby mi smutno gdyby się okazało ze nie żyje. Ale widze ze ty tu pisalas ze postacie z gry nie umrą czy coś takiego. I chciałabym się tylko dowiedzieć czy ona umarła czy nie

ocenił(a) serial na 10
Panitadeusz123

Trailer drugiego sezonu mówi nam, że na 100% żyje, ponieważ cała fabuła ma się kręcić wokół niej :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones