Dziś premiera na Netflixie, miejmy nadzieję, że się przyjmie się równie dobrze jak w Kanadzie, żeby szybko robili następny sezon!
A kiedy kolejny sezon? Bo nie mogę się doczekać!! Co dzień oglądałam odcinek, 2, a teraz tak pusto bez tego :/
Jeszcze nie wiadomo, na pewno go jeszcze nie zaczęli, bo wszystkie social media, na których śledzę serial milczą :D
Eeee to tylko kilka odcinków zrobili i ucięli :/ Wielka szkoda, bo nie ma co oglądać :)
Ja to nie czytam książek, kiedyś ją czytałam jak mała byłam, tak to wolę filmy :)
Nie rób tego, zrobisz sobie tylko krzywdę przypomniwszy sobie książki i mając porównanie z serialem, który jest jednym wielkim absurdalnym bełkotem, który się ma w 20% do książki, a pozostałe 80% to wymyślanie bredni.
To oczywiste. Podejrzewam jednak, że z tak wielkimi i kiczowatymi bredniami zrobi się z tego albo telenowela, albo skończy sie nim na dobre się rozkręci.
To że scenarzystki dodali watki, których nie było w książce nie oznacza że są to to brednie
Tak jak mówię są gusta i guściki, ja z dużo chęcią czekam na drugi sezon .
Szkoda, że nie zrealizowali tego co rzeczywiście było ważne dla samej postaci jak i książki. Oraz, że zniszczyli jeden z fundamentów relacji.
W taki sposób to można powiedzieć o tej wersji - http://www.filmweb.pl/film/Ania+z+Zielonego+Wzg%C3%B3rza%3A+Dalsze+losy-2000-114 977
Właśnie to w tej wersji nie zrealizowano tego co jest, wartością w książce i w dodatku zniszczyli relacje Ani i Gilberta .
A jeszcze gorsza jest ta wersja - http://www.filmweb.pl/film/Ania+z+Zielonego+Wzg%C3%B3rza+-+nowy+pocz%C4%85tek-20 08-467078
Przedstawiono w niej kompletnie inną historię i hańbą jest że nosi tytuł tak wspaniałej książki .
i tak w porównaniu z trylogią z Megan Follows, to ten serial można nazwać praktycznie wiernym odwzorowaniem.
Taa...zwłaszcza ten wątek z Gilbertem jako marynarzem...Zatem mogą już skończyć kręcić dalej, bo posypała się całość. Delikatnie mówiąc...skończyli nim zaczęli. Trylogia z Megan Follows, była dość wierna do pewnego momentu, potem to ruszyło całkowicie swoim własnym, dziwnym rytmem, ale...Ania przeżyła swoje dziecięce i nastoletnie życie w dość wiernie odwzorowany sposób. Ta serialowa? Nie. Skoro Gilbert sam się utrzymuje i został marynarzem, to nie wiem o czym ma być to dalej. Mateusz, który chce się zastrzelić? Aha...nie no fajnie. Okej. Super. Najwyraźniej czytałyśmy inne książki.
Teraz jeszcze tych dwóch oprychów jako lokatorzy...Zobaczymy, który zgwałci Anię albo Marylę. Wtedy to dopiero będzie nowocześnie.
No tak, w trylogii z Megan przeżyła dzieciństwo, ale co z tego, jak później mieszkała w Nowym Jorku, a następnie knuła intrygi w czasie wojny. To chyba Ty czytałas inną książkę, skoro twierdzisz że to jest ok, a to, że tu dodali trochę wątków, to już wielka kicha. Nie twierdzę, że mi się to podoba, bo uwazam, że historia jest na tyle dobra i piękna, ze obroni się sama, a tu ciągle jest w jakiś sposób "dosmaczana", co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale wciąż uważam, że te zmiany nie są aż tak bolesne, jak kompletna zmiana fabuły (bez już żadnych nawiązań do książki).
Co ci po tym, że przeczytałaś książkę, skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Napisałam- wersja z Megan dość dobrze odwzorowała dzieciństwo Ani. Co potem - to ich poniosło. A ty mi wytykasz, że czytałam inną książkę, bo Ania hulała po Nowym Jorku.
Ta wersja jest kompletną zmianą fabuły, jakbyś jeszcze nie zauważyła. Tylko zaczęta o wiele wcześniej niż w innych wersjach.
Mi się bardzo podoba odejście od książki. Przynajmniej jest jakiś moment zaskoczenia i niepewności, co pokażą dalej. A tak, gdyby wiernie trzymali się litery powieści to byłoby nudne, bo już to było pokazane.