PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=781264}

Ania, nie Anna

Anne
8,1 54 912
ocen
8,1 10 1 54912
7,1 11
ocen krytyków
Ania, nie Anna
powrót do forum serialu Ania, nie Anna

Po 2 sezonie.

ocenił(a) serial na 10

Nie powiem, nieco się zawiodłem z wątkiem kanciarzy. Bo myślałem, że większości sezonu będzie się na tym opierało a tu wątek skończył się na niemalże samym początku.

Ale no, zrobiłem sobie maraton drugiego sezonu, jest 4 rano i jestem zachwycony. Świetna nowa postać Basha czy też Sebastiana a Cole'a też bardzo polubilem.

No i podtrzymuje zdanie, Ania produkcji Netflixa to najlepsza Ania jaka kiedykolwiek wyszła.

Armando918

Zdecydowanie się z Tobą zgadzam, też mam maraton za sobą

ocenił(a) serial na 10
Armando918

Otóż to, też urządziłam sobie maraton drugiego sezonu i zakochałam się jeszcze bardziej. Nie rozumiem tych wszystkich oburzonych kontynuacją głosów. Bash jest wg mnie świetnym dodatkiem do serialu, mimo iż nie pochodzi z książki, to ewidentnie ubogaca fabułę i wprowadza wiele ciepła w wątek Gilberta.

ocenił(a) serial na 9
Armando918

Jeśli o mnie chodzi, również myślałam że wątek kanciarzy będzie się ciągnął cały sezon, ale powiem szczerze, odetchnęłam z ulgą kiedy okazało się że zakończył się po trzech odcinkach (jakoś do mnie nie trafił). Cały sezon natomiast utwierdził mnie w przekonaniu, ze to najcieplejsze dzieło jakie w życiu oglądałam. Liczę na kolejne równie cudowne sezony.

ocenił(a) serial na 10
Armando918

Też jestem po maratonie, nie mogłam się wprost oderwać, zakochałam się w tym serialu. Wg mnie zawiera każdy przykład piękna, miłości, dobroci jak i smutku oraz zła. Porusza odpowiednie tematy. Denerwuje mnie porównywanie tego do książki. A po co nam kolejna produkcja identyczna do Ani z Zielonego Wzgórza? Serial ma tytuł Anne with an E a nie Anne of Green Gables. Ja bym nie chciała kolejny raz wałkować tego samego. Serial cudownie oddaje klimat tamtych czasów. Po obejrzneiu od razu docenia się piękno natury i cieszy z małych rzeczy.

ocenił(a) serial na 9
TequilaSunrise

Tak, produkcja Neflixa jest świeża, porywająca i chce się włączać kolejny odcinek. Niestety, skończyłam właśnie oba sezony. Wie ktoś, czy pracują nad 3 sezonem...? :)

ocenił(a) serial na 9
Keysog

ja też po, jestem totalnie zakochany. muzyka, zdjęcia, bohaterowie. wczoraj zacząłem, dziś skończyłem. co dalej?

ocenił(a) serial na 9
agbe

Czekamy na 3 sezon =)
A ja zacznę oglądać "Crown"- trailer mnie zaintrygował i znajoma też poleca serial :)

Keysog

Ja obejrzałam 2 sezony w dwa dni :p Zauroczył mnie ten serial i mam nadzieję, że powstanie 3 sezon! Co z tego, że opinie są dobre jak nie ma prawdopodobnie wystarczającej oglądalności.. Odpalajcie Netflixa i nabijajcie wyświetleń :p

Armando918

jestem na świeżo po 2 sezonie Anne with an E i znowu nie wiem co zrobić ze swoim życiem :c

miałam dokładnie tak samo gdy skończyłam 1 sezon. ten serial jest niesamowity. jak oni to robią, że kocham ten serial jeszcze bardziej, z każdym odcinkiem? wciąż nie mogę wyjść z podziwu jaką rewelacyjną obsadę dobrali. Anne, Gilbert, Maryla, Matthew... mam szczególnie ogromną słabość do Amybeth McNulty i Lucasa Jade Zumanna. zwłaszcza do Zumanna...

jak ja wytrzymam cały rok?? w 3 sezonie koniecznie musi być więcej momentów Shiberta. i bardzo bym się ucieszyła gdyby nadal było dużo ciotki Josephine i Cole'a oraz Basha. niby mam długą listę seriali które zaczęłam oglądać (chociażby The Walking Dead w które się naprawdę wciągnęłam), ale obecnie jestem na ogromnym serialowym kacu.

Armando918

Watek kanciarzy był najgorszym wątkiem w serii, tylko po to, by ludzie czekali na drugi sezon, jakaś pomyłka.
Dobrze, że się zakończył, szkoda, ze tak długo trwał.
Jestem własnie po maratonie 2 sezonu. Wątki Basha oraz Cole są naprawdę cudowne. Mam nadzieję, ze w następnym sezonie Billy przypali sobie całe ciało, za to wszystko co zrobił :)

ocenił(a) serial na 8
risshya

Dokładnie, wątek kanciarzy był żałosny, lecz nie dlatego, że w ogóle zaistniał, ponieważ koniec 1.sezonu zapowiadał iście kryminalną historię z początkiem kolejnej serii. Problem w tym, że siarczyście złe charaktery zostały elegancko wykrochmalone i 4 pierwsze odcinki trzeba było przebimbać z nadzieją, iż potencjał "Ani" z poprzedniego sezonu nie zostanie zaprzepaszczony.
Mnie osobiście trochę zraził odcinek z imprezą LGBT. Obawiałam się kontynuacji obranej w nim drogi przez scenarzystkę (na szczęście był to już punkt kulminacyjny:). To nudne zadawać ciągle te same pytania, ale czy w każdej amerykańskiej produkcji muszą zaistnieć następujące wątki: homofobia, seksizm, rasizm, dręczenie uczniów w szkołach? Na szczęście dla tej produkcji 3 ostatnie znakomicie wpisują się w historię XIX-wiecznej sierotki, która dostała drugą szansę od życia.

ocenił(a) serial na 9
Armando918

Co mam napisać, gdy już wszystko zostało napisane... wcale nie czuję się jakbym zdradził tą pierwszą Anię książkową, kocham obydwie...

Armando918

Świetnie oglądało mi się sezon 2. Co do kanciarzy to cieszę się że ten wątek był w sumie tak lekki, po zakończeniu sezonu 1 bałam się że znów będzie jakaś tragedia, morderstwo czy inna drama. Tak że nawet mi się podobało takie rozwiązanie i nawet mi było szkoda jednego z oszustów ktory chciał osiedlić się w Avonlea i piec ciasta ;)
Bardzo podobało mi się że pogłębiono tyle postaci, właściwie o każdym dowiedzieliśmy się czegoś nowego, nawet przez mini scenki typu matka mówiąca Josie Pye że musi być ładna, bo wygląd to władza, albo Billy który na końcu nie zabił lisa (czy chodziło o to, że jesli nie ma wokół siebie kolegów nie musi im imponować i czegoś udowadniać, i jest wtedy lepszą osobą, albo może coś w końcu do niego dotarło? Jeśli to drugie to powinien częściej dostawać wpierdziel. ;) ).
Parę wątków mi zgrzytało (dzieciaki na imprezie awangardowych artystów) albo zostało przesadzonych (prze-zajedwabistość wszelaka nowej nauczycielki) ;) Ale to drobiazgi, ogólnie na duży plus i cieszę się na 3 sezon.
Szczególnie podobały mi się wątki wokół Maryli i Mateusza - jak oni obłędnie grają, no i kasting trafiony 11/10. Bardzo ciekawa historia z depresją matki Cuthbertów, i jak to wpłynęło na ich losy. Bardzo podobały mi się też wątki z przyjaciółką Maryli - niby przekupa i plotkara, ale w gruncie rzeczy dobra kobieta, tyle że trochę uprzedzona. Podobało mi się też pokazanie że ma ona chyba najszczęśliwsze i najzdrowsze małżeństwo w Avonlea - podejmują decyzje razem, dalej się ze sobą świetnie bawią, itd ;)
Wątek Basha też mi podpasował - chyba uwielbiam trynidadzki akcent, bo świetnie się go słuchało, no i ciekawie było zobaczyć społeczeństwo Avonlea od tej drugiej strony - jak traktowano czarnoskórych ludzi, w jakich warunkach żyli, itd.

ocenił(a) serial na 7
burberry

Twój opis Małgorzaty i jej męża jest cudny :D bardzo fajna postać. Billy i nauczycielka - dokładnie tak jak mówisz.
Serio Bash ma trynidadzki akcent? A w ogóle to nie chce mi się wierzyć, że w tamtych czasach mogła być w Avonlea, czy nawet w Charlottetown, czarnoskóra społeczność.

Fanfana

Oj tak, postać Małgorzaty jest świetna, plus świetna aktorka, jak w przypadku Maryli i Mateusza. I super mi się podobało że właśnie pokazano ich jako bardzo udane i szczęśliwe małżeństwo, nawet te wstawki o szczęśliwym pożyciu małżeńskim były w sumie urocze i zabawne (14 dzieci nie bierze się znikąd ;))

No i przyjaźń Maryli i Małgorzaty to też świetny, zabawny i inteligentny wątek. I taki życiowy - są bardzo różne, czasem się kłócą, mają wady, ale w gruncie rzeczy uzupełniają się i nie mogą bez siebie żyć. Trochę mi nawet przypominają Babcię Weatherwax i Nianię Ogg z Prattchetta. ;)

Akcent trynidadzki znam tylko z tv, ale uważam że jest uroczy i mogę go słuchać i słuchać (miał go np. jeden z policjantów z Cienkiej Niebieskiej Linii i jedna z uczestniczek amerykańskiego Project Runway)

Co do czarnoskórej społeczności w Charlottetown - nie mam pojęcia czy tak było, ale jak dla mnie wyglądało to wiarygodnie. Pewnie były takie dzielnice i społeczności w miastach USa, więc dlaczego nie w Kanadzie? Oni pewnie też mieli niewolników

ocenił(a) serial na 7
burberry

Wątek Maryla& Małgorzata ma naprawdę duży potencjał :D czekam na 3 sezon i riposty Maryli ;) mi trochę przypominają Isobel i Violet z Downton Abbey. Małżeństwo Małgorzaty jest tak cudownie normalne i na wesoło i ten jej mąż, co na przyjęciu u Barrych tak uroczo stwierdził, że musi się skonsultować z żoną, no po prostu wzorowo! :D

Akcent trynidadzki wydaje mi się przezabawny (z filmików na YT) i jak porównałam z Bashem to faktycznie sposób mówienia ma podobny.

Co do czarnoskórych na Wyspie Księcia Edwarda w XIX wieku: niestety nie znalazłam zbyt wielu informacji w internecie. Jedyne na co natrafiłam, to artykuł, z którego wynika, że rzeczywiście na wyspie byli czarni niewolnicy, choć niezbyt wielu. Ich potomkowie mieszkali w Charlottetown, w miejscu zwanym bagnem (chyba Bash coś mówił o bagnach, dobrze pamiętam?). Artykuł po angielsku:

http://halifax.mediacoop.ca/story/prince-edward-islands-rich-black-history-ignor ed/33057

Ogólnie to zdziwił mnie ten wątek w serialu, bo z żadnej książki/opowiadania Montgomery nie kojarzę nawet drobnych wzmianek o czarnoskórych (a o ludności pochodzenia francuskiego już tak), ale może wtedy się o tym po prostu nie pisało.

Fanfana

Maryla Mistrzyni Cietej Riposty byla cudowna w tym sezonie :)
Tez strasznie mi sie podobal maz Malgorzaty opychajacy sie ciastami na przyjeciu, i majacy wywalone na intrygi pana Berry i na zloto :) on chce po prostu dobrze sie bawic i jesc ciasto :) I to jak ich splawil mowiac ze musi decyzje podjac z zona - to jest wlasnie swietny scenariusz, pokazywanie jak udanym sa malzenstwem przez takie male, ale znaczace scenki.

Dzieki za link, a wiec jednak ten watek jest zgodny z historia - dzielnica czarnoskorych nazywala sie w serialu the Bog, czyli wlasnie bagno..

W sumie ciekawe dlaczego Montgomery nie poruszyla tego watku.. moze z zalozenia ksiazki mialy byc pogodne, a nkeqolnictwo to smutny temat, a moze po prostu (i to smutna konkluzja..) biali ludzie nie zadawali sie z czarnoskorymi w relacjach innych niz sluzba czy niewolnik..

ocenił(a) serial na 7
burberry

Małgorzata to temat rzeka :D ta kobieta jest niesamowita, nie dość że zajmuje się domem, mężem, urodziła i wychowała kupę dzieciaków, to przewodniczy komitetom i zebraniom, angażuje się w politykę, organizuje koncerty i jeszcze ma czas interesować się sprawami sąsiadów... Jak ona to robi?!

Cieszę się że scenarzyści podpierali się trochę historią, a nie wyssali tego z palca. A Montgomery pewnie nie miała zbytnio do czynienia z ludźmi pokroju Basha...

Mam nadzieję, że Billy ogarnie się trochę w nowym sezonie, bo ten gnojek jest niebezpieczny dla otoczenia :/ no i ciekawe jak potoczą się losy Diany, które w książce były dość banalne... Czy poślą ją do szkoły albo Jerry na serio się w niej zakocha? Sam Jerry zasługuje na więcej uwagi, jest taki uroczy, uprzejmy i ma chyba najlepszy charakter z wszystkich dzieciaków. Podbił moje serce :D czekam też, kiedy Ania zacznie się ładnie ubierać i aż boję się pomyśleć co będzie, jak do Ruby dotrze, że... no cóż, Gilbert raczej się jej nie oświadczy. Niech sezon 3 powstanie jak najszybciej :))

Fanfana

Billy jest straszny, Gilbert sprytnie spacyfikował Billego i resztę naśladujących go chłopaków co do gnębienia Ani w pierwszym sezonie, ale już dla Cole'a Billy był naprawdę niebezpieczny, nie dziwię się w sumie że wyprowadził się z Avonlea, bo Billy mógł mu naprawdę zrobic krzywdę w ramach zemsty.. Chociaż ten wątek też się prosi o rozszerzenie - co z rodzicami Cole'a, zostali z kupą dzieciaków na głowie i bez pomocy w gospodarstwie.. No ale może w przyszłym sezonie się tym bardziej zajmą

Też nie mogę się doczekać wątków romantycznych u młodego pokolenia, ciekawa jestem czy pokarzą to już w następnym sezonie, czy poczekają aż aktorzy troche podrosną (na razie wyglądają trochę dzieciaczkowato, chociaż np. Ania bardzo wyładniała w drugim sezonie - w sumie tak jak w książce, więc super). Ksiązki nie pamiętam za dobrze, ale pamiętam że po zaręczynach i zamążpójściu Diany praktycznie nie pojawia się ona już w ksiązkach - to bardzo smutne że tak się zakończyła ich przyjaźń i mam nadzieję że w serialu będzie inaczej. A może Ania i Diana będą jak Maryla i Małgorzata - bardzo rózne kobiety, ale jednak wciąż przyjaciółki. Też jestem ciekawe Jerrego w następnych sezonach, może szykują dla niego jakiś wątek z mezaliansem? Może rzeczywiście z Dianą, co do której rodzice mają takie ambicje jeśli chodzi o przyszłego męża? Albo może z Anią? W każdym razie cała obsada jest urocza i będzie się działo :)

burberry

Mała uwaga: przyjaźń Ani z Dianą trwa przez lata i jest wspominana w kolejnych książkach na marginesie głównej historii. Dziewczyny (a potem kobiety ;)) piszą do siebie i odwiedzają się, a swoim córkom nadają imię przyjaciółki. W którymś z ostatnich tomów Ania z Gilbertem przyjeżdżają do Avonlea na pogrzeb jego ojca i wówczas Ania z Dianą spotykają się na pogaduchy przy winie, tylko we dwie, żeby powspominać dawne czasy.

ACCb

ups.. to się nie popisałam :) Ksiązki o Ani czytałam dość dawno temu i chyba gdzieś do momentu jej pierwszego dziecka? A może tylko do momentu kiedy była na uniwersytecie? I zapomniałam że są przecież dalsze ksiązki. No a do momentu do którego czytałam właśnie smutne dla mnie było że Ania i Diana prawie w ogóle nie mają ze sobą kontaktu, i że Ania robi coś ciekawego, zwiedza, uczy sie, poznaje ludzi, a biedna Diana utknęła w rodzinnej mieścinie (tak to wtedy odbierałam ale przecież Diana mogła być szczęśliwa ze swojego zycia). No cóz w każdym razie super że w dalszych ksiązkach zostało to naprawione :)

Apropos Twojego awatarka - ja się zapatrujesz na nową ekranizację Diuny? Ten reżyser może zrobić coś ciekawego :)

burberry

O, ja zaczynałam lekturę "Ani" od "Doliny Tęczy" i "Rilli", bo akurat koleżanka miała ten tom, więc na początek poznałam tzw. dalsze dzieje :-)

Bardzo jestem ciekawa nowej "Diuny", bo i reżyser, i scenarzysta dobrze rokują. Villeneuve był nastolatkiem, gdy "Diuna" Lyncha pojawiła się w kinach, i jeśli ten seans zrobił na nim takie wrażenie, jak na mnie, to będzie dobrze. I liczę, że Sting załapie się na rolę po drugiej stronie mocy - byłby świetnym Gurneyem Halleckiem.

ACCb

Patrząc na nowego Blade Runnera i Arrival to na pewno będzie pięknie wizualnie i artystycznie i długo więc w tej materii same plusy
Skoro widział ten film w kinie jako nastolatek (napewno zrobił duże wrażenie zwłaszcza jeśli nie znał ksiązki) to ciekawe czy w takim razie będzie chciał powtórzyć ten Lynchowy look retro sci-fi? A Gurney rzeczywiscie popylał z jakąs gitarą czy tam lutnią, nawet by pasowało :)

ocenił(a) serial na 7
Armando918

A myslalam, że tylko mnie wątek kanciarzy nie podpasował. Cieszylam się, że tak szybko się skonczylo. Ale zastanawiam się czy ten co uciekł jeszcze nie wróci? Jego przeciez chyba nie złapano. Pieniadze przepadly i ze studni wyciągnięto tylko wspólnika.
Haha. Gilbert "chcę być lekarzem" mdlejący na widok strzykawki. To jest to.
W sumie to dopiero teraz zauwazylam, że Billy dostał zarówno od Gilberta jak i od Cola.

Armando918

Wątek oszustów nie porwał mnie specjalnie, ale też nie przeszkadzał. Dobrze, że się skończył, bo kolejny odcinek o nich to już byłoby za wiele. Cały serial jest wspaniały, podoba mi się właściwie wszystko - od aktorstwa, przez poetycko sfilmowane krajobrazy, po poruszane wątki. Nie rażą mnie współczesne odniesienia (LGBT, rasizm, feminizm), które może nie zawsze są subtelnie wplecione, ale pasują do całości i ubarwiają ją. Doskonały pomysł ze wspomnieniami Ani z sierocińca i od rodziny zastępczej - od razu postać nabiera głębi, wiemy, czemu reaguje tak, a nie inaczej, jakie ma lęki itp. Zresztą to samo inni bohaterowie - młodość Mateusza czy choroba jego i Maryli matki. Przyjaźń Maryli i Małgorzaty - piękna. Nie cukierkowa, ale prawdziwa i silna mimo różnic dzielących obie panie. Serial jako całość jest bogaty, nie przesłodzony, ale i nie mroczny. Taki, jak powinien być.

Armando918

Z tego co wiem jest juz 3 sezon nagrany w USA i Kanadzie jest w tv .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones